Marat Safin

80

Na starcie: : Marat Safin urodził się 27 stycznia 1980 r w Moskwie. Rodzice Marata byli związani z tenisem. Matka Raisa, będąca jedną z czołowych rosyjskich tenisistek, zabierała małego Marata na treningi w klubie Spartak Moskwa, prowadzonym przez jego ojca, Michaiła. Tym sposobem Marat rozpoczął swoja przygodę z tenisem mając 6 lat, a matka była jego trenerką do trzynastego roku życia.
Wówczas, rodzice uznali że znaczące postępy młodego Marata nie są możliwe w Rosji więc Marat i jego matka odwiedzili akademię tenisową w Walencji. Tam poznali Marię Pasqual, którą poproszono o cenę zdolności Safina.

Pasqual zauważyła jego ogromny naturalny talent i przekonała prywatnego sponsora, aby wspierał finansowo szkolenie Marata, co umożliwiłoby mu pozostanie w akademii. Mając 14 lat, Marat opuścił dom rodzinny i wyjechał sam do Hiszpanii. Przez 4 lata Marat trenował w Walencji pod okiem Pasqual i Rafaela Mensua. W tym czasie prócz postępów w grze, biegle nauczył się hiszpańskiego i obecnie jest to trzeci język, którym się posługuje.

Początki kariery: W 1997 roku Marat przesunął się o ponad 200 pozycji w rankingu z dorobkiem jedenastu wygranych i pięciu przegranych meczów w rozgrywkach challengerowych. Wygrał swój pierwszy tytuł w Espinho i krótko potem stał się profesjonalnym tenisistą. Jego pierwszym turniejem, który rozegrał już jako profesjonalista, był Puchar Kremla w Moskwie, gdzie przegrał w pierwszej rundzie z Carlsenem.
Pierwszy raz skierował na siebie reflektory całego tenisowego świata w 1998 roku, gdy podczas turnieju Roland Garros pokonał w pierwszej rundzie samego Andre Agassiego. W następnej rundzie wygrał z broniącym tytułu Gustavo Kuertenem, przegrywając następnie w czwartej rundzie z Cedricem Pioline. Osiągnął również swój pierwszy półfinał w Long Island i dotarł do czwartej rundy US Open, gdzie przegrał z Petem Samprasem. Pod koniec roku Safin przeskoczył o kolejne 150 miejsc w rankingu, kończąc sezon w pierwszej pięćdziesiątce.

Swoją „wspinaczkę” kontynuował również w następnym roku. W 1999 był drugą rakietą w Rosji (zaraz za Kafielnikowem, który wówczas zajmował 2 miejsce w światowym rankingu). Marat wygrał swój pierwszy turniej z serii ATP w Bostonie, pokonując Grega Rusedskiego i tracąc tylko jednego seta w pięciu meczach. Pomógł również Rosji w dotarciu do półfinału Pucharu Davisa wygrywając decydujące mecze w pierwszej rundzie i ćwierćfinałach. W lutym Marat doszedł do półfinałów w St. Petersburgu i Rotterdamie, a następnie drugi raz z rzędu osiągnął czwartą rundę w Roland Garros i wywalczył półfinał w Amsterdamie.

W listopadzie, podczas europejskich turniejów na kortach krytych, Marat osiągnął w Paryżu swój pierwszy finał z cyklu Masters Series, wygrywając z Kuertenem, następnie Courierem (1/4 finału) i Changem (1/2 finału), a przegrywając w czterech setach z Andre Agassim. Dzięki tym dokonaniom, po raz pierwszy w karierze, Marat znalazł się na 25 miejscu w rankingu.
Rok 2000 był jednocześnie okresem wzlotów i upadków. Po mało obiecujących początkach Safin wygrał turnieje w Barcelonie i Majorce. W tym czasie jego trenerem był Andriej Czesnakow. W bardzo krótkim czasie Marat wygrał w Toronto swój pierwszy turniej z cyklu Masters Series i dotarł do finału w Indianapolis. Następnie zaczęły się jego problemy z trenerami. Po Czesnakowie jego kolejnymi trenerami byli Aleksandr Wołkow i Tony Pickard.
Safinator
Na szczycie: Kulminacyjny punkt kariery Marata nadszedł już po kilku tygodniach. Podczas turnieju US Open wygrał on swój pierwszy turniej wielkoszlemowy, pokonując w finale broniącego tytułu Pete’a Samprasa.
W tydzień po tym wydarzeniu Marat odbył długą podróż do Taszkentu i stracił tylko jednego seta na pięć rozegranych meczów. Tym samym stał się pierwszym tenisistą od czasów Ivana Lendla, któremu udało się wygrać turniej ATP w tydzień po zdobyciu tytułu wielkoszlemowego. Safin kontynuował swą wspaniałą grę, pokonując w finale TMS w Paryżu Marka Philippoussisa, po trwającym 3 godziny i 29 minut maratonie.
Marat Safin miał już na swoim koncie 7 zwycięskich turniejów i przez pewien czas był numerem 1 w rankingu ATP. Stał się więc najmłodszym tenisistą, od czasów 19-letniego Borisa Beckera, który zakończył sezon na drugim miejscu w rankingu. Stał się również pierwszym zawodnikiem, który nie mając jeszcze ukończonych 21 lat, wygrał co najmniej 7 turniejów w jednym sezonie. Ostatnim, któremu udało się to osiągnąć, był Mats Wilander.

Miłe złego początki: Otwarty charakter Safina sprawił że stał się się on obiektem uwielbienia fanów i ucieleśnieniem ideału playboya kochającego rozrywkę, w naturalny sposób potrafiącego przyciągać uwagę, Jako nieliczny z zawodników występujących w rozgrywkach swoje osiągnięcia w znacznym stopniu zawdzięczał nieprzeciętnemu talentowi, popartemu metodyczną pracą. Jednak żaden z zawodników nie jest w stanie zastąpić tytanicznej pracy nawet nieprzeciętnym talentem. Zwycięstwa wciąż jednak przychodziły mu łatwo. Podczas turniejów rozgrywanych na kortach ziemnych, Marat doszedł do finału w Hamburgu, nie tracąc przy tym ani jednego seta, a przegrywając ostatecznie z Rogerem Federerem. Swoją dobrą grę kontynuował również na turnieju Roland Garros, gdzie po raz pierwszy doszedł do półfinału, przegrywając w nim z Ferrero. Nie powiodło się mu jednak na Wimbledonie i US Open, gdzie dwukrotnie zakończył grę na drugiej rundzie. Współpraca Marata z Matsem Wilanderem zakończyła się w połowie roku, a jego miejsce zajęli menadżer Marata, Amit Naor i przyjaciel z dziecinnych lat, Denis Gołowanow. Naor jednak szybko przestał podróżować z Maratem, ale ich współpraca trwa do dziś.
Marat zdołał uratować kolejny nieudany sezon, wygrywając w Paryżu z ówczesnym numerem 1, Lleytonem Hewittem, a pełen wiary w swoje możliwości poprowadził Rosję do zwycięstwa w Pucharze Davisa.
Marat zakończył rok 2003 poza pierwszą 50-tką rankingu (pierwszy raz od 1997 roku). Jego gra zastała ograniczona do 13 turniejów, czego powodem była kontuzja lewego nadgarstka, która wyłączyła Safina z rozgrywek.
W roku 2004 nr 1 rosyjskiego tenisa powrócił do gry, aby skończyć sezon w czołowej „czwórce”. Dokonał tego po raz trzeci w przeciągu 5 lat. Wygrał trzy turnieje ATP, z czego 2 to prestiżowe „mastersy”, a w dwóch innych dotarł do finału. Był także finalistą Australian Open, gdzie przregrał w trzech prostych setach z Rogerem Federerem. Rosjaninowi nie starczyło sił na podjęcie walki ze Szwajcarem po wyczerpujących meczach z Agassim i Roddickiem.
Po nieoczekiwanym pojawieniu się w finale Australian Open, „come back” Safina obrał zdecydowanie gorszy kierunek. Przegrywał w początkowych rundach turniejów odbywających się latem, m. in. w US Open, gdzie odpadł w pierwszej rundzie po meczu z Tomasem Enqvistem.

Przebudzenie: W tym samym roku Marat rozpoczął pracę z nowym trenerem, Peterem Lundgrenem, który wcześniej współpracował z Marcelo Riosem i Rogerem Federerem. Wygrał turniej w Pekinie, a potem jeszcze dwa turnieje halowe z cyklu Masters Series w Madrycie i Paryżu. Udało mu się zamienić swoją pozycję w rankingu z 86. (którą zajmował na początku sezonu) na 4., dzięki czemu po raz czwarty w karierze pojawił się w kończącym sezon turnieju Tennis Masters Cup w Houston.
Rok 2005 rozpoczął się dla Marata ekstremalnie dobrze. W Australii udało mu się wreszcie wygrać tak długo oczekiwany drugi turniej wielkoszlemowy. W półfinale pokonał nr 1 światowego tenisa Rogera Federera w ekscytującym, pięciosetowym pojedynku. W finale natomiast pokonał faworyta Australijczyków – Lleytona Hewitta.

Kolejny rozdział Marat Safin pisze w od dwóch lat, my wszyscy niepoprawni optymiści mamy nadzieję że nasz ulubieniec da nam jeszcze posmakować uniesień jakie były naszym udziałem po wygranej Australian Open w 2005 roku. Piękna mieszanina rosyjskiej fantazji i hiszpańskiej finezji, jaką prezentuje Safin w swoich najlepszych meczach zasługuje na umieszczenie Safina pośród największych sław tenisa.

na podstawie: Marat Safin Polish Site