Nic bym nie zmieniał, w sensie radykalnie. Jak napisałem, najprawdopodobniej efekt byłby zdecydowanie gorszy. Tu są konkretne przykłady. Kiedyś bardzo komuś nie pasowało, że Magdalena Grzybowska za słabo serwuje (prędkość). Przecież taka wysoka, a tu kiepsko. Pomajstrowali i się kariera posypała. Szarapowa podobnie. Ma 188 cm i też pomajstrowali, skończyło się operacją barku. Ale lepszy przykład - Roddick. Zatrudnił Connorsa. Connors stwierdził, że jak gość serwuje po 240 km/h to ma latać do siatki, grać kombinacje bo .... Federer jest najlepszy i tak gra. Andy się lekko posypał i sam potem powiedział otwarcie, że od tej całej taktyki to głowa mu pękała i się gubił. To był młody prosty chłopak, który bazował na klasycznym schemacie - pała serwisem, wejście lekko w kort, poprawka pałą z forhendu. Proste jak konstrukcja cepa, ale skuteczne. Tam był do poprawy bekhend i można było oczywiście popracować nad wolejem, ale nie robić z tego bazowej strategii. Connors wyszedł na durnia i tyle. Klonowanie nie przynosi z reguły dobrych rezultatów. Można coś zapożyczać, ale nie kopiować 1/1. Czy Andy to Roger? No nie, zatem sprawa jasna. Każdy powinien iść swoją drogą i wtedy są szanse, przy braku złych decyzji, na osiągnięcie sukcesu. Jeżeli oglądamy się na innych i chcemy robić bezmyślne przeszczepy to od razu skazujemy się na wielce prawdopodobną porażkę. Czerpać trzeba z głową. Po pierwsze określić, co mogę zapożyczyć, po drugie - w jakim zakresie.
Trzeba znać swoje możliwości i ograniczenia oraz silne strony. Tu za przykład mogę dać naszego Garego.
Nigdy z Garym o tym nie rozmawiałem, ale być może chciałby grać mocno i ofensywnie. Niestety nie jest wysoki ani jakoś dobrze zbudowany, technicznie też jest samoukiem. Za to miał dobrą wydolność i szybkość.
Gdyby się szarpał na jakieś granie ala Iga to kiepsko by to wyglądało. Wybrał, a raczej może mądrze i świadomie zaakceptował, to co ma i wykorzystał to do względnego maksimum. Gra defensywnie, przystawia tylko rakietę. Wykorzystuje swoje atuty i niweluje ułomności (wyszkolenie techniczne - słabe). Oczywiście godzi się z tym, że pewnym graczom w ten sposób nie podskoczy, ale per saldo ze znakomitą większością sobie radzi, czyli dokonał właściwego wyboru
Dlatego trzeba w miarę możliwości dopracowywać to co jest i jasno przyjąć do wiadomości, że numerem 1 i multiszlemistka Iga to nie będzie. Ona ma i talent i jakieś warunki fizyczne. Ale są dziewczyny mające w obu przypadkach więcej. Warunki fizyczne to sprawa jasna. Talent jest, ale nie jakiś wybitny jakby niektórzy piewcy chcieli.
Zatem ugrać to co się da ugrać i mieć z tego satysfakcję. Podobnie jak Radwańska. Ograniczeń fizycznych i mentalnych nie da się przeskoczyć. Można tylko zmniejszać negatywny wpływ. Pewne rzeczy bym zmienił, ale to są raczej modyfikacje, usprawnienia, a nie zmiany sensu stricte.
Rypanie płasko na siłę - będzie Gorgi bis, może nawet gorzej.