No nie udało się, a że wczoraj nie miałem zapasowej rakiety, to miałem nadzieję, że wcześniej skończymy te mordęgę.hohvar pisze:... W trakcie meczu TomPL chyba znielubił swoją rakietę, jednak mimo 5 prób zniszczenia ramy chyba mu się nie udało.
No nie udało się, a że wczoraj nie miałem zapasowej rakiety, to miałem nadzieję, że wcześniej skończymy te mordęgę.hohvar pisze:... W trakcie meczu TomPL chyba znielubił swoją rakietę, jednak mimo 5 prób zniszczenia ramy chyba mu się nie udało.
Były wieloaspektowe, szeroko zakrojone i dogłębne , dotyczyły nawet badania jakości wykonania hali (balonu).Marcin_L pisze: A testy były raczej z zakresu aerodynamiki, czy odporności materiałowej?
A ty jesteś fizyk teoretyczny czy psychoanalityk? Bo nie wiem, czego się bardziej obawiać...Marcin_L pisze:No pięknie, czyli nawet Tom czasami zirytuje się na rakietę...
A testy były raczej z zakresu aerodynamiki, czy odporności materiałowej?
Nie ma się czego obawiać . Zwykły ze mnie amator, we własnym zakresie czasami dociekam skutków interakcji rakieta - ziemia - powietrze- kort - balon...TomPL pisze:A ty jesteś fizyk teoretyczny czy psychoanalityk? Bo nie wiem, czego się bardziej obawiać...Marcin_L pisze:No pięknie, czyli nawet Tom czasami zirytuje się na rakietę...
A testy były raczej z zakresu aerodynamiki, czy odporności materiałowej?
Aaa... znaczy sie - wojskowy!Marcin_L pisze:Zwykły ze mnie amator, we własnym zakresie czasami dociekam skutków interakcji rakieta - ziemia - powietrze- kort - balon...
Ja nie leń, ja tylko przed szereg nie chcę wychodzić - w końcu to ty jesteś fachowiec od słowotwórstwa.hohvar pisze:I weź tu daj mu szansę na wpis: nie, leń jeden nic sam z siebie nie naskrobie .
To na pozór brzmi obraźliwie, ale niestety nie ma się do czego przyczepić. Ojjj Tom, rispekt od zawodowej papugi.TomPL pisze:Ja nie leń, ja tylko przed szereg nie chcę wychodzić - w końcu to ty jesteś fachowiec od słowotwórstwa.hohvar pisze:I weź tu daj mu szansę na wpis: nie, leń jeden nic sam z siebie nie naskrobie .
Zastanawia mnie tylko jedna kwestia - jak FH po prostej może być wyrzucający? Chyba że FH był mocny pod linie i chodzi o wyrzucenie mocno za końcową?hohvar pisze: PS. Zapomniałem o wymianie meczu: TomPL zagrywa bardzo płaski, wyrzucający forhend po prostej, do którego nie miałem prawa dojść, jednak dobiegłem i z braku innego rozwiązania odegrałem forhendowym ściętym slajsem po krosie, na co rywal zagrał skróta tuż za siatkę. Ja, będąc wyrzuconym daleko poza kortem, przewidziałem to (chyba każdy by zagrał w tej sytuacji skróta...) i zacząłem biec od razu do siatki, nie czekając na potwierdzenie moich przypuszczeń (wiem, wiem: antycypacja ). Cudem jakimś dobiegłem i odegrałem prosto pod rakietę rywala, on chyba lekko zbaraniał( ) i w takim stanie odegrał piłkę przez środek, gdzie ja wyhamowałem tuż przed siatką i zagrałem stopwoleja kończącego... Tak właśnie gramy!
TomPL gra takie dziwne wygibasy z tego forhendu, że są wyrzucające, miałem okazję się o tym przekonać wiele razy . Boczna, niczemu niepodobna rotacja, której nie da się przewidzieć ani odegrać... Ludzie tak nie grają .pst pisze:Zastanawia mnie tylko jedna kwestia - jak FH po prostej może być wyrzucający? Chyba że FH był mocny pod linie i chodzi o wyrzucenie mocno za końcową?hohvar pisze: PS. Zapomniałem o wymianie meczu: TomPL zagrywa bardzo płaski, wyrzucający forhend po prostej, do którego nie miałem prawa dojść, jednak dobiegłem i z braku innego rozwiązania odegrałem forhendowym ściętym slajsem po krosie, na co rywal zagrał skróta tuż za siatkę. Ja, będąc wyrzuconym daleko poza kortem, przewidziałem to (chyba każdy by zagrał w tej sytuacji skróta...) i zacząłem biec od razu do siatki, nie czekając na potwierdzenie moich przypuszczeń (wiem, wiem: antycypacja ). Cudem jakimś dobiegłem i odegrałem prosto pod rakietę rywala, on chyba lekko zbaraniał( ) i w takim stanie odegrał piłkę przez środek, gdzie ja wyhamowałem tuż przed siatką i zagrałem stopwoleja kończącego... Tak właśnie gramy!
A tak w ogóle to niezłe, a nawet dobre. Takie sytuacje potrafią podbudować.
Szkoda że nie nagrywaliście...
TomPL pisze: [EDIT]He, he, czy ten mecz ciągle trwa, że my piszemy w tym samym momencie?
"Proszę pana, pierwszy raz słyszałam, jak pan krzyczy".TomPL pisze:a nasze dramatyczne samokrytyczne okrzyki nawet woźną obudziły.