Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Artlight pisze:Ja mam większy przy jednoręcznym, Ty masz mniejszy. Jak kto woli, czuje i uważa :).
Rzeczywiście lepiej skończyć temat :twisted: . A panowie sobie porównają na korcie czy w szatni kto ma większego większy :wink: .
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Zasięg to zasięg, nie ma co drążyć i ... dzielić na rodzaje. :]
A zdarzało mi się nieraz, psim swędem, odgrywać takie piłki na ekstremalnym zasięgu będąc niemal w pozycji plecami do kortu czystą "patelnią" (płasko i mocno). Przy 2HBH musiałbym chyba zanurkować. rotfl
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Na wstępie zaznaczę, że jestem zwolennikiem backhandu dwuręcznego (jako dającego przewagę, nie ładniejszego), sam takim gram, ale nie zgadzam się z niektórymi tezami tu głoszonymi, a zwłaszcza z tym, że backhand dwuręczny jest o wiele lepszy zawsze i dla jednoręcznego nie ma miejsca, zwłaszcza w amatorskim tenisie.
Artlight pisze:
ESP pisze:Nie piszę to o slajsie, wyraźnie napisałem o odegraniu topspinem.
To nie tylko dotyczy wysokiej piłki ale też takiej będącej dalej od ciała. Tam gdzie już kończy się możliwość uderzenia 1HBH (bo nie było by siły z barku ale najwyżej z nadgarstka a to za mało, to nie badminton) gracze mający 2HBH mogą spokojnie uderzyć z tzw. złamania, czyli ruchy rakiety wywołanej tylko przesunięciem wobec siebie nadgarstków.
Dlatego ze zdziwieniem przeczytałem wpisy o większym zasięgu 1HBH.
ESP - ja tez piszę o backhandzie topspinowym tudzież liftowanym, a nie o slajsie. Rozumiem Twoją koncepcję "efektywnego zasięgu", ale jeśli mówimy o zasięgu jako takim, to nie ma bata, żebyś dalej (dla nas obu - w lewo) sięgnął 2HBH niż zrobisz to 1HBH z tego samego ustawienia ciała (stóp zwłaszcza). Większy zasięg na 1HBH to "kanoniczna" cecha tego uderzenia względem dwuręcznego. Więc co to za herezje tutaj uprawiasz :).
Uważam, że obaj macie dużo racji. Na boki jednoręczny ma moim zdaniem wyraźnie większy zasięg. Natomiast w pionie - mniejszy, bo przy wysokich piłkach się nie sprawdza. Ja rozumiałem dyskusję o zasięgu jako o zasięgu na boki, wyraźnie sugerowały to słowa kolta o wyrzuceniu poza kort/do boku.
kolt pisze:
Gary pisze: Co jest złego w slajsie?

Mam problem w wyobrażeniu sobie o jakich piłkach (jakim wyrzuceniu) mowa, bo nie wiem, jak grasz, kolt i z kim grywasz. Nie wiem jak wyglądają to Twoje odegrania z BH po wyrzuceniu Cię poza kort, co robią Twoi rywale. Sam w tej chwili nie czuję się autorytetem, bo od 2 lat nie grywam prawie w turniejach, czego żałuję, ale jak grałem regularnie, to, jeśli już atakowałem crossem backandowym i szedłem do siatki, to bardziej bałem się kontry jednoręcznego - jak doszedł do piłki w miarę swobodnie, to albo grał ostrą lufę, albo slajsa w nogi lub po linii (zwłaszcza JCz w tym się lubował), dwuręczni częściej grali loba lub wrzutkę w środek.
Ten slajs będzie w większości defensywny i jest według mnie mniej groźny niż drive. Piłka leci wolniej, można łatwiej ją zaatakować.

Chodzi mi o takie piłki wyrzucające gdzie muszę pokonać sporą część kortu, jestem w niedoczasie bo przeciwnik nieźle zaatakował crossem. Dobrze że poruszyłeś temat ataku do siatki po crossie (co robię bardzo rzadko kiedy naprzeciwko gość z 2hbh). Z zasady taki atak do siatki nie jest poprawny taktycznie bo piłka leci dłużej niż w przypadku ataku po prostej dając przeciwnikowi więcej czasu na trudne odegranie. Aby tak atakować i nie narażać się na łatwe kontry trzeba zagrać ten atak mocno i precyzyjnie. Trudniej jest też zakryć siatkę przy ataku crossem. Rywal ma otwarte kąty aby mnie ukarać. Kiedy wiem, że mnie nie skarci drivem 1hbh (bo na ogół będzie slajs) to jestem częściej przy sieci przy tym ataku. Kończenie wolejem slajsa nie jest spacerkiem ale też nie należy do trudnych. Głównie dlatego że piłka nie leci szybko.
Po pierwsze, sam po crossie bym raczej do siatki nie poszedł chyba że wyrzuciłbym rywala poza kort i wiem, że rywal złapie piłkę w niewygodnej pozycji, najpewniej nisko. I wtedy zapewne zarówno jednoręczny, jak i dwuręczny zagra slajsa, bo ten drugi nie zdąży już dołożyć drugiej ręki (przecież biegnąc nie trzyma rakiety dwoma rękoma, bo biegłby wolniej), ale jest szansa, że jednoręczny jednak zdecyduje się na zagranie otwartym backhandem. A przy slajsie na 99% lepszego będzie miał jednoręczny.

Sam ostatnimi czasy, gdy gorzej antycypuję, bo mniej gram, zacząłem grać loby jednoręcznym, bo nie nadążam dołożyć drugiej ręki.
kolt pisze:
Gary pisze:
keicam pisze: Zaawansowanie szkoleniowe jest zbyt duże aby czekać kilka lat na 1hbh, dzielnie znosząc porażki wśród rówieśników.
To podejście wydaje mi się podobne do tego, któremu hołdują trenerzy piłkarscy grup młodzieżowych - trzeba wygrywać już teraz, a nie szkolić tak, żeby w seniorach zawodnik był kompletny. MP do lat 10, 12 czy 14 są moim zdaniem mało ważne, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że zawodnik może przegrywać, bo jeszcze nie urósł, a jego rywale już tak, a nie dlatego że jest gorzej wyszkolony.
Nie podoba mi się to porównanie. Szkolenie młodego zawodnika 2hbh nie spowoduje że będzie mniej kompletny bo 2hbh ma sporo plusów. Być może będzie miał słabszego slajsa ale poświęcając na to trochę czasu spokojnie się go wyrówna. Tak uważam. Będą za to plusy w postaci szybszego opanowania uderzenia z bh na niezłym poziomie, a to buduje pewność gry, morale rosną. To również ważne.
Mnie się nie podoba twierdzenie, że jednoręczny jest zawsze gorszy i nie ma sensu się go uczyć. :D
Mnie chodziło o samo stwierdzenie keicama, że 10 latek już gra w MP, więc nie ma czasu na przegrywanie. Dla mnie jest, bo wygrywać ma w wieku seniorskim, ewentualnie wcześniej w ważnych turniejach międzynarodowych, w wieku lat 10-12 jest czas na kształtowanie zawodnika. I chodziło mi tu o ogół, nie o backhand jedno- lub dwuręczny, tylko o to, że zawodnik nie powinien być na siłę kształtowany tak, żeby wygrywać "już, teraz, natychmiast", tylko tak by w przyszłości był kompletny.
kolt pisze:Ja nie potrafię zrozumieć podstawowej sprawy - po co uczyć się 1hbh kiedy jest to uderzenie dużo trudniejsze i bardziej wymagające, skoro nawet po opanowaniu go do perfekcji nie ma tak wielkiej przewagi nad 2hbh? Rachunek zysków i strat jest zdecydowanie po stronie 2hbh.
Przy jednoręcznym korzyści są tylko wtedy, gdy się go dobrze nauczy, więc ryzyko jest rzeczywiście duże. Ale dobrze nauczony jednoręczny jest moim zdaniem bardzo groźną bronią i daje korzyści, zwłaszcza w amatorskim tenisie (ale tym na wysokim amatorskim poziomie).

Kolt, z jednej strony piszesz takie rzeczy jak:
kolt pisze:Nie będę się licytował kto gra jakie slajsy i czy bym z tego atakował bo to można sprawdzić jedynie na korcie. Dla mnie najpierw jest drive potem jest slajs. Często ktoś gra dużo slajsem bo nie potrafi regularnie grać drive'a, z różnych powodów. Na gości nadużywających slajsa gram piłkę lekko w górę która skoczy i idę do siatki. Czasami dostanę ciężką piłkę ale to nic, taki mam wtedy podstawowy plan na grę. Smeczuję nie najgorzej bo regularnie na ścianie ćwiczę to uderzenie więc aż tak się nie obawiam loba.
Dlaczego nie obawiam się tak slajsa pod siatką jak drive'a? Bo mam niezły zasięg i kryję sporą część siatki. Ciężko mi wtedy wrzucić slajsem piłkę która mnie minie, a piłka pod nogi nie będzie szybka i nie spadnie tak nisko jak w przypadku drive'a z topspinem gdzie muszę odgrywać prawie z gleby.
kolt pisze:Kiedy wiem, że mnie nie skarci drivem 1hbh (bo na ogół będzie slajs) to jestem częściej przy sieci przy tym ataku. Kończenie wolejem slajsa nie jest spacerkiem ale też nie należy do trudnych. Głównie dlatego że piłka nie leci szybko.
co sugeruje, że chcesz być postrzegany jako co najmniej dobry gracz, a z drugiej jak spojrzałem na Twój wynik z Wyczesem (wiem, że nieładnie postępuję, że wplątuję w to Szymona, ale nie widziałem żadnego Twojego filmiku, nie znam Twoich rywali ligowych, więc inaczej odnieść się nie mogę), to to jest trzy ligi niżej niż ja mam na myśli w swoich postach.

Z całym szacunkiem, ale ktoś, kto stracił z Wyczesem seta i po kilka gemów w pozostałych (tak, wiem, że jeden był do 1) nie miałby nic do powiedzenia przy slajsie naszego czcigodnie panującego JCz, o atakach do siatki nie wspominając.

O tym, że dobrze wyuczony jednoręczny backhand to bardzo użyteczna broń świadczy też przykład innych graczy z czołówki GPW, zwycięzca zeszłorocznego Mastersa przeszedł ze 4 lata temu na jednoręczny, grałem z nim przed i po przejściu i obecnie jest dużo groźniejszy.

W amatorskim tenisie warto przebić piłkę na drugą stronę, a jeśli już się atakuje, to warto coś tym atakiem osiągnąć (najlepiej winner lub błąd, jeśli nie to chociaż łatwiejszą piłkę). Z osób, z którymi wychodziłem na grę backhandowym crossem i nie wytrzymywałem, było więcej z jednoręcznym backhandem, prawie żaden dwuręczny nie był mi w stanie zagrać winnera lub wymusić błędu z głębokiej piłki pod końcową, a najlepszym jednoręcznym się to zdarzało. Jednoręczny, przy dobrym ustawieniu, daje więcej mocy, a do tego zazwyczaj jednoręczny backhandzista lepiej gra slajsem oraz wolejem, a niejednokrotnie także i skrótem z BH, co daje mu więcej możliwości.
keicam pisze:Zawodnicy nie przegrywają dlatego że są mali i nie urośli! W wymienionych kategoriach dominują defensywne wybiegane "knypki" które mają przewagę w postaci koordynacji ruchowej zaburzonej przez intensywny wzrost u zawodników wyższych. Styl wygrywania to przebijanie (trafianie do bólu) i ew kontra.
Widać z innymi zawodnikami grałem sparingi, ale to pewnie też kwestia roczników, bo te, o których ja piszę i mam żywo w pamięci to teraz są już od dawna w seniorach (jeździłem z nimi na obozy +/- 10 lat temu) lub teraz dobijają do juniorów (trenowałem/grałem z nimi sparingi przed wyprowadzką z Warszawy).
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
ESP
Weteran
Weteran
Posty: 1622
Rejestracja: 13 sie 2007, 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Art,
grałeś kiedyś 2HBH? Tak z ciekawości pytam... :P

Ja grałem chyba do 14-15 roku życia. Dopiero na Varsovii W.Kalinowski zobaczył, że nic z tego nie będzie i szybko (1 zima) przestawił mnie na 1HBH. Liznąłem obu uderzeń i dalej twierdzę, że większy "użyteczny zasięg" BH topspinowego ma 2HBH we wszystkich trzech płaszczyznach.
Zobacz np. jak returnuje kicki Murray: nawet w dzisiejszym meczu fajnie było widać jak zgarnia piłki z nad linii barków, czy też Djokovic jak zgarnia wyrzucające serwisy na stronie przewag, o graniu ze wznoszącej nawet nie wspominam ;). Wszystkie te rzeczy są nie do osiągnięcia nawet dla najlepszych 1HBH: Wawrinki, Gasqueta czy Almagro.
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Ja wtrącę swoje 3 grosze. Trochę też jestem "w temacie", bo sam mam teraz wątpliwości co mam grać.
Ale najpierw teoria. O zasięgu się juź nie będę wypowaidał. Co do regularności np. grając crossy to myślę, że lepszy jest 2hbh. Jeśli chodzi o siłę to chyba jednak 1hbh. Jest jedno ale.... Żeby dostał dobrą piłkę do ataku z jednej łapy musi się złożyć sporo czynników. W dzisiejszej grze rotacjami często uderzamy wysokie piłki, nawet wśród amatorów. Tutaj atak już nie zostanie wykonany. Trzeba być dobrze ustawionym a gra się staje coraz szybsza na wyższym poziomie. Takźe tutaj sytuacji wiele nie będzie. Chyba, że ktoś ma świetne nogi.
Byłem na tenisowej konferencji. Miał wykład trener który był i obserwował Puchar Davisa juniorów. Czyli teoretycznie jedni z najlepszych aktualnie na świecie. Z jego obserwacji wynika, że:
-Jednoręczny grało tylko 6 zawodników
-Nawet przy graniu w obronie starają się cały czas atakować, utrudniać grę
-Nie ma prawie zagrań mocno defensywnych. Mam na myśli takie byle piłka weszła w kort
-100% chłopkaów było fizycznie bardzo dobrze przygotowanych. Wszyscy bylo atletami. (Swoją drogą 6 dziewczyn podczas juniorskiego Davis Cupa miała nadwagę czy "zbędny" tłuszczyk). Czy ten aspekt ma coś wspólnego z BH? Według mnie ma. Skoro są fizycznie dobrze przygotowani to są w stanie odegrać większość piłek będąc bardzo dobrze ustawionymi. Czyli kwestia zasięgu odpada.
Sam gram aktualnie 1hbh. Tak naprawdę 95% to slajs. Swoją grę opieram na FH. Obieram jak mogę. Slajs nie jest tragiczny ale już mnie denerwuje, że wypracuję ładną akcję z FH i slajsem muszę zwolnić dynamikę akcji. Chociażby tym, że ciężko zagrać ciasnego Crossa slajsem ze względu na inną rotację.
Próbowałem gry dwoma łapami i nie szło. Przeszedłem na jedną rękę i było lepiej. Ale teraz dużo gram w obronie I wydaje mi się, że łatwiej będzie dwoma rękoma.
Do tego chce być trenerem. Czyli zagrania typu Cross, linia czy inne schematy muszą chodzić jak po sznurku w określony punkt. Tutaj wydaje mi się, że też dwoma będzie łatwiej.
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Swoją drogą, szperając w pamięci i porównując zarówno graczy profi jak i znanych mi z gry Forumowiczów dochodzę do wniosku, że 1HBH to domena/wybór graczy atakujących, natomiast oburęczny raczej defensorów. Co kto lubi... . :D
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

hokej pisze:Swoją drogą, szperając w pamięci i porównując zarówno graczy profi jak i znanych mi z gry Forumowiczów dochodzę do wniosku, że 1HBH to domena/wybór graczy atakujących, natomiast oburęczny raczej defensorów. Co kto lubi... . :D
Powiem Ci to po męsku. ;)
Dwuręczny jest taki dobry do porzeźbienia sobie, a jednoręczny - to aż żal nie przy...ć. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

hokej pisze:Swoją drogą, szperając w pamięci i porównując zarówno graczy profi jak i znanych mi z gry Forumowiczów dochodzę do wniosku, że 1HBH to domena/wybór graczy atakujących, natomiast oburęczny raczej defensorów. Co kto lubi... . :D
To dość oczywiste bo 2hbh dużo lepiej nadaje się do obrony niż 1hbh więc nastawianie się na granie obronne mając 1hbh to samobójstwo.

Gary: nie wiem skąd wziąłeś wniosek, że ja chcę być postrzegany jako dobry gracz. Poczytaj mój blog to zobaczysz jak często podkreślam, że sporo mi jeszcze brakuje aby być dobrym. Mam wysokie standardy jeśli chodzi o mój tenis, dużo wyższe niż większość. Czytając twój blog stwierdzam że dużo wyższe niż ty. Dla mnie dobry to jest Novak, Nadal i tego typu gracze. Tam mam zaczepiony sufit i tam chcę równać. Czy mi się to kiedyś uda, szanse bardzo małe, żeby nie powiedzieć że żadne ale to nic w moim podejściu nie zmienia.
Odnosisz się do wyniku z wyczesem, a meczu nie widziałeś. Obaj graliśmy słabo, ja po przerwie i bez czucia, wyczes za to oddawał tyle punktów że zapewne normalnie też gra dużo lepiej. Żeby było jasne, ja w porównaniu do wielu jestem słaby. Technicznie odstaję, nadrabiam fizycznością i wolą walki (nigdy nie odpuszczam w meczu o jakąś stawkę). Nie mam problemu aby się do tego przyznać i robiłem to wielokrotnie na forum. Takie są fakty.

Gram od marca 2012 (wcześniej nigdy na korcie nie byłem jako gracz), a z wyczesem graliśmy we wrześniu 2014. Od tamtego momentu poprawiłem się, lepiej rozumiem grę, technicznie zrobiłem postęp. Przede wszystkim wzrosła moja świadomość na korcie i chociaż nie zawsze udaje mi się coś wykonać to często wiem jakie zagranie byłoby optymalne. Na pewno jestem lepszy, a moje wyniki w lidze to potwierdzają. Wszystko jest udokumentowane na stronie ligi w której gram jakbyś nie wierzył, że to co opisuję na blogu jest prawdą. Każdy jeden mecz jaki grałem i każdy wynik. Przeciwników z którymi miałem problem w 2014 teraz w większości kasuję. I nie piszę tego żeby się przechwalać tylko takie są fakty.
Ja widziałem twój mecz z Pio i powiem ci, że wrażenie było bardzo słabe. Wiem jednak jak jest w tenisie, czasem nie idzie, czasem ktoś gra słabiej niż umie, a czasem to co widać na meczu ma się nijak kiedy spotkamy się z gościem na korcie. To tak na szybko.
scudetto pisze: Nigdzie nie twierdziłem, że slajs jest lepszy niż drive. To dwa zupełnie różne uderzenia i nie ma co porównywać. Wiem jednak, że tak samo jak drive tak i slajs może być szybki i wolny. Amatorom łatwiej zagrać szybkiego slajsa niż szybkiego drive'a ( chyba ). Sam jak gram otwarty bekhend, z reguły są to płaskie piłki, bo próbując grać drajwem podnoszę piłkę zbyt wysoko, leci zbyt wolno i robi się wystawka :rolleyes: .

Dla mnie dobry slajs ma jedną zaletę, której drive mieć nigdy nie będzie - nigdy nie wiadomo jaka jest rotacja i w którą stronę odbije się piłka :D .

Twoja metoda na slajsa jest typowa, często tak właśnie grają przeciwko 1HBH. Ale zauważ, że wyższa piłka jest z reguły wolniejsza o ułamek sekundy, można więc obiec bekhend, pierdzielnąć z forhendu i...nadziać się na kontrę w drugą stronę kortu, bo pierdzielnięcie okazało się zaledwie pryknięciem rotfl .
Masz rację, nie napisałeś że slajs jest lepszy. Ja to sobie uogólniłem ale zgadzam się - slajsa od czasu do czasu warto stosować chociażby dla zmiany rytmu gry.
Z tą rotacją slajsa to nie bardzo wiem o co chodzi bo jest oczywista (przynajmniej na mące gdzie gram 90% czasu). Obieganie bh to temat na osobną dyskusję, ma zalety ale też wady. Na pewno musisz dysponować kończącym uderzeniem bo takie obiegnięcie bez odegrania mocnej piłki oznacza stratę punktu.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Cóż, klasyczny slajs amatorski (szybowiec majestatycznie opadający i odbijający się w miejscu do określenia z dokładnością do 5cm na wysokość biodra) niewiele ma wspólnego z agresywnym, zagranym z góry na dół, wrednym jak kotka w rui szczurem odbijającym się na wysokość maksymalnie 10cm. Szczególnie nieczułe i aspołeczne jednostki potrafią go jeszcze zagrać z niewidoczną boczną rotacją, która dziwnym trafem powoduje trafienie sędziego na stołku przez odbierającego.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
scudetto
Senior
Senior
Posty: 3407
Rejestracja: 13 sty 2013, 11:31
Lokalizacja: Dziki Wschód

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

kolt pisze: Z tą rotacją slajsa to nie bardzo wiem o co chodzi bo jest oczywista (przynajmniej na mące gdzie gram 90% czasu).
Głównie chodzi o to, że wielu slajsujących dodaje do rotacji wstecznej jeszcze boczną w miarę możliwości, sam tak robię. Zazwyczaj takiej piłki nie da się odegrać swobodnie, bo może wyczyniać cuda po odbiciu. Co nie znaczy że odegrać się nie da, wszystko się da :wink:.

Ps. hokej był szybszy :].
Polubiłem czerwone badziewie...
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Wszystko się zgadza tylko jaki promil amatorów ma tego typu slajs? To są pojedyncze jednostki. Wspomniany tutaj JCz jest ścisłą czołówką warszawskich amatorów. Zresztą często kiedy ktoś ma tak dobrego slajsa to ma dobrą całą resztę bo jest na nieco innym stopniu wtajemniczenia niż przeciętny amator.

Domyślam się, że chodziło wam o dodaną rotację boczną przy tym slajsie (bo innej nie może już być) ale to ciągle jest do odczytania z ruchu jaki wykonuje zagrywający.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Slajs jest bronią. I to mocną. Tylko pytanie czy ktoś chce grać cały czas slajsa. Ja trenuję jednoręczny ale w meczach prawie cały czas slajs. Nie jest on jakiś "kosmiczny" więc nie robię nim krzywdy. Za to tracę dynamikę akcji gdy ktoś mi zagra na BH.
Ani uderzenia, ani kosy. Dlatego myślę czy nie przerzucić się na dwie ręce.

P.s
Rubipatrol, wysłałem Ci priva.
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Kwestia tego kto jak gra rotację. Są osoby, które (bez znaczenia przy jakim uderzeniu) potrafią nadać piłce sporą rotację, ale jest ona ukierunkowana tak, że nie robi większej krzywdy bo piłka straciła sporo na prędkości np. Co innego jak będzie mocna boczna rotacja i piłka po odbicu się odskoczy w momencie gdy odbijający jest już ustawiony do zagrania. Amatorowi ciężko zareagować na coś takiego tak, żeby odegrać coś agresywnie.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Temat powoli się wyczerpuje i pewnie dlatego zjeżdżamy z głównej drogi. To że dobry slajs jest przydatny to każdy wie i nie trzeba tłumaczyć ale nie stawiajmy do porównań dobrego slajsa i słabego drajwa bo to porównywanie Malucha do Mercedesa. Skoro piszemy o slajsie szczurze czyli wysokim stopniu wtajemniczenia to piszmy też o koszącym drajwie i wtedy szukajmy porównań.

Sebex: ja na twoim miejscu, gdybym grał 1hbh i myślał nad zmianą to postawiłbym sobie dwa pytania. Czy myślący przeciwnicy regularnie wykorzystują twój obecny bh do robienia punktów? Jeśli tak to czy jesteś w stanie na tyle go poprawić aby to zmienić? Uczciwość wobec siebie wskazana. Ja gram 2hbh ale nie wyobrażam sobie abym wyciągnął chociażby połowę piłek ratunkowych które odgrywałem gdybym grał 1hbh. I proszę nie piszcie mi, że w takiej sytuacji ktoś jest w stanie zagrać szczura slajsa bo to nierealne. Do szczura slajsa trzeba mieć trochę miejsca i czasu, w wychyleniu ciężka misja.
Nie gram długo ale jeszcze nie słyszałem żeby ktoś zmieniał 2hbh na 1hbh ponieważ nie radzi sobie po tej stronie w obronie.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

kolt pisze:Sebex: ja na twoim miejscu, gdybym grał 1hbh i myślał nad zmianą to postawiłbym sobie dwa pytania. Czy myślący przeciwnicy regularnie wykorzystują twój obecny bh do robienia punktów? Jeśli tak to czy jesteś w stanie na tyle go poprawić aby to zmienić? Uczciwość wobec siebie wskazana. Ja gram 2hbh ale nie wyobrażam sobie abym wyciągnął chociażby połowę piłek ratunkowych które odgrywałem gdybym grał 1hbh. I proszę nie piszcie mi, że w takiej sytuacji ktoś jest w stanie zagrać szczura slajsa bo to nierealne. Do szczura slajsa trzeba mieć trochę miejsca i czasu, w wychyleniu ciężka misja.
Nie gram długo ale jeszcze nie słyszałem żeby ktoś zmieniał 2hbh na 1hbh ponieważ nie radzi sobie po tej stronie w obronie.
Oczywiście, że wykorzystują. A ja mam tam tylko średniego slajsa. Czyli oddaje wolną piłkę i czekam aż będę miał okazje obiec. Albo się uda albo zdążę zepsuć lub "dostać" winera.
Obronę gram od niedawna tak właściwie. Poprawiłem nogi i ślizganie się. Wcześniej potrafiłem grać dobrze FH a z BH byle przebić. Teraz chce to zmienić żeby móc dobrze kontratakować i móc zaatakować z BH dlatego myślę o zmienieniu na dwie ręce. Czas jaki bym zapewne potrzebował do wypracowania "szczura" pewnie byłby taki sam co doprowadzenie BH do stanu używalności. :)
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Chyba mylą się tu dwa pojęcia ... slajs to nie 1HBH !!!

To, że większość grających 1HBH gra głównie slajsem wynika właśnie z tego, że trudno być regularnym przy jednoręcznym uderzeniu. No chyba, że ktoś umie i preferuje styl: walnę i jak wejdzie to winner, a jak nie to siatka/aut.

To samo z returnem. Większość grających 1HBH odpowiada slajsem, bo nie czują się tak pewnie przy "normalnym" backhandzie.

To jest właśnie przewaga dwuręcznego.

Jak ktoś umie świetnie grać 1HBH to nie ma sensu, żeby wyłuszczać mu zalety 2HBH, bo świetnie sobie radzi przy swoim uderzeniu. Temat jest wg mnie dla osób, które nie mają pewnego 1HBH i grają 80% piłek slajsem właśnie z tego powodu, a nie dlatego, że slajs jest dobrym uderzeniem.

(Wczoraj grałem z przeciwnikiem, który dysponuje tylko ciętym uderzeniem - slajsem - nie ma ani 1HBH ani tym bardziej 2HBH i mordowałem się okrutnie. Opanował to uderzenie do takiego stopnia, że piłki wyciągałem z poziomu kolan i nic nie mogłem zaatakować, do tego łaził do siatki i "domykał" akcję. Nie trzeba mieć , żadnego BH, żeby być skutecznym)
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Nie mam pewnego 1HBH i kompletnie nie umiem grać slajsa... . Jak żyć Pani Premier? :-)
Za to w jednym masz rację - winnery z 1HBH wchodzą piękne, szkoda że rzadko. ;-)
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

hokej pisze:Nie mam pewnego 1HBH i kompletnie nie umiem grać slajsa... . Jak żyć Pani Premier? :-)
Wziąć kredyt, zmienić trenera. :)
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

widget pisze: Jak ktoś umie świetnie grać 1HBH to nie ma sensu, żeby wyłuszczać mu zalety 2HBH, bo świetnie sobie radzi przy swoim uderzeniu. Temat jest wg mnie dla osób, które nie mają pewnego 1HBH i grają 80% piłek slajsem właśnie z tego powodu, a nie dlatego, że slajs jest dobrym uderzeniem.
Może i taki był zamiar autora tematu, ale padła tu teza, że w ogóle nie ma sensu się uczyć jednoręcznego i np. ja tylko z tym polemizuję, bo choć sam uważam backhand dwuręczny za lepszy, a u mnie jest wręcz ulubionym uderzeniem, to widzę spore zalety przy dobrze wytrenowanym jednoręcznym.
widget pisze:(Wczoraj grałem z przeciwnikiem, który dysponuje tylko ciętym uderzeniem - slajsem - nie ma ani 1HBH ani tym bardziej 2HBH i mordowałem się okrutnie. Opanował to uderzenie do takiego stopnia, że piłki wyciągałem z poziomu kolan i nic nie mogłem zaatakować, do tego łaził do siatki i "domykał" akcję. Nie trzeba mieć , żadnego BH, żeby być skutecznym)
Niektórzy nie grają/nie mają normalnego backhandu, bo slajs uważają za skuteczniejszą broń. I w amatorskim tenisie to się często sprawdza, o czym świadczy choćby JCz. Jednoręcznego backhandu prawie nie używa, a jak już gra, to nie jest on wcale groźny, za to slajs - morderczy. Ale nie jest też tak, że Jacek zupełnie nie umiał grać jednoręcznym, jak było trzeba, to zaczął go grać: swego czasu w GPW grał koleś o wielkim ciągu na siatkę, wysoki, z dużym zasięgiem ramion i naprawdę pewnym wolejem. Slajs Jacka nie wystarczał do mijania go, więc JCz zaczął używać więcej jednoręcznego backhandu i to z powodzeniem. Ale z innymi graczami - praktycznie nie używał, grał tylko slajsa.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6730
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Backhand: przestawienie się z jednoręcznego na oburęczny (lub odwrotnie)

Bo gra się tak, jak tego przeciwnik wymaga (wersja zwycięzcy) lub jak przeciwnik pozwala (wersja przegranego) ;)

Wróć do „Technika, taktyka, trening”