Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

„Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Autor: Bob Patterson
Tłumaczenie: Piotr J. Celary
„Ewolucja naciągów poliestrowych”
Panel składający się z przedstawicieli producentów strun tenisowych pomógł w rozwianiu wątpliwości dotyczących naciągów poly, co-poly oraz odpowiedzieć na pytanie kto powinien nimi grać.

Nie ma wątpliwości, że naciągi poliestrowe są popularne wśród wszystkich grających w tenisa zaczynając od zawodowców poprzez trenujących juniorów, a kończąc na graczach rekreacyjnych. Tej popularności towarzyszą równie powszechne wątpliwości nich dotyczące.

Jaka jest różnica między poliestrem, a co-poliestrem? Z jaką siłą je wciągać? Czy to dobry rodzaj naciągu dla mnie?
Pytaniom wydaje się nie być końca. Postanowiliśmy więc udać się po odpowiedzi do największych producentów tego typu naciągów.

Skąd ta nazwa?
Wątpliwości zaczynają się już przy samej nazwie. Początkowo określane jako naciągi poliestrowe (tak, ten sam materiał z którego wykonane było twoje urlopowe ubranie, to jest jeśli jesteś równie stary jak ja) obecnie nazywane są po prostu „poly” lub „co-poly”. W czym tkwi różnica?

Eksperci nie wypowiadają się w tej kwestii jednym głosem. Naciąg „poly” z reguły odnosi się do struny jednordzeniowej (tzw. monofilament lub w skrócie mono – przyp. red.) wykonanej z jednego polimeru o nazwie politereftalan etylenu (PET).
Jak stwierdza Evan Specht (Diadem Sports) używa się również innych polimerów, takich jak PTT czy PBT.

Tom Parry z firmy Pacific porównuje dezorientację dot. poly/co-poly do zamieszania związanego z kwestią czym jest „synthetic gut” (pol. jelito syntetyczne, jednakże w polskiej nomenklaturze nie stosuje się polskiego odpowiednika określając tego typu struny jako „syntetyk” – przyp. red.). Pojęcie „synthetic gut” to zwrot marketingowy, które zostało zaadoptowane jako określenie na zaawansowany naciągu nylonowy – stwierdza Perry.
W swojej istocie oba pojęcia pochodzą od materiałów z których struny są wykonane – nylonu w przypadku „syntetyków” i tworzyw sztucznych w przypadku „poly”. W obu przypadkach widzimy wykorzystanie materiałów coraz lepszej jakości pozwalających na uzyskiwanie znacznego zróżnicowania w ich grywalności, co osiąga się również poprzez coraz bardziej skomplikowane procesy produkcyjne.

Pojęcie „Co-poly” z reguły odnosi się do naciągów poliestrowych z dodatkami. Hunter Hines (Dunlop) wyjaśnia, że wspomniane dodatki dodawane są do mieszanki aby „osiągnąć inne fizyczne właściwości (mniejszą sztywność, większą elastyczność, lepsze utrzymywanie napięcia, etc.) ” niż te które oferują poliestry.

Steve Crandall (Ashaway) tłumaczy to następująco: ””Co-poly” to zwrot marketingowy dla naciągów poliestrowych z pewną ilością dodatków w używanych polimerach w celu modyfikacji negatywnych właściwości poliestrów.
Crandall podkreśla jeden istotny szczegół, którego nie należy ignorować. „Niezależnie od użytych dodatków otrzymany naciąg i tak będzie dużo bardziej sztywny i nie tak elastyczny jak struny innego typu.

Jakie są ich zalety?
Teraz kiedy wiemy czym są, odpowiedzmy na pytanie jakie są podstawowe zalety tego typu strun dla tenisistów.
Nasz panel ekspertów generalnie zgadza się iż wytrzymałość i możliwość generowania rotacji to kluczowe zalety jednakże nie są jednomyślni, kiedy przychodzi do szczegółów.
Zarówno Parry (Pacific) oraz Josh Newton (Babolat) podkreślają iż kluczową kwestią w osiąganiu określonej rotacji są umiejętności i technika zawodnika. „Trzeba już posiadać wystarczającą technikę i szybkość zamachu aby uzyskać większą rotację z naciągu poliestrowego lub co-poliestrowego” mówi Newton.
Parry dodaje iż potencjał do generowania dodatkowej rotacji jest obecny ale gracz wykorzysta go wyłącznie wtedy gdy „ma wystarczającą technikę i szybkość zamachu”. Perry udostępnił grafikę poglądową ilustrującą różnice podczas kontaktu naciągu z piłką w zależności od rodzaju strun.
Pacific - porównanie rodzajów strun.PNG
Jak widać na ilustracji, „każdy typ strun ugina się inaczej, a ilość oddawanej energii zmniejsza się wraz z przejściem z naciągów naturalnych do poliestrów”. Hines podkreśla jedną z często pomijanych zalet: „Struny wydają się w ogóle nie ruszać, rzadko wymagają poprawiania, nawet przy niskich napięciach. Oczywiście naciągi poliestrowe poruszają się w trakcie kontaktu z piłką ale w porównaniu do innych są lepsze we wracaniu na swoje oryginalne położenie między uderzeniami.
Ten ruch powrotny strun wydaje się być kluczem w wytwarzaniu rotacji. Ostatnie testy wykazały iż ruch podczas którego struny wracają na swoje miejsce odpowiedzialny jest za rotację nadawaną piłce, jednakże jak podkreślają eksperci z naszego panelu, potrzeba dużej szybkości zamachu podczas uderzenia aby wstępnie przesunąć sztywniejsze struny umożliwiając im późniejszy powrót na swoje miejsce i tym samym otrzymaniu pożądanej rotacji.

Wytrzymałość również jest błędnie rozumiana przez większość graczy. Tak, struny poliestrowe są bardziej wytrzymałe w tym aspekcie, że nie pękają tak szybko jak inne. Jednakże tracą swoją sprężystość znacznie szybciej niż inne, więc jeśli używający je gracz nie zrywa często strun wytrzymałość nie ma tak naprawdę znaczenia.
Newton podkreśla, „naciągi poliestrowe/co-poliestrowe tracą napięcie wyjątkowo szybko, zarówno statycznie (po naciągnięciu ale przed grą) oraz dynamicznie (podczas gry). Dlatego muszą być wymieniane bardzo często inaczej traci się kontrolę i dynamikę.” To może być powód dla którego czołowi zawodowi tenisiści zmieniają rakietę na nowo naciągniętą przy każdej zmianie piłek (co 9 gemów).
John Elliott (Ytex) stwierdza iż naciągi poli- i co-poliestrowe muszą być wymieniane co 2 do 8 godzin gry w zależności od gęstości przeplotu strun, typu oraz średnicy.


Czy naciągi poliestrowe i co-poliestrowe są dla gracza każdego typu i poziomu zaawansowania?
Większość specjalistów z naszego panelu zgadza się iż struny te są najlepsze dla zawodników zaawansowanych, którzy dysponują odpowiednią szybkością zamachu.
Specht dodaje jednak „Myślę, że dobrze wykonany co-poliester może nadawać się dla każdego. Używając miękkiego co-poliestra, który jednocześnie wspiera generowanie rotacji otrzymujemy same korzyści.
Hines stwierdza „jeśli nie zrywasz strun lub/i nie grasz rotacyjnie, nie sądzę abyś faktycznie korzystał z zalet tych strun. Przeciętny gracz rekreacyjny powinien bardzo starannie rozważyć wszystkie możliwości gdyż tego typu struny mają swoje wady – zwłaszcza dla graczy cierpiących na problemy z ramieniem czy też tych, którzy potrzebują dodatkowej dynamiki aby plasować piłki głęboko w korcie.
Newton dodaje, „Większość graczy rekreacyjnych, w tym grający współzawodniczo juniorzy, nie posiadają umiejętności pozwalających na faktycznie wykorzystanie potencjału generowania rotacji jaki oferują struny poli - i co-poliestrowe, a ich gra oraz ciała często cierpią z powodu wad tych strun – są sztywne, oferują niewielką dynamikę i słabo trzymają naprężenie.” Tłumaczy, że aby faktycznie w pełni wykorzystać powrotny ruch strun w procesie nadawania rotacji gracz musi najpierw w trakcie kontaktu z piłką przesunąć sztywne struny z ich pozycji wyjściowej aby mogły do niej powrócić tym samym przenosząc rotację na piłkę, a to potrafi tylko czołówka zaawansowanych graczy.


Co nas czeka w przyszłości?
A więc jak rysuje się przyszłość naciągów poli- i co-poliestrowych?
Mimo iż większość zgadza się, że tego typu struny nadają się tylko dla małej części graczy to zgodnie twierdzą iż naciągi te pozostaną z nami na bardzo długo. Również większość jest zdania iż firmy będą kontynuowały prace nad nowymi rozwiązaniami i dodatkami, które pozwolą na ograniczenie wad w postaci wysokiej sztywności i szybkiej utraty naprężenia.
W moim odczuciu dążenia będą skierowane na poprawienie grywalności tych strun, zwiększenie ich dynamiki oraz jeszcze większego dostępu do rotacji w celu uczynienia z nich bardziej przyjaznych dla szerszego spektrum graczy” mówi Elliott.
Niestety naciągi poli-/co-poliestrowe mają swoje ograniczenia w tych aspektach ze względu na swoją budowę molekularną.
Hines dodaje, „w dzisiejszych czasach mamy już do czynienia z generacją młodszych graczy, którzy w swojej karierze grali tylko i wyłącznie tego typu naciągami, a więc jak nigdy wcześniej mają one swoje pewne miejsce na rynku.
Większość zgadza się iż hybrydy odegrają wielką rolę w przyszłych zmianach.
Myślę, że w dzisiejszym szybkim nastawionym na „dawanie maksymalnego wycisku piłce” oraz przy nauczaniu współczesnej techniki przyszłość naciągów poliestrowych jest niezagrożona. ” mówi Parry.

Hybrydy zaczną dominować wraz z odkrywaniem przez graczy możliwości lepszego dostrajania strun do swojej gry i potrzeb.
Wielu z ekspertów naszego panelu stwierdza iż w przyszłości będziemy widzieć więcej hybryd, w tym połączenia dwóch strun poliestrowych. Crandall uważa, że nie ma przestrzeni na technologiczny rozwój naciągów co-poliestrowych ale dostrzega „przyszłość w której zmiany podążą w kierunku wykorzystanie innych polimerów, konstrukcji i włókien etc.
Artykuł ukazał się w czasopiśmie Tennis Industry Magazine (Maj 2015, Nr 5, Vol 43, str. 28-29).
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
wwojtek
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 810
Rejestracja: 18 wrz 2013, 20:17

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Dziękujemy za tłumaczenie! Artykuł poddaje w wątpliwość używanie poly i co-poly przez amatorów, jednakże nie wskazuje lepszej drogi. W takim razie jakie naciągi dla większości graczy rekreacyjnych?
8:7 40:15
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Wygląda na to, że dla zwykłych amatorów to multi lub hybrydy z multi, ponieważ "zdrowie droższe pieniędzy" i pewnie ta druga opcja jest w miarę sensowna. Multi z poly lub co-poly ewentualnie synthetic gut, gdzie żywotność multi wyznaczy optymalny czas pracy zestawu. Oczywiście jest jeszcze wersja z "jelitem" ale to wersja "na bogato".
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Na pewno należy podejść do powyższego z rezerwą, nie tylko z powodu pewnych przerysowań ale i składu panelu ekspertów. Pan Hines na przykład zajmuje się marketingiem, a nie produkcją czy R&D, i miał swoje 5 minut na forum.

Jest oczywiście wiele prawdy w tym tekście, szczególnie jeśli chodzi o grzeszki amatorów jak trzymanie struny przez rok i więcej w ramie zgodnie z filozofią "nie pękło, znaczy dobre".

W moim odczuciu jednak demonizuje się bezwzględność tych strun.
To nie jest kevlar, a na rynku mamy parę naprawdę miękkich jednordzeniowych co-poly, mam tutaj na myśli te zawierające poliolefiny jak Polyfibre TCS czy Viper. Jeśli nie pójdzie się w ekstremalną średnicę, a rakieta to nie pręt zbrojeniowy dramatu nie będzie.

Poza tym mamy ramy o przeplotach wspierających rotację stworzone pod poly. Nie wyobrażam sobie gry modelem 100T ESP ze stajni Prince strunami innymi niż poliester. Ba! Sam producent, który z reguły wciąga fabrycznie swoje ramy PSG, te już naciąga poliestrami. Ramy są niesamowicie wytłumione i nawet z takimi strunami komfort nie stanowi problemu, a podczas samej gry struny tak pracują iż zerwanie nawet dla płaskogrających jest osiągalne w niedługim czasie.

Ale nie o tym chciałem... ten typ strun najlepiej umożliwia na korcie rzeźbę w postaci przepychania zdechlaków, siekierek etc.
Mulciakiem tak się nie da, znacznie łatwiej wyrzucić.

Wszystko sprowadza się do pewnych kompromisów ale ppeter ma rację...
ppeter pisze:Wygląda na to, że dla zwykłych amatorów to multi lub hybrydy z multi, ponieważ "zdrowie droższe pieniędzy" i pewnie ta druga opcja jest w miarę sensowna. Multi z poly lub co-poly ewentualnie synthetic gut, gdzie żywotność multi wyznaczy optymalny czas pracy zestawu. Oczywiście jest jeszcze wersja z "jelitem" ale to wersja "na bogato".
... to jest najbardziej realne podejście.

Poza hybrydami być może z czasem poprawią się jednordzeniowe struny o innej kompozycji.
Babolat Origin czyli jednolity poliamid szału nie robi. Double AR 666 czyli to samo tylko z nylonu również.
Wielowłókniste poliestry są jeszcze gorsze, Tecnifibre chyba wycofał się z X.Code'a, w każdym razie tej struny nie ma już na ich stronie.

Wracając do tych "innych" monofilamentów ciekawy jestem jak wypadnie Isospeed Cream.
Nie jest to klon wyżej wymienionych gdyż w swoim składzie zawiera poliestry ale stanowią one mniejszą część składu.
Ponadto ma charakteryzować go utrata napięcia do 2x mniejsza od poliestrowych monofilamentów (lepsza od świetnie trzymającego ten parametr Black Fire), a jego sztywność ma być bliższa strunom poliamidowym. Poza tym jego powierzchnia ma być gładka tak jak klasycznych poliestrów.

Brzmi zbyt dobrze aby mogło być prawdziwe ale kto wie...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Trochę prawdy i trochę, więcej (?), bzdur ...
Oczywiście zgodzę się w 100%, że hybryda z samej swojej natury nie bardzo może przegrać z jednorodnym układem strun. Jeżeli ją dobrze obierzemy - co i na ile na pion i poziom, to będzie to lepiej pasowało niż wciąganie pionu i poziomu jednym nawet nie rodzajem, a modelem struny, co jest normą.
Natomiast nie demonizujmy poly i co-poly. Cóż, mulciaki, pseudo naturale (natural gut) czy naturale są zwyczajnie droższe, a od czego są ci panowie, czy nie od marketingu? ... :twisted:
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Vivid pisze:Oczywiście zgodzę się w 100%, że hybryda z samej swojej natury nie bardzo może przegrać z jednorodnym układem strun. Jeżeli ją dobrze obierzemy - co i na ile na pion i poziom, to będzie to lepiej pasowało niż wciąganie pionu i poziomu jednym nawet nie rodzajem, a modelem struny, co jest normą.
Oczywiście. Jedyną słabością będzie nierówne zużycie - inna utrata napięcia, powiedzmy mulciak w hybrydzie szybciej straci gładkość, a co za tym idzie będzie się blokować etc.
Vivid pisze:...pseudo naturale (natural gut) czy naturale są zwyczajnie droższe, a od czego są ci panowie, czy nie od marketingu? ... :twisted:
Literówka. Natural gut jak nazwa wskazuje to naciąg naturalny.

Masz oczywiście rację iż przede wszystkim przyświeca tym Panom chęć zysku. Warto jednak zwrócić uwagę iż syntetyki (Synthetic Gut) są na rynku najtańszymi opcjami, no może poza najniższym segmentem poly, a co-poly to mniej więcej ceny mulciaków.
Head to Twoje królestwo więc porównawczo:
Reflex MLT 55zł/set (klasyczne multi)
Hawk 48zł/set (mono co-poly)
PWR Fusion 39zł/set (multi z rdzeniami)
Lynx 36zł/set (mono co-poly)
Ultratour 25zł/set (mono poly)
Sonic Pro 23zł/set (mono poly)
Synthetic PPS 19zł/set (Synthetic Gut)
Master 12zł/set (Synthetic Gut)

Tak naprawdę doczepiłbym się czasu "przydatności". Z jednej strony kładą nacisk na brak umiejętności, z drugiej twierdzą iż wymiana nawet po 2h gry czyli w zasadzie jednym wyjściu na kort...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Przydatność to pojęcie względne. Jak ktoś chodzi na kort raz w tygodniu i głównie piłki zbiera, a ma ich ze 12 po kieszeniach O_O , to niech ma ten sam naciąg i przez 2 lata, bez przesady, nic się nie dzieje biorąc pod uwagę jego tenis i faktyczne potrzeby.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Efekt utraty naprężenia jednak występuje i być może nie daje się tak bardzo odczuć ponieważ się przyzwyczajamy do naciągu stopniowo tracącego pierwotne parametry. Kiedy zacząłem robić co jakiś czas pomiary, zobaczyłem jak bardzo siła naciągu po paru miesiącach potrafi się różnić od pierwotnej, jeżeli dodać do tego utratę sprężystości, to dłuższa gra takim naciągiem, może również być kontuzjogenna (równie co gra sztywnymi naciągami), bez względu na to jak dobre są początkowe parametry naciągu. W tej chwili jeżeli nie gram za często, to 3-4 miesiące to maksymalny czas żywotności naciągu w rakiecie, później wycinam.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

ppeter pisze:Efekt utraty naprężenia jednak występuje i być może nie daje się tak bardzo odczuć ponieważ się przyzwyczajamy do naciągu stopniowo tracącego pierwotne parametry. Kiedy zacząłem robić co jakiś czas pomiary, zobaczyłem jak bardzo siła naciągu po paru miesiącach potrafi się różnić od pierwotnej, jeżeli dodać do tego utratę sprężystości, to dłuższa gra takim naciągiem, może również być kontuzjogenna (równie co gra sztywnymi naciągami), bez względu na to jak dobre są początkowe parametry naciągu.
Jak najbardziej. Zresztą podobnie jeśli chodzi o dostosowywanie się do zmieniającej się charakterystyki jest w przypadku rakiet.

Dorzucę jeszcze filmik z TW...
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Z9COpmM94DI[/youtube]
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Spadek naprężenia jest względnie liniowy, a nie skokowy. Dlatego grając regularnie nie czujemy tego bo się przyzwyczajamy. To znaczy jak ktoś swoje w życiu się nagrał to czuje, że naciąg siada, ale często jest to dla niego akceptowalne. Tak samo jest z rozbiciem ramy.
Gramy latami i nie czujemy, że też inaczej się zachowuje niż nowa.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
darron
Początkujący
Początkujący
Posty: 24
Rejestracja: 2 wrz 2013, 16:59

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Rozbicie ramy?! No tak, jakieś alibi dla starej by kupić nową musi być.
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

darron pisze:Rozbicie ramy?! No tak, jakieś alibi dla starej by kupić nową musi być.
Na przykład Baghdatis rozbił ramy. No tak samo grać by nie dało rady :-).
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Mnie najbardziej to przekonuje :D :D :

"John Elliott (Ytex) stwierdza iż naciągi poli- i co-poliestrowe muszą być wymieniane co 2 do 8 godzin gry w zależności od gęstości przeplotu strun, typu oraz średnicy."

Rozumiem, że nawet jak na amatora raz w roku to przegięcie, ale kto wymienia raz na 8h?
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

widget pisze:Rozumiem, że nawet jak na amatora raz w roku to przegięcie, ale kto wymienia raz na 8h?
Złośliwy Gnom, serio, taka rama ...
darron pisze:Rozbicie ramy?! No tak, jakieś alibi dla starej by kupić nową musi być.
Kup dwie ramy, nie musisz grać dobrze, ale graj nimi regularnie 3-4 razy w tygodniu przez rok. A potem weź fabrycznie nową. Wtedy zrozumiesz, a właściwie to ... poczujesz. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Vivid pisze:
widget pisze:Rozumiem, że nawet jak na amatora raz w roku to przegięcie, ale kto wymienia raz na 8h?
Złośliwy Gnom, serio, taka rama ...
Pogoń go żeby napisał recenzję tego szpadla. :dvl(:
El Diablo pisze:Poza tym mamy ramy o przeplotach wspierających rotację stworzone pod poly. Nie wyobrażam sobie gry modelem 100T ESP ze stajni Prince strunami innymi niż poliester. Ba! Sam producent, który z reguły wciąga fabrycznie swoje ramy PSG, te już naciąga poliestrami. Ramy są niesamowicie wytłumione i nawet z takimi strunami komfort nie stanowi problemu, a podczas samej gry struny tak pracują iż zerwanie nawet dla płaskogrających jest osiągalne w niedługim czasie.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

El Diablo pisze:
Vivid pisze:
widget pisze:Rozumiem, że nawet jak na amatora raz w roku to przegięcie, ale kto wymienia raz na 8h?
Złośliwy Gnom, serio, taka rama ...
Pogoń go żeby napisał recenzję tego szpadla. :dvl(:
Mnie się całkiem dobrze grało tą jego ramą. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

widget pisze: Rozumiem, że nawet jak na amatora raz w roku to przegięcie, ale kto wymienia raz na 8h?
Zależnie od intensywności gry przez te 8h, ale jak ustawie się na 4-5 meczy z moim trenerem to RPM Blast(co-poly), który jest jednym z najlepiej trzymających naprężenie naciągów, staje się dla mnie nieznośny przy przeplocie mojego Wilsona Steam 99S (16x15).

Różnie to bywa, ale na pewno odkąd mam Steamy, żaden naciąg nie zagościł na dłużej, niż +/- max. 20h. Nie jara mnie dłubanie paluchami w naciągu, żeby go przywrócić do pierwotnej pozycji, więc jeśli akurat najgorzej z $ nie stoję to wymieniam. Myślę, że obecnie średni czas, po jakim zmieniam naciąg można ustalić na 13-14h, jednakże jeżeli ktoś grając podobnym przeplotem chciałby myśleć o komforcie gry, uczestnicząc np. w regionalnych turniejach, itd. - bo mówimy oczywiście o tenisie amatorskim, to te 8h byłyby granicą zaporową, jeśli chodzi o zmianę takiego co-poly.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

rafbat pisze:Zależnie od intensywności gry przez te 8h, ale jak ustawie się na 4-5 meczy z moim trenerem to RPM Blast(co-poly), który jest jednym z najlepiej trzymających naprężenie naciągów, staje się dla mnie nieznośny przy przeplocie mojego Wilsona Steam 99S (16x15).
Wszytko zależy od ramy, siły naprężenia, stylu gry. Ja na przykład właśnie odwrotnie, przesiadłem się z Blasta na Head Hawk-a, teraz na Lynx-a, bo właśnie Blast mi pasował, ale dość szybko siadał. Z Hawk-iem tego nie ma. Co z Lynx-em to się wypowiem za jakiś czas.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Forhend gram heavy-western, a bekhend jednoręczny z kolei semi-western - obecnie sam chwyt wygląda niemalże identycznie jak u Henin, więc na rotacjach bazuję. Tego Hawka nigdy nie próbowałem, ale jak wypada Twoim zdaniem w porównaniu do Blasta? Podejrzewam, że dynamiki więcej, spinu trochę mniej, tylko o ile mniej, bo nie chcę tego zbytnio tracić? Twierdzisz, że lepiej trzyma naprężenie od Blasta? (wciągam go na 26,5/26kG)
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: „Ewolucja naciągów poliestrowych” Bob Patterson

Dla mnie Hawk w stosunku do Blasta praktycznie wszystkiego oferuje trochę więcej - dynamika (tu prawie nie czuć różnicy), kontrola, komfort, czucie, rotacja (tu też prawie bez różnic).
Czyli Babolat jest jak ... Babolat, grubo ciosany :P, a Head jak ... Head, finezyjny, subtelny. ;)
Ramy jakich używam to Head Radical Graphene MP, wciągane 25/25.

A po kilku grach widzę, że Head Lynx oferuje jeszcze ciut więcej, i to za mniejsze pieniądze. rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Naciągi”