Magiczna gra Radwańskiej!

30

20140420_113547Świetne widowisko zaserwowała polskim kibicom Agnieszka Radwańska. Krakowianka w meczu przeciwko Marii Teresie Torro Flor wzbiła się na niebotycznie wysoki wręcz poziom. Nic więc dziwnego, że nie był on do osiągnięcia przez Hiszpankę. Polka była dziś po prostu zawodniczką znacznie lepszą i to pod każdym względem tenisowego rzemiosła.

 

I set, a szczególnie sam jego początek pokazał, że rywalka naszej zawodniczki także posiada wysokie umiejętności tak motoryczne, jak i techniczne. „Tita”, jak ją nazywają najbliżsi była równorzędną rywalką. Uderzała mocno, pewnie i co najważniejsze skutecznie. Nawet kapitan Hiszpanek wydawała się być z początku nieco zaskoczona postawą swojej podopiecznej.

 

Znacznie uaktywnili się także kibice gospodarzy. Raz po raz zakrzykiwali głośne „Espana!” zagrzewając niżej notowaną Torro Flor do boju. Jednak im dłużej trwał mecz, tym większą przewagę na korcie wypracowywała sobie trzecia rakieta rankingu WTA. Decydujące okazały się spokój i opanowanie Polki. Nastawienie psychiczne Polki było jednocześnie kluczem do zwycięstwa, jak i gwoździem do trumny dla spokojnie grającej, acz popełniającej coraz więcej niewymuszonych błędów Flor. Rozważna i cierpliwe prowadzenie piłki przez Radwańską na Hiszpankę działało jak płachta na byka. Dążyła ona do skracania wymian, a przebijająca niemal wszystko na drugą stronę kortu krakowianka nie dawała jej szans na skuteczny atak.

 

O ile z początku głośni byli Hiszpanie, później do akcji ruszyli polscy sympatycy białego sportu. Coraz głośniej i donośniej słychać było zakrzykiwane „Polska, Polska, Polska”! Wyraźnie podbudowało to Polkę, która z jeszcze większym impetem ruszyła do ataku. Na dobre Agnieszka rozkręciła się w II secie. Przez kilkanaście minut trwania spotkania pokazała „Ticie” jak wielka różnica dzieli obie dziewczyny. Grająca niemal profesorsku krakowianka skarciła tym samym swoją pojętną, acz przeraźliwie nieskuteczną i bojaźliwą uczennicę.

 

Agnieszka Radwańska odniosła drugie zwycięstwo podczas weekendowego pobytu na olimpijskich kortach w Barcelonie. Liderka i opoka reprezentacji wykonała swoje zadanie wręcz celująco. Teraz czas na Ulę, która mierzyć się będzie z Silvią Soler Espinosą.

 

Maria Teresa Torro-Flor – Agnieszka Radwańska 3:6, 2:6

 

Z Barcelony dla TenisNET: Piotr Dąbrowski