mapi pisze:Vivid pisze:Ja jestem tylko duże dziecko
, do faceta to chyba nigdy nie dorosnę.
Na Twoim miejscu tak ochoczo nie wyznawałabym publicznie, że nie czuję się facetem.
Ci co udają, że są, ale nimi nie są, wystrzegają się tego jak ognia. A ci co nimi się czują, bo nimi są, nie mają z tym problemu.
Przecież to tak jak z małżeństwami - facet wybiera pannę? HAHAHA, dobre.
To Wy wybieracie nas, a nam pozwalacie tak myśleć
, przynajmniej te mądre z Was.
Ale nam się podoba ta gra pozorów.
W końcu król jest tylko jeden! (U Jakuboto i Garego jest ... Królówka?
)
mapi pisze:Vivid pisze:Także do dzieła, dostarcz kota
Po co, skoro Ty już masz kota.
To co, mam się sam za swój ogon złapać, zakręcić i do pralki wrzucić?!
No taki joggin to ja nie jestem
, ale masz punkt, że we mnie wierzysz.
Choć mógłbym to uznać za próbę podlizywania mi się.
A podlizywanie, przypominam, jest niehigieniczne.
mapi pisze:Vivid pisze:Morał z tego drogie dzieci - jak się baba
zabiera za riposty to i tak jest totalna porażka bo wali z klapkami na oczach jak koń dorożkarski a nie przeanalizuje kompleksowo sytuacji.
Było mnie nie zaczepiać jak wolisz facetów.
Ja wolę kobiety, lepiej się z Nimi dogaduję.
Ale tak poza tym - Kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa?
Przyjmijmy na moment, że ja jestem facetem, a Ty babą.
Pytanie - gdzie jesteśmy?
Odpowiedź - na Ziemi.
A co jest bliżej Ziemi, Wenus czy Mars?
To kto tu jest bardziej "u siebie"?
I jak tu się nie dziwić, że baby jakoś się tu nie mogą ogarnąć?
mapi pisze:Vivid pisze:Mapi, a tak poza wszystkim, jest przecież temat o babach, czemu tam się nie realizujesz?
Że WTA w sensie? Mogłabym napisać, że wolę mężczyzn, ale to nie do końca byłaby prawda, bo dobrym (tak, zdarzają się takie) meczem w wykonaniu pań też nie pogardzę.
Nie, nie WTA, był jakiś wątek dla pań (taki marketingowy slogan), a faktycznie getto dla bab.
Czemu stamtąd wypełzłaś? Ach Ty niegrzeczna.
I o ile pamiętam, a pamięć w kontaktach z kobietami to podstawa
, to Ty mnie zaczęłaś pierwsza zaczepiać
Kokietujesz?
mapi pisze:Niestety, Vivid to zawsze kota ogonem wykręci.
Biorąc pod uwagę kontekst to świetna puenta.
Szacun.