Za granie kogoś tak antyceglanego, jak Flipkens z Errani na cegle to samobójstwo.TomPL pisze:
Jak widać, też "prawie" wygrałem, prawie...
Muszę coś dzisiaj na poważnie zagrać, po mojemu
Za granie kogoś tak antyceglanego, jak Flipkens z Errani na cegle to samobójstwo.TomPL pisze:
Jak widać, też "prawie" wygrałem, prawie...
Muszę coś dzisiaj na poważnie zagrać, po mojemu
Przecież pisałem, że to nie było na poważnie.SABR pisze:Za granie kogoś tak antyceglanego, jak Flipkens z Errani na cegle to samobójstwo.TomPL pisze:
Jak widać, też "prawie" wygrałem, prawie...
Muszę coś dzisiaj na poważnie zagrać, po mojemu.
Te wygrane rzędu kilkudziesięciu tysięcy przy stawce 200 zł - to kurs musiałby być ponad 100! Chyba, że mówisz o sumie wygranych z kilku /kilkunastu/ zakładów. Ja gram dla zabawy, nie muszę wygrywać żeby polepszać sobie komfort życia. Z wykształcenia jestem prawie matematykiem bo skończyłem co prawda inny kierunek Politechniki ale matematykę stosowaną studiowałem trzy lata. Znam trochę teorię gier i rachunek prawdopodobieństwa i wiem, że wygranie dużych pieniędzy jest prawie niemożliwe. Ale wiem też, że prawdopodobieństwo trafienia 6 w totolotka jest zdarzeniem niemożliwym (przyjmując odpowiednie parametry zaokrąglenia). Tutaj, u buków dochodzi jeszcze aspekt kibicowania preferowanym dyscyplinom sportowym czy ulubionym sportowcom. To też się liczy, nie są to same liczby ale cała oprawa związana z wydarzeniem sportowym. Mi to odpowiada i dlatego gram.rafbat pisze:Mam kolegę, który od czasu do czasu wygrywa sumy rzędu 20-stu, 30-stu, 40-stu tysięcy złotych u buka... Wkłada najczęściej 100-200zł grając na wysokich kursach (powyżej 3,5-4), chociaż zdarza mu się i do tysiąca rzucać.
Czytaj uważnie. Napisałem, że zazwyczaj, co nie oznacza, że kiedy wygrywa np. 20 kafli to postawił 100zł. Kuponów dzielonych, z tego co mówił, raczej unika.stofler pisze: Te wygrane rzędu kilkudziesięciu tysięcy przy stawce 200 zł - to kurs musiałby być ponad 100! Chyba, że mówisz o sumie wygranych z kilku /kilkunastu/ zakładów.
Właśnie czytam...rafbat pisze:Czytaj uważnie. Napisałem, że zazwyczaj, co nie oznacza, że kiedy wygrywa np. 20 kafli to postawił 100zł. Kuponów dzielonych, z tego co mówił, raczej unika.stofler pisze: Te wygrane rzędu kilkudziesięciu tysięcy przy stawce 200 zł - to kurs musiałby być ponad 100! Chyba, że mówisz o sumie wygranych z kilku /kilkunastu/ zakładów.
No to żeby wygrać 25000 stawiając 1000 trzeba trafić AKO 25. Chyba, że źle liczę, to mnie popraw.rafbat pisze:...chociaż zdarza mu się i do tysiąca rzucać.
Trafić kurs ok. 25 stawiając 1000 zł - myślę że to spore ryzyko. Ale jak kogoś stać...rafbat pisze:Wkłada najczęściej 100-200zł grając na wysokich kursach (powyżej 3,5-4)
No to sam widzisz... Zaryzykujesz 600 zł na kurs 42? Chyba trochę ryzykowne, nie sądzisz? Zatem jeśli tak gra to ja nie wierzę, że kosi po kilkadziesiąt tysięcy i jest sporo do przodu.rafbat pisze:Dopytałem o konkrety i rzędy, żebyś był w pełni kontent - włożone 600 zł przy kursie 42.
I buki się na to godzą?rafbat pisze:Regularnie zgarnia po parę stówek.
Kebabów nie jadam, ale za 5zł może być dobre piwo.SABR pisze:Ale na poważnie mgły to być pieniądze na przykład na dobrego kebaba.
Póki co, na forum chyba twoja gwiazda najmocniej wszystkich razi, a tego nie skomentuję. Dla twojej wspaniałości jakieś indywidualne "forum" byłoby chyba najlepsze.stofler pisze:I buki się na to godzą?rafbat pisze:Regularnie zgarnia po parę stówek.
Cała ta twoja historyjka o koledze i jego zyskach jest mocno naciągana, żeby nie powiedzieć dosadniej.
Ty lepiej sam graj i się pochwal jakąś wygraną. A koledze nie wierz, zapewne nabija cię w butelkę a ty wszystko łykasz i jeszcze roznosisz woń ściemy po forum.
Niepotrzebnie obnażasz swoje emocje. Nikt Ci nie broni razić jeszcze mocniej ode mnie.rafbat pisze:Póki co, na forum chyba twoja gwiazda najmocniej wszystkich razi, a tego nie skomentuję. Dla twojej wspaniałości jakieś indywidualne "forum" byłoby chyba najlepsze.