SevenUP pisze:Tylko nie rozumiem do czego dąży ten temat. Gdyby do reprezentacji siatkarzy dołączyła Glinka, w końcu świetna siatkarka, to czy by sobie poradziła? Czy w skokach narciarskich kobiety skaczą dalej niż mężczyźni? Czy biegają/pływają/rzucają szybciej/dalej? Nie. To dlaczego tenisistki mają grać z tenisistami i jeszcze wygrywać?
SevenUP rozumiem do czego zmierzasz. To że mężczyźni potrafią zagrać mocniej/precyzyjniej, potrafią wytrzymywać dłuższe oraz intensywniejsze wymiany itd. itp. etc. niż panie nie umniejsza dokonań tych ostatnich.
A ten temat to trochę odwieczna wojna między płciami. Przewija się on często kiedy przychodzi do rozmów o $$$ ale nie tylko. Siostry Williams, kiedy były młodsze były tak pewne siebie, że to one wykrzykiwały, że mogą wygrywać z mężczyznami - nie z czołówki, bodajże mówiły coś o 200-tce (?) ale proszę nie brać tego jako pewnik, pamięć bywa zawodna.
Bliższy przykład, ponownie siostry W., dokładniej Serena, wypowiedź z 2009 roku:
Serena Williams pisze:Clearly, women's tennis is better than men's tennis. There's no comparison. I mean, I'm on the tour. We have great personalities like Jelena on the tour.
Tłumaczenie pisze:To oczywiste że tenis kobiecy jest lepszy od męskiego. Nie ma porównania. Przecież Ja gram na tourze. Mamy wspaniałe osobowości takiej jak Jelena w cyklu rozgrywkowym.
Tam gdzie jest interes tam zawsze znajdą się wypowiedzi, które o ten interes dbają. W przypadku Sereny Williams uważam, że jej faktycznie może/mogło się wydawać, że może współzawodniczyć z mężczyznami.
Ale tak naprawdę co miała powiedzieć? Podkopywać swoje źródło $$$ mówiąc, że faktycznie poziom odstaje znacząco?
Od strony Panów to też jest zasadniczo problem.
Bo tak, powiedzmy, że jest "ustawka" między zawodnikiem ATP vs zawodniczką WTA.
Jeśli zawodnik zrówna przeciwniczkę z kortem to wyjdzie na chama i prostaka. To przecież kobieta!
Czy jest problem? Zasadniczo wszystko rozbija się o $$$ i ego.
W przypadku tego pierwszego wg mnie sprawa mogłaby być prosta - co przynosi większe zyski, na tej podstawie wyznaczyć dolę.
W przypadku tego drugiego jest gorzej. Nie było poważnego sparingu, który potwierdziłby, że kobiety mogą rywalizować z mężczyznami (o tej samej pozycji rankingowej).