Przez cały turniej rozgrywany na nawierzchni ziemnej w Monte Carlo (pula nagród: 5 238 735 euro) nikt nie był w stanie postraszyć najwyżej notowanego Rafaela Nadala (Hiszpania, 1). Przez całą imprezę przeszedł bez straty seta, a w niedzielnym finale pokonał Kei’a Nishikori’ego (Japonia) 6:3 6:2, zgarniając swoje jedenaste trofeum w Księstwie Monako.
Początkowa faza pojedynku wykazała, że to może być ciężki mecz dla lidera światowych list, bowiem już w trzecim gemie Japończyk wykorzystał jedynego break pointa. „Rafa” nie pozostał dłużny rywalowi i jeszcze przed zmianą stron odrobił straty.
Jak się okazało, było to rozpoczęcie serii, ponieważ tenisista z Manacor zgarnął cztery gemy z rzędu. Co prawda, wracający po kontuzji przeciwnik pewnie wygrał ósmego gema, ale po chwili główny pretendent wygrał otwierającą partię po drugiej piłce meczowej.
W drugiej odsłonie przedstawiciel kraju kwitnącej wiśni już na otwarcie musiał bronić break pointa. Mimo tego, że się wybronił, to pięć następnych oczek zapisał na swoim koncie obrońca tytułu. Po raz kolejny Nishikori ugrał przedostatniego gema „na sucho”, żeby po chwili móc podejść do siatki i pogratulować rywalowi końcowego zwycięstwa.
Dla Rafaela Nadala jest to już jedenasty w karierze, a trzeci z rzędu tytuł w Monte Carlo, a także 76. turniejowa wygrana w cyklu ATP World Tour.
Finał:
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Kei Nishikori (Japonia) 6:3 6:2.
