Strona 1 z 1

scudetto vs hokej

: 11 lis 2013, 14:48
autor: hokej
Stało się - zagrałem sparing z forumowiczem. Scudetto odwiedził moje sioło rodzinnie i postanowił się mocno zmęczyć.
Graliśmy w hali Sportwerk, w miarę komfortowy dywan, obiekt lekko zmurszały, ale dramatu nie ma.
Obaj w pełni uzbrojeni (ja w przezbrojonego O10, Artur z nową ślicznotką ze stajni Dunlopa, ale grał 300-ką), piłki Dunlop RG Clay.
Rozgrzewka standard, trochę się pośmialiśmy jak na pytanie Scuddetto "rozgrzewasz wolej?" odpowiedziałem z automatu, że sensu nie widzę, ale kanon każe. :)
Rozpocząłem od straty serwisu na 0:2 i następnie jakimś cudem odłamałem. Od tego momentu pograliśmy WTA wzajemnie się przełamując do 5:4. Dziwne to było bo obaj serwowaliśmy w miarę poprawnie bez wstrzymywania ręki. Na scudetto mocniejszy serwis nie robi żadnego wrażenia (Twoja wina Wyczes :] ), natomiast mieszany już trochę tak. Grając już jak faceci dobrnęliśmy do TB.
Cały tie-break prowadziłem, Artur dochodził, ale zrobiło się 4:6. Wyrównał zbójnik na 6:6 i się zaczęło. Solidarnie od tego momentu 3 setowe dla każdego z nas, scudi ludzki Pan i postanowił być uprzejmy wywalając FH w siatkę. 11:13. :twisted:
Drugi set bez historii, elegancko zostałem rozmontowany tenisowo i splątany nożnie, 6:0. Litościwie dla mnie skończyliśmy.
Scudetto gra fajny płaski tenis z bardzo nieprzewidywalnym BH, takie płaskie uderzenie z lekkim bocznym kręciołem. Nie sposób odczytać kierunku. Pewny, slajsowany serwis, potrafi nim zrobić krzywdę. Ma dziurę na siatce, ale ciężko Go tam ściągnąć. :)
Dla mnie super spędzone 2 godziny, odbudowałem nieco tenisowe ego po dramacie w czwartek. Co to jednak mogą zrobić porządne korty.
Dziękuję i do szybkiego zobaczenia.

Re: scudetto vs hokej

: 11 lis 2013, 15:42
autor: scudetto
Po powrocie do domu i kompa napiszę coś więcej, teraz tylko tyle, że grało się super.
Hokej gra podobnie do mnie, bez baloniady i kunktatorstwa, zwłaszcza na rozgrzewce niektóre wymiany były ostre.
Podmęczyłem trochę Jurka w pierwszym secie i wspaniałomyślnie pozwolił gościowi wygrać drugiego.

Super spotkanie, tak tenisowo jak i towarzysko. Liczę na rewanż gdzieś w moim pobliżu. :)

13 listopada
No dobra, można co nieco dopisać.
Z dwóch obiektów na których grałem, ten "hokejowy" prezentował się zdecydowanie lepiej. Korty dywanowe w pełnym tego słowa znaczeniu, bardzo komfortowe i w dobrym stanie. Zaledwie kilka minut zajęło mi przyzwyczajenie się do nawierzchni, pomimo tego że był to dywanik z takich niby splotów, piłka odbijała się zupełnie prawidłowo, bez niespodzianek.
Przy mocniejszym płaskim uderzeniu nie było co zbierać, z czego Jurek skorzystał kilka razy. Tak jak już opisał, w pierwszym secie było wszystko - WTA, ATP, dramaturgia i zwroty akcji rotfl . Nie wytrzymałem ciśnienia w TB i poległem, ale po walce. Po tym secie obaj wyglądaliśmy jak po maratonie :D .
W drugim secie zawziąłem się, starałem się nie popełniać prostych błędów i udało się. Jurek był już na tyle zmęczony, że popełniał błędy, które w pierwszej partii mu się nie zdarzały. W sumie szybki set i zasłużony odpoczynek.

Trochę pogadaliśmy przed, w trakcie i po meczu, obgadaliśmy mafiozów i nie tylko rotfl . Bardzo przyjemne spotkanko i tak jak pisałem liczę na rewanż na moim terenie :wink: .

Re: scudetto vs hokej

: 29 sie 2014, 15:37
autor: scudetto
Rozegraliśmy dzisiaj z Jurkiem nasz drugi pojedynek, niestety znowu wystąpiłem w roli gościa, co zdecydowanie przekłada się na wyniki rotfl . Zdążyliśmy rozegrać dwa sety i dwa ST, wynik od mojej strony 6:2, 7:5, 10:6 ??? , 11:9.

Hokej zaprezentował niezłą dyspozycję serwisową, wpakował mi kilka ładnych asów w kluczowych momentach. Grał mocne returny pod końcową i często broniłem się rozpaczliwie zapominając się cofnąć po serwisie. Na moje szczęście fantazja Go ponosiła wielokrotnie, co skutkowało błędami wtedy, gdy już tylko mogłem odprowadzić piłkę wzrokiem. Zaskoczony byłem swobodą grania bekhendu, ja mam ostatnio z tym problem.

Kilka razy oszukaliśmy samych siebie, twierdząc stanowczo że wysoka, nieczysto odbita piłka wyląduje daleko poza kortem. A tu zonk :::jezor::: . Widok naszych min - bezcenny :D .

Przyznam się nieskromnie, że w pierwszym secie udało mi się go domknąć prowadząc 5:2, w drugim wyciągnąłem z 2:5 :D.

Z mojej strony ciąg dalszy niezłej dyspozycji serwisowej, dość pewny forhend i niezły return, chociaż tutaj mogło być lepiej, ale to przez hokeja, za dobrze serwował (:] . W tajbrekach trochę się rozluźniłem i kilka razy nawet bekhend mi nieźle wszedł :] .

Bardzo fajnie spędzony czas, w miarę otwarta gra z obu stron, chociaż więcej defensywnej gry było z mojej strony. Dzięki za grę i do zobaczenia już wkrótce w tym samym miejscu :) .

Re: scudetto vs hokej

: 2 wrz 2014, 10:08
autor: hokej
Wreszcie chwila, żeby coś skrobnąć. Chociaż o czym tu pisać? Scudetto się "wylaszczył", kica po korcie jak króliczek Duracella co stoi w jaskrawej sprzeczności z preferowanym przeze mnie zabetonowanym stylem. W pierwszym secie ganiał mnie jak małolata, lekki stres złapał przy 5:2, ale się przemógł. Za to drugiego seta Mu nie daruję - urządzić mi Grunwald przy stanie 2:5? Heeeloł, to miał być Twój Olimp. rotfl

Przy 3:2 dla mnie i mój serwis postanowiłem zabawić się w miłośnika przesądów. 15:40 w secie, gram wygrywający serwis po czym tą samą piłką ładuję 2 asy i jeszcze jeden wygrywający. :D I jak nie wierzyć w cuda? Nie wiem czy znowu tą gałą, ale za chwilę Scudetto miał wystawkę na drive`a 2 metry od siatki i przyłożył... prosto w moją rakietę. :::yay::: Piłka w korcie, salwa śmiechu z obu stron.

Super gra, kort się ździebko zrył na końcowych, ale wyjątkowo mi to nie przeszkadzało. Przeszkadza mi za to niezdolność do ciągłego porusznia się w trakcie wymian, co skutkuje dramatycznym startem i dodatkowo niedochodzeniem do piłek mijających mnie w odległości 1m. Cholera - gdzie jest moja skakanka? Artur gra swoje - solidnie we wszystkich elementach, faktycznie BH nieco zachowawczo, za to skutecznie. Dużo lepiej się porusza, niż pół roku temu, a to źle wróży Jego przeciwnkom.

Re: scudetto vs hokej

: 2 wrz 2014, 12:56
autor: Marcin_L
hokej pisze: Przy 3:2 dla mnie i mój serwis postanowiłem zabawić się w miłośnika przesądów. 15:40 w secie, gram wygrywający serwis po czym tą samą piłką ładuję 2 asy i jeszcze jeden wygrywający. :D I jak nie wierzyć w cuda?
Też tak robię. :)

Re: scudetto vs hokej

: 2 wrz 2014, 13:03
autor: Vivid
Ja tam jestem przekorny. :P Jak coś zagram fajnego jakąś piłką to biorę kolejną. Może żeby ją też zaczarować? ;)

Re: scudetto vs hokej

: 4 wrz 2014, 23:04
autor: Gary
Vivid pisze:Ja tam jestem przekorny. :P Jak coś zagram fajnego jakąś piłką to biorę kolejną.
To Ty grasz coś fajnego? O_O rotfl

Re: scudetto vs hokej

: 5 wrz 2014, 10:28
autor: Vivid
Gary pisze:
Vivid pisze:Ja tam jestem przekorny. :P Jak coś zagram fajnego jakąś piłką to biorę kolejną.
To Ty grasz coś fajnego? O_O rotfl
Pamiętasz Gary przypowieść o świni wpatrzonej w szybującego orła? ... :twisted:
W tym tandemie orzeł jest tylko jeden, bo musi być orła cień! rotfl

Re: scudetto vs hokej

: 6 wrz 2014, 06:24
autor: hitman
hokej pisze:bardzo nieprzewidywalnym BH, takie płaskie uderzenie z lekkim bocznym kręciołem. Nie sposób odczytać kierunku.
Też to zapamiętalem. :)