Heja.
Dziś mnie zaskoczyła Strefa Tenisa... Ostatnio z różnych przyczyn mało grywałem, więc i mało naciągałem... Beast XP wręcz martwy więc postanowiłem moje Dunlopy oddać w ręce ludzi znających się na rzeczy... I niespodzianka... 30zł za sztukę oczywiście z własnym naciągiem.
Podobno od około tygodnia tak mają... Czy mi się zdaje, że to trochę chore? Rozumiem koszt maszyny, sklepu itd. ale 30 zł za około 30 minut pracy? Nie wartościuję, nie porównuję do lekarzy, prawników i podobnych nie tanich zawodów ale dla mnie to zakrawa na jakąś (nie)tanią psychozę. Warszawa tania nie jest i nie będzie ALE...!!!