tadam3
Nowy
Nowy
Posty: 13
Rejestracja: 3 sie 2011, 13:25

Hybryda na dwa węzły?

Witam.
Czy można wciągnąć strunę z jednego naciągu różnicując siłę strun głównych i pomocniczych / main & cross/ w technice na dwa węzły? Czy to ma sens? Otrzymałem właśnie tak naciągniętą rakietę ze stwierdzeniem że tak to się robi, że można etc. Zawsze myślałem, że jak różnicuję napięcie strun, to będę miał osobne dwa kawałki, czyli 4 węzły. Czy jestem w błędzie? Może mnie ktoś oświecić?

Pozdrawiam
NTRP 3.5
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Hybryda na dwa węzły ?

Niech no zgadnę - stringer z gatunku "Panie, jak się sznurkiem Poloneza wciągało..."?
Niech Ci fachowiec określi w takim razie jaka jest siła na ostatnich M i pierwszych C. rotfl
Nawet biorąc pod uwage tarcie, cały układ bedzie dążył do równowagi, dla mnie bez sensu robota.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
tadam3
Nowy
Nowy
Posty: 13
Rejestracja: 3 sie 2011, 13:25

Re: Hybryda na dwa węzły ?

Dla informacji zainteresowanych takich STRINGERÓW możecie znaleźć w DECATHLONIE....... dramat . Dobrze że struna tych budżetowych a za naciągniecie nie zapłaciłem ...bo się wykłóciłem.


.
NTRP 3.5
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Hybryda na dwa węzły ?

Po pierwsze - jak hybryda to dwa rodzaje naciągu, a nie jeden...

Po drugie - da się zróżnicować piony i poziomy. W końcu wciągasz najpierw piony, potem zmieniasz ustawienia maszyny i jedziesz poziomy, czyli da się.

Po trzecie - czy to ma sens? Zależy co komu pasuje.

Po czwarte - dlaczego tak mówią w Decathlonie? Bo kiedyś, ze 20 lat temu, to panowało takie podejście, że się ramy wciąga z różnicą 2 kilo między pionami, a poziomami.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Hybryda na dwa węzły ?

Ja tam bym docenił siłę tarcia ... To prawda, że układ będzie dążył do równowagi, ale jest to proces który nie trwa "godziny". Po kilku godzinach grania, różnice napięcia poszczególnych strun, nie będą już takie jak po zdjęciu z maszyny, ale myślę że dalej będą istniały. Nie znam metody, która pozwoliłaby mierzyć siłę napięcia strun założonych/przeplecionych na rakiecie.

Wiele zależy od samego naciągu. Multifilamenty są bardziej elastyczne i tu różnice napięcia będą wyrównywały się o wiele szybciej. W przypadku monofilamentów proces ten będzie trwał o wiele dłużej.

Sam korzystam z różnicowania sił napięcia i to nie tylko między pionami i poziomami, ale nawet dla sąsiadujących ze sobą strun. W trakcie gry, nie odczuwam wielkich zmian dynamiki całego układu na skutek wyrównywania się sił napięcia. Może dlatego, że najpóźniej po 4 tygodniach wymieniam struny.

Osobiście nie widzę nic zdrożnego w różnicowaniu sił napięcia między pionami i poziomami przy użyciu 2 węzłów. Trzeba tylko wiedzieć, co się z tym wiąże.
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Hybryda na dwa węzły?

Na początku "kariery" tenisowej spotkałem się z takim stwierdzeniem w Decathlonie, że Pan naciągał na 2 węzły, a jak chcę na 4 to muszę poczekać na kolegę.
Nie neguję możliwości takiego wciągania, tylko nie bardzo rozumiem jej sens, skoro założony efekt (różnica napięć pionów i poziomów) można uzyskać dużo stabilniej naciągając na 4 węzły. Jak pamiętam Smyku, to Twoje eksperymenty z różnicowaniem napięcia poszczególnych strun miały na celu wyrównanie (ujednolicenie) naprężenia całego układu (inna długość struny etc.) i przemawia to do mnie. Działania omawianego stringera już zupełnie nie. :)
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Hybryda na dwa węzły?

Ja mam do tego zgoła inne podejście. Mianowicie praktyczne. Po co wciągam ramę? By nią grać. Zatem jeżeli nie czuję różnicy, a nie czuję, wciągając ten sam naciąg z tą samą siłą na 2 i 4 supły, to robię na 2 bo mniej zabawy a efekt ten sam.
Teoria jest ciekawa, warto ją zgłębiać, ale na końcu liczy się tylko praktyczne zastosowanie jak ktoś idzie na kort. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Hybryda na dwa węzły?

hokej pisze:Na początku "kariery" tenisowej spotkałem się z takim stwierdzeniem w Decathlonie, że Pan naciągał na 2 węzły, a jak chcę na 4 to muszę poczekać na kolegę.
Przychodzi mi na myśl nasz były prezydent, który stawiał na stoliku nocnym pustą szklankę, na wypadek gdyby mu się w nocy nie chciało pić. :D
hokej pisze:/.../ nie bardzo rozumiem jej sens, skoro założony efekt (różnica napięć pionów i poziomów) można uzyskać dużo stabilniej naciągając na 4 węzły.
Trzeba się zastanowić, co bardziej wpływa na zmianę (zakłócenie) zadanej siły napinającej. Jej spadek/zmiana przed węzłem, czy tarcie i zagięcia strun w przelotkach w punktach styku poziom/pion? To pierwsze jest według mnie bardziej nieobliczalne, dlatego kiedy mogę, unikam węzłów.
Carpe diem, quam minimum credula postero ...

Wróć do „Naciągi”