O ile pamiętam kilka lat temu ATP testowała brak powtarzanie netowego serwisu w jakiś imprezach niższej rangi, czy też juniorskich. Efekty nie były ponoć warte wprowadzenia takiej zmiany w przepisach. Ja akurat lubię tenis taki, jaki jest od wielu lat. Co jakiś czas pojawiają się dyskusje, żeby zlikwidować drugi serwis. Wyobrażacie sobie, jakby wtedy wyglądało większość serwisów w turnieju amatorskim? A zupełnie nieracjonalne liczenie punktacji w gemach: 15, 30, 40 (dlaczego nie 45?, żeby było jakoś logicznie). Mnie to jednak nie przeszkadza. Siła tradycji.
Nie cierpię za to chamstwa na korcie. Jestem w stanie zrozumieć, jak w czasie walki komuś się wymknie popularne (niestety) słowo na k..Mnie też się czasem zdarzy, ale zawsze potem przepraszam przeciwnika, jak też ewentualne osoby stojące z boku, czy grające na drugim korcie. Tradycja "białego sportu" obowiązuje właśnie w sferze zachowania, przecież nie ubioru (oprócz Wimbledonu oczywiście).