Forum tenisowe

Witam,
kupiłem rakietę marki Wilson, która niestety popękała. Jest ona na gwarancji. Niestety zgubiłem paragon. Czy jest jakaś firma która naprawia rakiety? Można coś z tym zrobić czy do śmieci z nią?
Z góry dzięki za odpowiedzi.

Śmietnik, kosz, kaplica...

Rakiet się nie naprawia. Czemu? To już było opisywane na forum.
Pytanie czy rakieta, jej struktura, jest uszkodzona, czy "pękła", jest rysa, tylko powłoka lakiernicza? Jak to tylko lakier to grać.

Podbijam temat. Mam rakietę lekko pękniętą przy sercu, blisko rączki więc można powiedzieć, że miejsce nie najgorsze. Nie jestem pewien, czy to tylko warstwa wierzchnia, czy konstrukcja też lekko jest naruszona. Jakiego typu klejem najlepiej to zabezpieczyć aby nie rozwijało się dalej? Wiem, że rakieta już do kosza itp. do niczego się nie nadaje, ale gra mi się nią całkiem ok i nie widzę powodu aby ją utylizować.

Powtarzamy. Jeżeli powłoka lakiernicza to nie problem, jeżeli rama w głąb - kosz! Tobie może i się nią dobrze gra, wcale nie neguję. Problem w tym, że jeżeli struktura jest naruszona to generuje mikrodrgania. Jeżeli klepiesz sobie w tenisa raz czy dwa razy w tygodniu, podkreślam - klepiesz, to powiedzmy, że można zaryzykować eksploatację. Jeżeli grasz intensywniej i bardziej regularnie to takie mikrodrgania idą na stawy, w zależności od sytuacji nadgarstek, bardziej łokieć, bark, odezwą się za kilka miesięcy. Twój wybór ...

No ok ale jeśli przerwaną strukturę rakiety wypełni się odpowiednim tworzywem, to chyba istnieje możliwość, że drgania zostaną jakoś zniwelowane. Nie traktuje tej rakiety jako docelowej. Chciałem nią pograć kilka tyg. i zobaczyć czy warto inwestować w pełni sprawną wersję.

tkpp pisze:... czy warto inwestować w pełni sprawną wersję.

Używaną rakietę kupisz za 100 -- 200zł. Jak poszukasz, to może znajdziesz nawet ten sam model, który chcesz naprawiać.

Drobnym papierem ściernym możesz zeszlifować malowanie (klar, kolor, podkład) w miejscu pęknięcia i zobaczyć, czy to sam lakier, czy pęknięta rama.

Nie, no to akurat PS 97, więc ciężko. Tę kupiłem okazyjnie, żeby trochę więcej poodbijać i sprawdzić czy wchodzić w ten model na stałe. Jeżeli jest pęknięcie ramy to raczej minimalne, ale zrobię tak jak piszesz i sprawdzę dokładnie te miejsce. Gdyby ktoś miał jakieś doświadczenia jakiego typu klej sprawdził się przy naprawie drobnego pęknięcia to jestem otwarty na sugestie.

tkpp pisze:No ok ale jeśli przerwaną strukturę rakiety wypełni się odpowiednim tworzywem, to chyba istnieje możliwość, że drgania zostaną jakoś zniwelowane. Nie traktuje tej rakiety jako docelowej. Chciałem nią pograć kilka tyg. i zobaczyć czy warto inwestować w pełni sprawną wersję.

Jeżeli rama jest pęknięta to zniwelujesz, ale nie wyeliminujesz. Czyli mikrodrgania nadal zostają. Są mniejsze, ale nadal nie mają "zbawiennego" wpływu na stawy.
Kiedyś skleiliśmy w klubie (jeszcze trenując) pękniętą ramę. Nie zachowywała się jak w pełni sprawny, acz mocno już wyklepany, ten sam model.
Czyli nie bardzo widzę sens bo gra takim sklejakiem nie daje właściwego obrazu zachowania ramy.

Konkluzja jest taka - chcesz na siłę tym grać. Spoko, Twoja sprawa.
Więcej nie ma co już tłumaczyć, wszystko zostało powiedziane.

tkpp pisze:Nie, no to akurat PS 97, więc ciężko. ... .

Ciężko, ale się zdarza 1 i 2 generację możesz trafić (szczególnie, jeśli chcesz mniej popularną rączkę niż 3). Nowsze gen. z CV pokazują się raczej od 300zł.

Jakiś czas temu PS97 z 1 gen. z rączką 3 widziałem na OLX. Teraz jest tam (https://www.olx.pl/oferta/Wilson-pro-st ... fd1b5ac20d) to samo, ale z rączką 2 za 250zł do negocjacji. Wolałbym kupić za malą rączkę i nawinąć gęsto dodatkowy OG niż kleić.

Ja nie grałem PS97, ale ludzie mówią o dużej różnicy między wersjami z CV i bez (możesz poszukać opinii na forum), więc jeśli Twoja wersja jest z CV, to pewnie z tej rakiety z aukcji nie będziesz zadowolony.