Kurka wodna! Super fotograf! Nawet nie wiedziałem, że robiłeś mi zdjęcia a jest ich trochę. Nieźle się tajniaczyłeś.
O to właśnie chodziło.Sebex pisze:Kurka wodna! Super fotograf! Nawet nie wiedziałem, że robiłeś mi zdjęcia a jest ich trochę. Nieźle się tajniaczyłeś.
Może po prostu popularne "smycze" z identyfikatorem, rozdawane na początku. Bez problemu można by nawet "domowym" sposobem wydrukować "wkłady" z awatarem, nikiem i ewentualnie imieniem.hohvar pisze:Ja też kiedyś zgłaszałem "parę TF-ów temu" ten pomysł, tylko w wersji T-shirtów z własnym awatarem nadrukowanym. Można to wdrożyć na edycję jesienną, mogę się tym zająć, w zaprzyjaźnionej firmie reklamowej powinni zrobić dość tanio.
Widzę, że nawet był wśród Was Ed Sheeran.Szuma pisze:Trochę zdjęć ode mnie:
http://imgur.com/a/n1zsG
Dzięki za miłe słowa i za przycupnięcie na meczu z hitmanem. Zawsze fajniej się gra przy kibicach.Sebex pisze:Z tego co oglądałem między grami to gratuluje poziomu gry i wyniku turniejowego: Basic, Jcz, Obi, Wwojtek, TomPl. Wiadomo do czego trzeba dążyć źeby coś powalczyć w przyszłości.
Niezależnie od słuszności analizy (bo wiadomo, że czasem odlatujesz w kosmos z teoriami) wielkie dzięki za ten wpis, bo po to między innymi się jeździ na TF-y, by potem przeczytać o swojej grze od osób postronnych, również grających w tenisa. To zawsze dużo daje i jest pouczające. Tak, serwis z kickiem byłby małą rewolucją w mojej grze. I kompletnie nie wiem, jak miałbym się do tego zabrać.hitman pisze: R2: Wwojtek.(...)
Haha, doskonałe!ppeter pisze:ale choć ochota była na kolejne, to kolana w krótkich żołnierskich słowach powiedziały "wal się" i dorzuciły, "schudnij i popraw kondycję grubasie", w związku z czym zmuszony byłem oddać walkowerem kolejny mecz.
Ojej, kłaniam się w pas za takie miłe słowa, obiecuję na korcie bronić zaciekle honoru konusów!RoTTeN pisze:wwojtek
Ty i David Ferrer budujecie we mnie wiarę, że "niezawysocy" też mogą rządzić na korcie!
Mnie się po prostu nie chce, wolę praktykę niż teoretyzowanie. Można sobie różne rzeczy pisać, ale gdy człowiek wyjdzie na kort, wtedy wszystko widać jak na dłoni. A moim przypadku widać słaby serwis, forehand do poprawy, woleje też mogłyby być lepsze. I można tak długo wymieniać.Kerm pisze:Prócz tego bardzo dobre wrażenie zrobił Widget, który toczył zacięte pojedynki i nie odpuszczał piłek, świetnie oglądało się też technikę Szumy ale chyba najbardziej zaskoczył mnie wwojtek. Wiecie dlaczego? Bo cwaniak nie ma swojego bloga i nie opisuje swojej gry, przez co trudno było mi go zakwalifikować do jakiejkolwiek tenisowej półki. To zapewne jego taktyka, żeby nikt nie wiedział przed grą czego się spodziewać.
No to jak tak, to ci powiem, że liczyłem na lepszą twoją grę. Po poprzednim TF'ie i po deblowym, gdzie pograliśmy też singla wydawało mi się, że masz wszelkie szanse żeby zdrowo namieszać. Co prawda trafienie na Obiektywa w III rundzie, to trudna sprawa, bo już byłeś trochę zmęczony a przeciwnik mocny, ale w tych fragmentach które widziałem w twoich pierwszych meczach zdziwiła mnie duża liczba błędów i bardzo defensywna, żeby nie powiedzieć anemiczna gra. Znowu można powiedzieć, że tak się gra, jak przeciwnik... wymaga (ja tak miewam ), ale pamiętałem cię z lepszej gry... Może to tylko moje skrzywione spojrzenie, a może za mało grałeś zimą? Na następnym TF musi być lepiej.wwojtek pisze:Niezależnie od słuszności analizy (bo wiadomo, że czasem odlatujesz w kosmos z teoriami) wielkie dzięki za ten wpis, bo po to między innymi się jeździ na TF-y, by potem przeczytać o swojej grze od osób postronnych, również grających w tenisa. To zawsze dużo daje i jest pouczające.hitman pisze: R2: Wwojtek.(...)
Jakoś nie wyobrażam sobie nas chodzących ze smyczami - to nie sympozjum naukowe ani zjazd kynologów. Natomiast poświęcić 5 minut na przedstawienie się przed turniejem to warto.ppeter pisze:Może po prostu popularne "smycze" z identyfikatorem, rozdawane na początku. Bez problemu można by nawet "domowym" sposobem wydrukować "wkłady" z awatarem, nikiem i ewentualnie imieniem.hohvar pisze:Ja też kiedyś zgłaszałem "parę TF-ów temu" ten pomysł, tylko w wersji T-shirtów z własnym awatarem nadrukowanym. Można to wdrożyć na edycję jesienną, mogę się tym zająć, w zaprzyjaźnionej firmie reklamowej powinni zrobić dość tanio.
Nie wiem jak Wy, ale gdyby wszyscy się przedstawiali to zapamiętałbym maksymalnie 3 osoby. Identyfikatory czy koszulki to jednak efektywniejsze rozwiązanie.TomPL pisze:Jakoś nie wyobrażam sobie nas chodzących ze smyczami - to nie sympozjum naukowe ani zjazd kynologów. Natomiast poświęcić 5 minut na przedstawienie się przed turniejem to warto.ppeter pisze:Może po prostu popularne "smycze" z identyfikatorem, rozdawane na początku. Bez problemu można by nawet "domowym" sposobem wydrukować "wkłady" z awatarem, nikiem i ewentualnie imieniem.
Mnie na początku zaskoczyła gra "balonami". Widziałem kawałek meczu z Hitmanem i akurat trafiłem na okres, gdzie mało atakowałeś. Ale później już w ostatnich gemach zacząłeś atakować i było widać na prawdę fajny poziom.TomPL pisze:No to jak tak, to ci powiem, że liczyłem na lepszą twoją grę. Po poprzednim TF'ie i po deblowym, gdzie pograliśmy też singla wydawało mi się, że masz wszelkie szanse żeby zdrowo namieszać. Co prawda trafienie na Obiektywa w III rundzie, to trudna sprawa, bo już byłeś trochę zmęczony a przeciwnik mocny, ale w tych fragmentach które widziałem w twoich pierwszych meczach zdziwiła mnie duża liczba błędów i bardzo defensywna, żeby nie powiedzieć anemiczna gra. Znowu można powiedzieć, że tak się gra, jak przeciwnik... wymaga (ja tak miewam ), ale pamiętałem cię z lepszej gry... Może to tylko moje skrzywione spojrzenie, a może za mało grałeś zimą? Na następnym TF musi być lepiej.wwojtek pisze:Niezależnie od słuszności analizy (bo wiadomo, że czasem odlatujesz w kosmos z teoriami) wielkie dzięki za ten wpis, bo po to między innymi się jeździ na TF-y, by potem przeczytać o swojej grze od osób postronnych, również grających w tenisa. To zawsze dużo daje i jest pouczające.hitman pisze: R2: Wwojtek.(...)
ŚwietneRokforabe pisze:Sorry Vivid ale nie mogłem się powstrzymać.
Wyczes, Ty już dokonałeś kiedyś identyfikacji - rekin, leszcze, plankton - Wyczes ...wyczesany pisze:Nie wiem jak Wy, ale gdyby wszyscy się przedstawiali to zapamiętałbym maksymalnie 3 osoby. Identyfikatory czy koszulki to jednak efektywniejsze rozwiązanie.TomPL pisze:Jakoś nie wyobrażam sobie nas chodzących ze smyczami - to nie sympozjum naukowe ani zjazd kynologów. Natomiast poświęcić 5 minut na przedstawienie się przed turniejem to warto.ppeter pisze:Może po prostu popularne "smycze" z identyfikatorem, rozdawane na początku. Bez problemu można by nawet "domowym" sposobem wydrukować "wkłady" z awatarem, nikiem i ewentualnie imieniem.
Vidziu... a zastosowanie praktyczne? Krzykniesz do ławicy "leszczu!" i się wszyscy odwrócą...Vivid pisze:Wyczes, Ty już dokonałeś kiedyś identyfikacji - rekin, leszcze, plankton - Wyczes ...
Nie, tylko Ty, to wynik Twojego wybujałego ego ...wyczesany pisze:Vidziu... a zastosowanie praktyczne? Krzykniesz do ławicy "leszczu!" i się wszyscy odwrócą...Vivid pisze:Wyczes, Ty już dokonałeś kiedyś identyfikacji - rekin, leszcze, plankton - Wyczes ...
Vivid pisze:
Mecz 3: Vivid/Piter - Sebex/ Jak..iś chłopczyk
Z Piotrkiem to grałem dawno temu, solidny tenis. Ale w sumie tak, ja nogi i ręce już zmęczone, a debel to inna gra, Piotrek też trochę pod formą. Poza tym nie będę ściemniał, wychodząc na kort dawałem Przeciwnikom może ze 2 gemy? Wstyd się przyznać, ale zlekceważyliśmy Rywali. To się na nas zemściło, i bardzo dobrze, taka fajna lekcja kortowej pokory.
Kombinacją trochę pomysłu, trochę techniki, trochę fartu i trochę przypadku Koledzy odesłali nas z 2 czy 3 gemami na koncie. Gratulacje! Co oczywiście nie znaczy, że mnie nie wk...li
Brak mojego jakiegokolwiek zgrania z Piotrkiem to jedno. Dlatego czasem startowaliśmy razem tam gdzie nie trzeba, albo miałem problem z kryciem odpowidniej części kortu bo nie wiedziałem co Piotr zrobi. Debel wymaga zgrania. Jak gram z P69 czy Daroosem to obaj wiemy czego się po sobie spodziewać i kto za co w jakich sytuacjach odpowiada. Gra jest wtedy płynna i mniej miejsca dla przeciwników. Wtedy straty punktów to efekt błędów indywidualnych a nie złego ustawienia i krycia kortu przez obu.Sebex pisze:Jako, że debli normalnie nie gramy to mogło być dla was utrudnienie :"w tym szaleństwie jest metoda".
Ale dzięki za rady jakie dawałeś zarówno jeśli chodzi o debla jak i o moją technikę.
I pomyśleć, że mnie tam nie było!Kerm pisze:Nie no BigMaki to były, na kanapie. I sama Ivanovic donosiła.