Misiek
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 322
Rejestracja: 23 kwie 2009, 14:41

Piłka wracająca na połowę

W Eurosport przed chwilą (angielskim) mówiono o pewnej zasadzie, znanej tutaj, jednak w formie ciekawostki.

Jeśli zawodnik zagrywa skrót i piłka ma taką rotację, że wraca na połowę zagrywającego - to odgrywający może oczywiście przełożyć rakietę nad siatką (nie dotykając jej) i zagrać. Aczkolwiek może też zagrać ją w siatkę po stronie przeciwnika i jest to traktowane jako punkt. Nie wiem czy dobrze wyjaśniłem, ale jest to zasada, o której pierwszy raz słyszałem :).

O dziwo (nie wiem kto komentuje) komentator zrobił to przeciwko... Johnowi McEnroe ;). Podobno się nieźle zdenerwował.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Piłka wracająca na połowę

Takich "kruczków" to przepisy nie przewidują, nie da się wszystkiego zapisać, nie ma sensu, poza tym i tak coś wymyślą :).
Tu są już zasady ogólne. Masz zagrać piłkę w kort, no to zagrywasz, po siatce, taka swoista "świnia". Wszystko jest OK, piłka po siatce stacza się na pole gry rywala gdzie ma trafić. I niech on się martwi jak to przebić :).
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Zasady gry”