tenfan
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 4 sty 2013, 22:58

Lepsze wrogiem dobrego

Nie wiem w jakim wątku i od czego zacząć ale nikt mi nie pomoże tylko Wy w ramach zbiorowej mądrości roju.
70-latek 176cm 85kg ciśnienie średnio 134 na 82 na 60. Przed 5-laty po wielu latach wróciłem do tenisa i próbuję tak często jak to możliwe grać singla, a i tak najczęściej gram debla bo równolatki wolą raczej się fizycznie oszczędzać.

Swoją przygodę z tenisem zacząłem w 1973/1974 w Warszawie na kortach Fort Wola przy Al.Rewolucji Październikowej jak ktoś jeszcze pamięta tamte czasy ale pewnie nie no i nie ma czego żałować. Oczywiście żadnych lekcji tylko intuicja i porady koleżeńskie takich samych cymbałów jakim sam byłem.

Spieszę poinformować, że wówczas internetu jeszcze nie było w planach. Ale zostałem zainfekowany i z różną częstotliwością starałem się czerpać radość z biegania po korcie. Na początek z drewnianym Opalem w ręku a trochę później dumny i blady z Wilsonem 4000 odkupionym od kolegi powracającego z USA - rakieta stalowa z okrągłą główką o średnicy 26cm-530cm2 i wadze 378g, której dziś pewnie nikt nie potrafiłby naciągnąć (nie ma oczek w ramie), a ja udźwignąć.

Po setkach godzin spędzonych na ścianie - ciężko o partnerów - małe miasteczko, jako tako wrócił forehand i slajs z bekhendu. Wolej niezbyt niepewny i niestety do środka, stopwolej ok, smecz zapomnieć ale o ścianę bez partnera nie ćwiczę. Jeżeli chodzi o forhend to z przyzwyczajenia piłki liftowane - płaskie uderzenia niezbyt celnie ale to może uroda obecnej rakiety.
Dzięki Wam i Federerowi z youtube nauczyłem się serwować (1-2 podwójne na seta). Poddałbym się chętnie ocenie ale nie wiem jak można zamieszczać filmiki.

Po powrocie zaliczyłem kontuzję łokcia, nadgarstka i kolana, a podczas nauki serwisu też barku ale wziąłem sobie do serca tekst któregoś z kolegów na forum, że "tłucze serwisy aż mu ręka odpada" to też tłukłem po 200-300 no i ramię odpadło. To chyba tyle dla przedstawienia sylwetki zakochanego w tenisie niestety bez wzajemności.

Po powrocie szukałem rakiety do grania (kontuzje) i po ok. dwóch latach kupiłem Völkla Organix 10 295g 630cm2 16x19 32,5cm balans, naciągnięty na 25kg Wilson Sensation Control 16 (1,30 mm). Podstawą decyzji o zakupie rakiety i naciągu były dobre opinie jeżeli chodzi o komfort gry co po kontuzjach miało decydujące znaczenie. Ponieważ lepsze jest wrogiem dobrego rok później przeniosłem się na Völkla Organix V1 OS 285g 710cm2 16x19 32,5cm balans i 70cm długi (długość jednak ma znaczenie), naciągnięty na 25kg Wilson Sensation Control 16 (1,30 mm).

Po tym pewnie przydługim wstępie moja prośba o poradę: Nie jest źle ale marzy mi się grać bardziej podkręcone piłki - slajsy z bekhendu, a także mocniej kręcone, liftowane piłki z forhendu, które być może będą trudniejsze dla przeciwnika do odbioru. Nie chcę rezygnować z multifilamentu ale w internecie znalazłem tylko jeden naciąg (!) obiecujący rotacje - Solinco X-Natural.
1. Czy coś wiecie na temat tego naciągu i macie jakieś doświadczenia?
2. Jeżeli zdecyduję się na kupno a jednocześnie, marzy mi się powrót do Organixa 10 295 to czy lepszym wyborem dla tej rakiety będzie jednak naciąg o grubości 1,20mm bo dla V1 OS wiadomo idzie 1,30mm.

Ten cały elaborat powstał z prozaicznego powodu tzn. przeczytałem gdzieś w komentarzach na forum taki tekst - jak możemy ci cokolwiek poradzić jak nic nie napisałeś o sobie! czyli jesteście sobie sami winni. Pozdrawiam pszczeli rój no i oczywiście królową!
Jak coś nie tak to proszę mnie przenieść do kosza no i trudno i będę musiał to jakoś przeżyć!
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: lepsze wrogiem dobrego

Niestety muszę Cię brutalnie ;) uświadomić, że rotacje to się z naciągu sensu stricte nie biorą. :P
Cudów nie będzie, to technika gry powoduje, że piłka leci jak leci. Naciąg może w tym tylko lekko wspomóc. W naciągach zbytnio nie siedzę, tu inni z nas mają większą wiedzę i doświadczenie, ale generalnie warto porozglądać się w naciągach "kanciatych", czyli tych hexagonalnych. Stworzono je właśnie po to by umożliwić lepszy dostęp do rotacji.

"Tłucze serwisy aż mu ręka odpada"? Ciekawe który jełop był taki "genialny" ... rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: lepsze wrogiem dobrego

Normalny to kolega z pewnością nie jest, ale pióro ma dobre, co już wcześniej zauważyłem. :)
Ja też się na naciągach (ani na rotacjach) nie znam, choć czasami jakiś cięty slajs mi się zdarzy zwykłym syntetykiem od Wilsona. To ja pójdę se zmierzyć ciśnienie, bo widzę że w pewnym wieku to podstawa...
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: lepsze wrogiem dobrego

Pozytywnie zakręcony, lepsze określenie. ;-)

A co do meritum - multifilament powinien zostać jako baza, kwestia bezpieczeństwa dla zdrowia. W takiej sytuacji szukanie generacji rotacji w naciągu jest (chyba) skazane na niepowodzenie, różnice nie będą zauważalne. Można ewentualnie pójść w stronę hybrydy multi + super komfortowy, śliski co-polyester celem poprawienia "powrotu" strun do położenia bazowego.
Z mojego doświadczenia z multi - rakiety Voelkla się z nimi "lubią", w przeciwieństwie do np. RF97A Wilsona. Tylko multi 1.20 lubi strzelić od samego patrzenia, więc jeśli już to naciągać ciut słabiej. Wbrew pozorom DT dla naciągów multi jest dosyć wysokie, więc zejście w dół nie musi oznaczać utraty kontroli i pojawienia się efektu katapulty.

A jakie konkretnie typy to już pytanie do specjalistów. Ja celem uzyskania takiego efektu bawiłem się z kombinacją Bi-Phase 1.24 plus Polyfibre Panthera 1.20. Komfortowe to było niemożliwie, tylko przy mojej kalekiej technice nie dawało odpowiedniego poziomu kontroli.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
tenfan
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 4 sty 2013, 22:58

Re: lepsze wrogiem dobrego

Vivid pisze:"Tłucze serwisy aż mu ręka odpada"? Ciekawe który jełop był taki "genialny" ... rotfl

Nie podejmuję się tego tematu odnaleźć ale to było w 2013/2014 roku i jak pamiętam mowa była o 400 do 700 na sesję treningową. Sam bym tego nie wymyślił ale żalu nie mam bo bark się naprawił, a z tej mojej grupki serwuję najlepiej bo nawet jetem w stanie świadomie posłać piłkę do środka lub na zewnątrz. Dobre i to bo szybkością lub mocą to już nie powalczę. Zresztą poniekąd również dlatego poszukuję dodatkowych sposobów utrudniających odbiór piłki.

Jeden z kolegów na forum napisał komuś, że najlepiej będzie jak zamiast uczyć się pierwszego i drugiego to niech się skupi na jednym maksymalnie przyzwoitym. Skorzystałem z tej rady i serwis jest taki sam, a zmieniam kierunek albo nie bo to też czasem zaskakuje. Dziękuję za zainteresowanie no i swoją drogą to nie wiedziałem, że królowa roju pszczół nie sypia tylko pisze komentarze o 4 nad ranem. Czapka z głowy!
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Też się kiedyś na tym zastanawiałem... może Vidziu śpi z kotem, a te jak wiadomo wcześnie budzą?
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Jak wszelkiej maści trutnie harcują to czujność rewolucyjna musi być zachowana. :P

A wracając do serwisu. U nas amatorów, jeszcze tych idących w lata ;), nie ma sensu się jakoś mocno spinać na "pałowaną" 1-kę.
Można zatem oprzeć pierwsze podanie na "przyspieszonej" 2-ce. To znaczy jednak więcej dynamiki a mniej rotacji niż przy normalnej 2-ce. I taką oszukaną ;) 1-ką można mieć lepsze wyniki.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Martinek
Senior
Senior
Posty: 2932
Rejestracja: 17 lut 2011, 20:23
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Vivid pisze:
A wracając do serwisu. U nas amatorów, jeszcze tych idących w lata ;), nie ma sensu się jakoś mocno spinać na "pałowaną" 1-kę.
Można zatem oprzeć pierwsze podanie na "przyspieszonej" 2-ce. To znaczy jednak więcej dynamiki a mniej rotacji niż przy normalnej 2-ce. I taką oszukaną ;) 1-ką można mieć lepsze wyniki.
W lata jeszcze nie idę, ale zgodzę się, że amatorom bardziej straszna rotacja przy podaniu, aniżeli siła. Na swoim przykładzie, od jakiegoś czasu staram sie grać pierwszy serwis mocno rotowany do bekhendu rywala (jestem leworęczny), dobrze wykonany daje mi potężną przewagę, nie dość, że większość ligowców ma problemy z odebraniem piłki (głównie zagrania ramą - zła ocena toru lotu piłki i spóźnione zagranie), to nawet gdy odbierze jest mocno wyrzucona w bok kortu. Kiedy jestem w miarę w regularnym cyklu gry, to udaje mi się sporo punktów nastukać takim podaniem. Mocny serwis przynajmniej u mnie nie jest ani regularny, ani precyzyjny, więc zazwyczaj rywal musi tylko dostawić rakietę do piłki, wielkich profitów z tego nie ma.
tenfan
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 4 sty 2013, 22:58

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Vivid pisze:Jak wszelkiej maści trutnie harcują to czujność rewolucyjna musi być zachowana. :P

Oh, jak dobrze przeczytać, że ktoś nie śpi, żeby ktoś spać mógł!!!
Awatar użytkownika
Jacek iREM
Weteran
Weteran
Posty: 1875
Rejestracja: 20 sie 2013, 09:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt: Strona WWW

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Mam kumpla, trochę po 60tce, bardzo długo grał 18x20, bardzo silnie, płasko i bardzo brakowało mu rotacji, tzn. jak grał z leszczem, to walił centymetr nad taśmą i nie było co zbierać, ale z cwaniakami zmieniającymi rytm i rotację już była miazga, piły wychodziły mu w auty. Poradziłem mu zmianę przeplotu i poskutkowało niesamowicie. Chciałbym doradzić Ci to samo, ale już masz 16/19, więc... ;)
A historia na dzień dobry cudowna, uwielbiam takie. Pisz więcej. :)
Aktualnie: Rehabilitacja po artro drugiego kolana
NTRP chwilowo zero | BLOG | ZABAWKI | USO 2005 | TENISpo50.
tenfan
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 4 sty 2013, 22:58

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Wprawdzie nigdzie mi się nie spieszy ale coś czuję, że jednoznacznej oceny tego naciągu się nie doczekam więc mam dodatkowe pytanie
- jeden z kolegów pytał o Völkl Cyclone Tour 1.25/1.30 i w zestawieniu cech https://www.saitenforum.de przedstawione jest dla 1,30mm, że cechuje go dobra kontrola troszkę mniej siły i czucia ale gwarantuje wysoki komfort i jeszcze lepszy spin ale nie chwytam jak i z czego ta struna jest zbudowana bo ciągle mam w pamięci kontuzję łokcia.
Jacek iREM pisze: A historia na dzień dobry cudowna, uwielbiam takie. Pisz więcej. :)
Byłbym chętnie ale ten mój życiorys zakochanego bez wzajemności w tenisie jest tylko jeden. Dziękuję za słowa zachęty do pisania.
Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Tenfan. Wrzuć kilkadziesiąt sekund filmu z Twoim fh i bh... Wystarczy smartfon. Wtedy dowiesz się (prawie) wszystkiego.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Lepsze wrogiem dobrego

keicam pisze:Tenfan. Wrzuć kilkadziesiąt sekund filmu z Twoim fh i bh... Wystarczy smartfon. Wtedy dowiesz się (prawie) wszystkiego.
A jak ZUS się dowie? ... rotfl
Sorry ;), nie mogłem sobie darować. :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Vivid pisze:
keicam pisze:Tenfan. Wrzuć kilkadziesiąt sekund filmu z Twoim fh i bh... Wystarczy smartfon. Wtedy dowiesz się (prawie) wszystkiego.
A jak ZUS się dowie? ... rotfl
Sorry ;), nie mogłem sobie darować. :)
Ryzyk fizyk. ;)
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Dario
Nowy
Nowy
Posty: 1
Rejestracja: 8 gru 2017, 10:01

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Witam wszystkich forumowiczów!
Moja historia tenisowa wygląda podobnie - powrót po 20-letniej przerwie, poszukiwania optymalnej rakiety i naciągu, całkowita zmiana techniki, walka z kontuzjami...
Co do naciągów w kontekście szukania komfortu i rotacji, wypróbowałem m.in. Völkl Cyclone w wersji Tour jak i podstawowej. To dobre naciągi ze sporą rotacją ale z wyraźnym drucianym charakterem. W okresie zmagania się z łokciem były zbyt twarde. Proponuję zwrócić uwagę na Tecnifibre HDX Tour. To jest konstrukcja łącząca technologie poly z multi. Gra się nim bardzo komfortowo ale bardziej dynamicznie i z większą rotacją niż dla multi. Dodatkowo wyjątkowo długo trzyma napięcie.
Ciekawie spisuje się w hybrydzie, w pionie. Na poziom można wtedy dać śliski drut.
Obecnie, gdy łokieć już mi tak nie przeszkadza, używam Luxilon Alu Power Feel - daje świetne czucie i dobry komfort. Z rotacją jest przeciętnie, ale tu i tak decyduje technika...
tenfan
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 4 sty 2013, 22:58

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Przepraszam pszczółki no i przede wszystkim Królową, że zniknąłem ot tak z forum ale zostałem zagoniony do przygotowań ogródka do zimy z zaleceniem, że oburęczny bakhand i forhand na grabiach mogę też w ten sposób poćwiczyć a dodatkowo będzie to miało zbawienny wpływ na uelastycznienie mojego kręgosłupa i pasa barkowego. Do tego połowa grudnia to czas na wykonanie półrocznego testu stanu zdrówka. W międzyczasie otrzymałem naciąg i mam taki pomysł, że poproszę o wciągnięcie na 25kg tak jak miałem poprzednio. Poczytałem na forum o sposobach wciągania z różną siłą poprzecznych i pionowych strun ale nigdy tak nie kombinowałem więc zero doświadczenia. Völkl Organix V1 OS 285g 710cm2 16x19 32,5cm balans 70cm długi, naciągnięty na 25kg (przy wskazaniu na ramie 25 +/- 2kg) Wilson Sensation Control 16 (1,30 mm). W skali do 11 naciąg ten ma następującą charakterystykę Power-6 Control-9 Comfort-7 Durable-8.
Moja nadzieja na cud w jakości mojego tenisa na opakowaniu ma zapisane, że jest to Solinco X-Natural multifilament, TPU thermoplastic polyurethane, Diamond Rough, jest okrągły i jakby pokarbowany (?!) grubość 1,30mm i jest czarny. W porównaniu do Wilsona wydaje się być cieńszy ale może dlatego, że czarny kolor "wyszczupla". Dodatkowy opis właściwości to Maximum Comfort Spin.
Jak znajdziecie chwilkę czasu na zastanowienie się i przekazanie sugestii to ja, truteń z najniższej półki struktury społecznej roju będę dozgonnie wdzięczny ale to tylko słowa bo trutnie i tak podobno przed zimą giną.
Vivid, o Ty królowo roju napisałaś, że:
"Niestety muszę Cię brutalnie uświadomić, że rotacje to się z naciągu sensu stricte nie biorą. Cudów nie będzie, to technika gry powoduje, że piłka leci jak leci. Naciąg może w tym tylko lekko wspomóc. W naciągach zbytnio nie siedzę, tu inni z nas mają większą wiedzę i doświadczenie, ale generalnie warto porozglądać się w naciągach "kanciatych", czyli tych hexagonalnych. Stworzono je właśnie po to by umożliwić lepszy dostęp do rotacji."
....i nawet się nie mogę pogniewać, że tak brutalnie zostałem uświadomiony, a wręcz wdzięczny jestem za to, że królowa ze swego szczytu w strukturze społecznej roju mnie zauważyła! W swoim naiwnym optymizmie pozostanę z nadzieją, że to "lekko może wspomóc" będzie tak wielkie, że moi przeciwnicy-partnerzy to boleśnie odczują. Ja to wiem i Ty w swojej całej wiedzy o tenisie "technika gry powoduje, że piłka leci jak leci" też wiesz, że ja w swoim wieku nie mogę marzyć o nauczeniu się top-spinowych uderzeń bo prędzej nadgarstek złamię i bark zwichnę. Jak się przyglądam uchwytowi typu semi do kwadratu to dostaję zawrotu głowy i jedyne co mi pozostało to wiara, że będzie zauważalnie lepiej ale jak będzie tylko troszkę to moje przekonanie, że jest lepiej doda mi nowej motywacji do dalszej pracy nad "poprawianiem się". Być może to, że ten naciąg jest jakby pokarbowany to może być to o czym piszesz ale jak nie pogram to się nie dowiem. Fajnie byłoby gdybym otrzymał jakieś sugestie odnoszące się do wciągania z różną siłą strun poziomych i pionowych bo to być może wspomoże efekt podkręcenia piłki. Są na forum uwagi ale jest mi trudno to samemu poskładać do kupki. Ponadto muszę sposób naciągnięcia rakiety przedstawić sympatycznej dziewczynie, która tym się zajmuje w jedynym sklepie sportowym jaki tu jest no i wielkie szczęście, że jest bo inaczej dopiero by było jak by nic nie było!!!
À propos, nagrania filmiku - chętnie tylko nigdy takiego filmiku nie opracowywałem np. coś skrócić i nie wstawiałem do internetu no i pytanie o format nagrania i rozdzielczość bo to pewnie może mieć znaczenie.
Tak na koniec, jeżeli jest to na forum przyjęte, wszystkiego najlepszego dla miłościwie nam panującej królowej oraz jej roju pracowitych pszczółek, a także i trutni mnie podobnych co to tylko korzystają a nic mądrego do zbiorowej wiedzy roju nie wnoszą.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Szanowny Trutniu ;), serdecznie zachęcam do uzewnętrzniania swoich spostrzeżeń w tym ulu. Nie ma się co krygować. Może jednak coś fajnego wniesiesz do puli ;), więcej wiary w siebie! :) A nawet jak nie wniesiesz, i przy okazji niezłą głupotę palniesz :twisted: , to przynajmniej inni wyluzują :P bo będą Ci mogli "dokopać". rotfl

A tak bardziej w temacie. Nikt rozsądny jakiejś radykalnej zmiany techniki Ci nie zaproponuje. I to w cale nie ze względu na Twój ... pesel. :twisted: Zwyczajnie nie majstruje się (mocniej) w czymś co już od długiego czasu jest ugruntowane. Czyli najwyżej małymi krokami do przodu (nie mylić z nogami do przodu :P).
Niestety zmartwię Cię, wciąganie pionów i poziomów z innym naprężeniem to też nie jakiś magiczny eliksir. :(
Przedstawiono na to różne uzasadnienia - na korzyści z tego płynące, ale nie ma sensu tego przytaczać bo i tak na końcu sprowadza się to do tego, że najważniejsze są subiektywne odczucia gracza. Czyli konkluzja jest taka, że dla jednych ma to znaczenie, dla innych nie. I nie wnikam czy znów - obiektywne czy subiektywne (bo się naczytał "głupot" i mu się wydaje ... :P).
Innym argumentem na wciąganie piony/poziomy z różnym napięciem było to, że mniej to zużywa ramy. Rama jak wiesz, lub nie wiesz ;), najbardziej dostaje po tyłku przy wciąganiu. Im częściej wciągasz tym szybciej traci ona swoją elastyczność.
Dawniej producenci wręcz zalecali takie wciąganie i np. wciąganie na cztery węzły (czyli z dwóch kawałków naciągu (nie musiały być oczywiście to różne modele)). Od tego uzależniano też uwzględnienie reklamacji jak rama pękła. O_O
Wiem z doświadczenia kolegów, że np. Head odrzucił reklamacje ram gdyż dostali ramę pękniętą z naciągiem wciągniętym z jednego kawałka (na dwa węzły). I już potem inni wiedzieli, że jak Head "poleci" to trzeba oddać ramę bez naciągu i jeszcze odpowiednio "wygnieść" dwa dodatkowe (właściwe ;)) gromety żeby wyglądało, że rama była wciągana zgodnie z zaleceniem. :P

Mamy tu forumowiczów co często zmieniają naciągi i sporo testują. Pewnie coś Ci polecą co wspomaga rotowanie piłek. Niemniej i tak kluczem jest to rozsądna - czytaj małymi kroczkami, modyfikacja techniki gry.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
tenfan
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 4 sty 2013, 22:58

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Vivid pisze:Jak wszelkiej maści trutnie harcują to czujność rewolucyjna musi być zachowana.
Coś chyba jest na rzeczy bo wówczas wpis o 4 nad ranem, a dziś o 5!!! Ciekawe czy to jest sygnał o przygotowywanym przewrocie pałacowym ale w rojach pszczelich byłby to chyba pierwszy przypadek od początku pszczelego świata albo może tylko standardowe zachowanie w ramach czujności rewolucyjnej i rewolucja w ulu właśnie dlatego nam nie grozi!
Swoją drogą to w czasach słusznie i w niechwale minionych pewnie królowo zostałabyś odznaczona orderem Lenina, a kto to wie czy nie wykopałabyś z fuchy samego mistrza Dzierżyńskiego bo znając dziś rozwój sytuacji należy stwierdzić, że jednak zaspał!
Awatar użytkownika
Jacek iREM
Weteran
Weteran
Posty: 1875
Rejestracja: 20 sie 2013, 09:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt: Strona WWW

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Ja pierniczę, co Wy jaracie w te święta???
Aktualnie: Rehabilitacja po artro drugiego kolana
NTRP chwilowo zero | BLOG | ZABAWKI | USO 2005 | TENISpo50.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Lepsze wrogiem dobrego

Jacek iREM pisze:Ja pierniczę, co Wy jaracie w te święta???
Jak to co? Co Bóg da a partia pozwoli. :P rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Technika, taktyka, trening”