Komu potrzebne są MP w tenisie?

30

„Niedawno byłam w Szczecinie na halowych mistrzostwach Polski. Jak zawsze nie mogłam się doczekać tego wyjazdu. Jest to okazja, żeby spotkać się z dawno niewidzianymi przyjaciółkami i znajomymi. Oprócz zaciętej sportowej rywalizacji jest również niepowtarzalna atmosfera poza kortem” – spostrzeżenia młodej polskiej tenisistki Ani Niemiec, dotyczące polskiego tenisa, opublikowane na portalu „Sportowe Fakty”.

„Niestety zauważyłam, że z roku na rok coraz mniej licznie stawiają się na starcie tenisiści i tenisistki w moim mniej więcej wieku, tzw. stara gwardia. Nie za bardzo widać następców, więc poziom MP automatycznie spada. Przedstawiciele PZT chodzą uśmiechnięci, a widząc starszych zawodników komentują, że pojawili się weterani i dinozaury polskiego tenisa. A do żartów i radości powodów nie ma. Co roku jest ten sam skład, a nowych nazwisk, które mogłyby namieszać, nie widać. Gdyby niegrający już Joanna Sakowicz-Kostecka i Bartłomiej Dąbrowski zdecydowali się na start, nadal byliby głównymi faworytami do zwycięstwa. Co pewien czas powraca dyskusja na temat co można by zrobić, żeby najlepsi polscy zawodnicy chcieli przyjechać i walczyć o tytuł.”

Cały artykuł na stronach portalu Sportowe Fakty