Skład turnieju się ustabilizował, termin się zbliża, pora przemyśleć formułę spotkania, żeby jak najwięcej gry i zadowolenia wycisnąć
. I żeby nie rozmyślać o tym dopiero w niedzielę.
Przy 8 graczach myślałem o podziale na 2 grupy i wyłonieniu półfinalistów po grze "każdy z każdym". Przy 9 jest problem, bo grupy byłyby nierówne i trudno byłoby zgrać się czasowo.
Najsprawiedliwiej i najlepiej byłoby rozegrać to "każdy z każdym", tyle że na 2 kortach w 4-4,5 godz. można by grać chyba tylko 1 seta, i to pewnie od stanu 2:2. I to bez rozgrzewki
.
A może jednak 3 grupy po 3 zawodników, gramy każdy z każdym seta od stanu 2:2. Potem półfinały: zwycięzcy grup + lucky looser z najlepszym bilansem punktowym. Przegrani grają debelka albo coś tam, a wygrani na drugim korcie te 2 półfinały i finał.
Jakieś sugestie?