Strona 10 z 10

Re: Tenis a życie rodzinne

: 11 kwie 2009, 10:42
autor: Vivid
Pogłówkuj Cwaniaczku, gotowe rozwiązania byś chciał :)

Re: Tenis a życie rodzinne

: 7 wrz 2012, 12:38
autor: YOGItheBEAR
Przekartkowałem ten temat i... jaka szkoda, że nam zanikł. Nigdy formalnie nie dowiedzieliśmy się, co wygłówkował Gary... Może by tak odświeżyć, rozbudować, dopisać epilog po latach? ;)

Re: Tenis a życie rodzinne

: 7 wrz 2012, 17:10
autor: Vossik
Hmmm przeczytałem cały wątek i chciałem wrócić do podstawowego tematu:
Kiedyś tam dawno temu grałem w tenisa, a teraz (konkretniej rok temu) zbiegiem okoliczności wróciłem do regularniejszej gry. Co moja dziewczyna na to? Sama wyraziła chęć gry i teraz ją uczę tyle ile umiem. Wie dobrze, że jak się nie ruszam to robię się denerwujący(txt w stylu: idź Ty lepiej na tą siłownię, bo wytrzymać nie można) i stwierdziła, że fajnie będzie się poruszać. Wszelkiego rodzaju nowinki mało ją interesują, ale grać lubi i chce. Można? Można.

Innym przykładem mogą być moi rodzice. Mama kiedyś grała i zapragnęła wznowić wysiłki, a ojciec po pewnym czasie do niej dołączył i całkiem nieźle mu idzie.

Co do główkowania: wystarczy wózek na lince z kuchni do salonu ;).

I jeszcze coś przyszło mi do głowy: praktykowałem w urzędzie skarbowym (95% kobiety) i owszem były jakieś zatargi, ale generalnie nie jawiło się to tak jak opisał Ppeter.