„GW” – Kto ubierze Radwańską?

    57

    Na pewno nie będzie to Nike ani Adidas. Być może Lacoste, Lotto, Diadora lub Fila. Agnieszka Radwańska podpisze niebawem wartą kilka milionów dolarów trzyletnią umowę sponsorską z producentem strojów sportowych.

    – Na pewno nie podpiszemy umowy z Nike ani Adidasem. W ogóle nie rozmawiamy z tymi firmami, bo z zasady nie zgadzają się na dodatkowe reklamy na stroju, a Agnieszka ma do kwietnia 2009 r. umowę z Prokomem i będzie występować z naszywkami reklamowymi. Ale wszystkie trzy firmy, z którymi rozmawiamy, są bardzo poważnymi graczami na rynku i proponują solidne pieniądze. Trzyletni kontrakt będzie wspólny dla obu sióstr. Można przyjąć, że ich roczne zarobki z tego tytułu przekroczą milion dolarów, choć oczywiście część umowy będzie stała, a część uzależniona od wyników i miejsca w rankingu. Działa to tak, że Agnieszka, grając w jakimś turnieju, dostanie premię od organizatorów za wynik, a drugie tyle, a czasem nawet więcej, od sponsora. Im dłużej gra i reklamuje strój, tym więcej zarabia. To standard, tak działa to na całym świecie, także w Nike i Adidasie. Agnieszka przez trzy lata może zarobić z tej jednej umowy kilka milionów dolarów – mówi Victor Archutowski.

    Radwańskiej do Szarapowej jeszcze daleko, ale już teraz można przyjąć, że najlepsza Polska tenisistka szybko znajdzie się w dziesiątce najlepiej zarabiających polskich sportowców. W tym sezonie wybiegała na korcie już 835 tys. dol. premii, drugie tyle dostaje pewnie od Prokomu w ramach umowy sponsorskiej. Jeśli dodamy do tego 1 mln dol. od producenta strojów i kilkaset tys. dol. od Babolata (rakiety tenisowe) i Ariela (kampania proszku do prania), Radwańska może dostać nawet 3,5 mln dol. za sezon. – Pierwsza dziesiątka jest możliwa. Na pewno Agnieszka nie prześcignie na razie Roberta Kubicy, Artura Boruca i Ebiego Smolarka, ale awans będzie spory – mówi Archutowski, menedżer najlepszej polskiej tenisistki.

    Więcej w „Gazecie Wyborczej”