Bo to słaba główka była.Smyk pisze:Główka zmierzona po założeniu naciągu była o pół centymetra szersza i krótsza. Jak myślicie, ma to wpływ na żywotność i właściwości dynamiczne rakiety?
Bo to słaba główka była.Smyk pisze:Główka zmierzona po założeniu naciągu była o pół centymetra szersza i krótsza. Jak myślicie, ma to wpływ na żywotność i właściwości dynamiczne rakiety?
Możesz rozwinąć tą kwestię? Co daje taki sposób naciągania?Smyk pisze:Jak widać Verdasco i Berdych też mają "specjalne" życzenia.
Ja tam nic takiego nie widzę, widzę tylko jedną podpórkę znaną z maszyn z sześcioma punktami podparcia.PitS pisze:Jedna ważna rzecz widoczna na zdjęciu fernando.jpg.
Otóż widać na nim chwytak główki obejmujący prawie całą główkę od godz.12...
Sądząc po tym, które struny zostały pominięte na tym etapie zakładania naciągu, podejrzewam że serwisant zastosował właśnie wzór around the world. Co to daje ? Jeśli producent oficjalnie nie zezwoli, struny poziome zakłada się w kierunku od główki do serca (nawet jeśli zezwala, wielu serwisantów i tak zakłada od główki do serca). Rama w dolnej części jest stabilniejsza (widelki) niż w górnej. Przy zakładaniu poziomów jest moment (od ok. połowy wysokości główki), kiedy na ramę w punktach na godz 10 i 14 działałyby cholernie wielkie siły (z elipsy zrobiłaby się gruszka). Rama w punktach na godz. 16 i 20 jest masywniejsza i potrafi takie siły wytrzymać. BTW, ta sama sytuacja wystepuje, kiedy serwisant najpierw zakłada jedną połowę strun pionowych a potem drugąnapalm pisze:Możesz rozwinąć tą kwestię? Co daje taki sposób naciągania?Smyk pisze:Jak widać Verdasco i Berdych też mają "specjalne" życzenia.
Albo jeden Gary.Smyk pisze:To niby tylko 50 kg, ale z drugiej strony aż pół Smyka
Smyk pisze:Żeby nie być gołosłownym. Poniżej przykłady co dzieje (może dziać) się, kiedy struny poziome zakładamy w kierunku od główki do serca.
To jak w końcu zakładać?Smyk pisze:Jeśli producent oficjalnie nie zezwoli, struny poziome zakłada się w kierunku od główki do serca (nawet jeśli zezwala, wielu serwisantów i tak zakłada od główki do serca).
Ostatnio zauważyłem w podpisie jednego z użytkowników TT taki podpis:wyczesany pisze:Smyk pisze:Żeby nie być gołosłownym. Poniżej przykłady co dzieje (może dziać) się, kiedy struny poziome zakładamy w kierunku od główki do serca.To jak w końcu zakładać?Smyk pisze:Jeśli producent oficjalnie nie zezwoli, struny poziome zakłada się w kierunku od główki do serca (nawet jeśli zezwala, wielu serwisantów i tak zakłada od główki do serca).
W tym świetle stwierdzenie "moja rakieta ma 20 Garów" nabiera sensu ...Gary pisze:Albo jeden Gary.Smyk pisze:To niby tylko 50 kg, ale z drugiej strony aż pół Smyka
TadX pisał jaką ma dla niego. Dla innych może nie być wcale różnicy. Według mnie największą różnicą jest mniejsze prawdopodobieństwo nierównomiernego obciążenia ramy przy 2 węzłach. Nie znaczy to jednak, że niemożliwe jest uniknięcie takich obciążeń wciągając na 4 węzły. Wszystko żalezy od rakiety i serwisanta i co najważniejsze - od Twoich subiektywnych odczuć i preferencji.Gary pisze:A ktoś mi wytłumaczy jaka jest różnica (w oddziaływaniu na grę) pomiędzy naciąganiem z jednego kawałka i z 2?
Tak, żeby czynić rakiecie jak najmniejszą krzywdę Tak, jak życzy sobie tego klient. Tak, aby napięcie na całej powierzchni naciągu było jak najbardziej równomierne. Tak, abyś miał spokojne sumienie ...wyczesany pisze:To jak w końcu zakładać?
Zastanawiam się, czy Ty mnie nie obrażasz...Smyk pisze:W tym świetle stwierdzenie "moja rakieta ma 20 Garów" nabiera sensu ...Gary pisze:Albo jeden Gary.Smyk pisze:To niby tylko 50 kg, ale z drugiej strony aż pół Smyka
Jego posty mi się nie wyświetlają.Smyk pisze:TadX pisał...
To w takim razie chyba pozostanę przy swoim normalnym wciąganiu. Gra mi się dobrze, więc nie widzę sensu, żeby eksperymentować.Smyk pisze:Wszystko żalezy od rakiety i serwisanta i co najważniejsze - od Twoich subiektywnych odczuć i preferencji.
Gdybym napisał, że ma 20 Garych, to mogłbyś się zastanawiać ... Ja tam bym się cieszył, jak ktoś by miał Smyki na rakiecieGary pisze:Zastanawiam się, czy Ty mnie nie obrażasz...
A może właśnie warto ... Bo jak stwierdzić czy jest różnica?Smyk pisze:Gra mi się dobrze, więc nie widzę sensu, żeby eksperymentować.
Radzę pokombinować.Smyk pisze:A może właśnie warto ... Bo jak stwierdzić czy jest różnica ?Smyk pisze:Gra mi się dobrze, więc nie widzę sensu, żeby eksperymentować.
To nie jest syntetyk. To jest multi. Syntetyk to rdzeń (najczęściej nylonowy) otoczony dodatkowymi warstwami.jaccol55 pisze:Początkowo myślałem, że WC6SS to multi, a jest to jednak syntetyk i napięcie nie spadło, tak jak pierwotnie zakładałem.
Zacznijmy od Stringforum... jak klasyfikują ten naciąg? Jako syntetyk? Nie... klasyfikują go jak multi.jaccol55 pisze:Na Stringforum podają, że jest to jakaś mieszanka mono z multi.
Małe przeoczenie z mojej strony.El Diablo pisze: To są naciągi multi bo multi to klasyfikacja wg budowy, a nie użytych materiałów.
Ale ja na razie mówię o sposobie naciągania, a nie o naciągach. Na razie jestem na takim etapie, że czasem poodbijam inną rakietą niż swoja, nawet pogram na punkty, żeby stwierdzić jakie widzę różnice. Z kolei w swojej rakiecie zmieniałem naciąg i siłę naciągnięcia, żeby zobaczyć różnicę, jak już poczuję się wystarczająco pewnie na polu naciągów (bo na razie te różne mono/multi/poly/druty i inne to dla mnie czarna magia), to zacznę wtedy myśleć nad eksperymentowaniem z rodzajem naciągnięcia. Na razie byłoby za dużo zmiennych, żebym wiedział co jak wpłynęło na komfort i jakość gry. A że większość czasu gram na punkty, to niestety mało mam nieważnych gier na swobodne testy. Do których zresztą aż tak mnie nie ciągnie, bo bardziej od grzebania w sprzęcie pociąga mnie rywalizacja.Smyk pisze:A może właśnie warto ... Bo jak stwierdzić czy jest różnica?Gary pisze:Gra mi się dobrze, więc nie widzę sensu, żeby eksperymentować.
Stringforum też miewa błędy. Do tej pory kevlar Ashawaya jest niesklasyfikowany. Nie znajdziesz go szukając w kategorii naciągów aramidowych.jaccol55 pisze:Małe przeoczenie z mojej strony.El Diablo pisze: To są naciągi multi bo multi to klasyfikacja wg budowy, a nie użytych materiałów.
Poza tym, nie przyjrzałem się w ogóle oznaczeniom i wziąłem w ciemno to co mi pasowało ("S" to nie syntetyk, tylko struktura naciągu ) . Dzięki za sprostowanie mojej jakże wielkiej wiedzy na temat naciągów.
Odpowiem pytaniem - A co mu dolega? Węzły są w odpowiednich przelotkach. Wybór węzła to sprawa serwisanta. Dobry węzeł, to taki który się nie rozwiązuje i nie niszczy przelotki. Jeśli dobrze widzę, węzeł na górze główki mógłby być większy - za mocno wchodzi w grommet. Końcówki może trochę za długo przycięte - to kwestia gustu. Jedno do czego purysta mógłby się przyczepić, to fakt że struny poziome były zakładane w kierunku od widełek ku górze główki. Head zaleca raczej, zakładanie cross'ów w odwrotnym kierunku.szymas pisze:Mam małe pytanie, czy ten naciąg jest dobrze nałożony?