Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Podsumowanie tenisowego roku 2011

Vivid pisze:
hohvar pisze: I pamiętaj, na TF-ach my się Mistrzów Gminnych nie boimy. :P
A my we gminie teefowych takoż :wink:. Rękawicę podejmuję :!exec!: . Kiedy najbliższy? Mam nadzieję że w przyszłym roku, bo bym sobie statystyki za 2011 popsuł ;-P.
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
rubensinio
Bywalec
Bywalec
Posty: 86
Rejestracja: 11 paź 2011, 06:02
Lokalizacja: 3City

Re: Podsumowanie tenisowego roku 2011

Jest czas orki, siewu , pielęgnacji i zbiorów. W 2011 solidnie zaorałem i nawet kupiłem ziarna. Udało się prawie przez cały rok grac 5x w tygodniu. Przestawiłem się grając BH tylko slajsem na fajny rotowany dwuręczny. Najfajniejsze jest jednak to, że tenis stał się moja pasją i wspaniałą rozrywką! Przez półtora roku solidnych treningów mam apetyt na więcej i tego sobie i Wam w nadchodzącym roku życzę.
szklanka jest zawsze do połowy pełna!
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Podsumowanie tenisowego roku 2011

Ten post powinien mieć podtytuł: W poszukiwaniu zaginionego forhendu. Ewentualnie mogłoby być: Pojawiam się i znikam - Twój forhend. Tak w skrócie wyglądał rok 2011.

Co najważniejsze to zdrowie - dopisywało na tyle, że grałem sporo. W sezonie letnim na cegle pod gołym niebem, a w sezonie zimowym na hali (bardzo fajna) z szybką nawierzchnią - taką z wysypanym piaskiem kwarcowym, więc można się poślizgać, potrenować slajsy - przydają się, a jakże.

Gra - sam nie wiem, są dni że wszystko jest fajnie cacy, a są i takie, że frustracja rośnie. Na plus na pewno mogę uznać poprawę serwisu - może nie jest silniejszy - ale staram się go już kierować z pewnymi sukcesami - pojawiły się asy, rzadko - zazwyczaj slajsy na stronę równowagi. Rzadko te do środka. Bekhend od dawna jest stabilny na tyle, że mogę nim zranić. Pojawiają się błędy, ale raczej chodzi o poczucie pewności ruchu - samą mechanikę. Nawet jak zepsuję, to wiem dlaczego.

Forhend - kłopot. Strona, które zazwyczaj jest pewniejsza u mnie jest słabsza. Czasami są i piłki wygrywające z tej strony, ale bardziej chodzi mi o poczucie pewności, o samą stabilność uderzenia i pracę nad ulepszaniem wzorca, na który się zdecyduję. Chciałoby się zakląć.

Poruszanie po korcie i antycypacja - jest chyba trochę lepiej. Szybciej zaczynam ruch w kierunki piłki i zdarza się dobrze zgadywać. To bardzo pomaga. Ale są też i dni, że stoję sobie w miejscu.

Wizyty na turniejach - nie udało mi się być na finale ATP w Rotterdamie - miałem już bilet, ale terminy i możliwości czasowe skomplikowały całą sytuację. Finał WTF w Londynie - wreszcie na żywo widziałem Rogera i Jo-Wilfrida, no i oczywiście nasz debelek.

Czego bym sobie życzył w 2012:

Zdrowie - przede wszystkim, niech będzie przynajmniej jak w tym roku.

Forhend, forhend, forhend - nie musi być zabójczy, ale niech będzie chociaż stabilny i da mi podstawę do pracy nad nim.

Serwis - bardziej kierunkowy, zwłaszcza na stronę przewagi, bo gram tylko do bekhendu.

Turnieje - marzy mi się finał Wimbla, ale na pewno byłby kłopot z biletem. Może jakaś hala w Europie (może tym razem dziewczynki), może Halle w Niemczech. Jeden by wystarczył.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
htb
Senior
Senior
Posty: 3294
Rejestracja: 10 wrz 2009, 15:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Podsumowanie tenisowego roku 2011

To i ja coś napiszę chociaż za bardzo nie ma co :).
Gry w obecnym roku było co kot napłakał :(. Postanowienie że w lecie pogram więcej, bo będzie więcej czasu sprowadziło się do tego że przez całe wakacje zagrałem może ze cztery razy. Masakra :(. Efekt taki, że poziom mojego tenisa, który był i tak nie najwyższych lotów zanurkował ostro w dół. Postanowiłem więc wrócić do gry z trenerem i jakoś spróbować poskładać to co zostało. Jedną z decyzji było przestawienie się z 1bh na 2bh. Ten pierwszy i tak w grze na punkty sprowadzał się tylko do slajsów, które też były marne, więc nie było czego żałować. Jak na razie wygląda na to że treningi idą w dobrym kierunku i mam nadzieję że na wiosnę jakoś to będzie wyglądało. Dodatkowo postanowiłem się zapisać do challenge'a, żeby łatwiej było pograć z różnymi ludźmi prezentującymi różny poziom. Dzięki "szczęśliwemu" losowaniu trafiłem na pierwsze miejsce :) i jak na razie utrzymuje się na nim od ponad miesiąca. Pewnie dlatego, że jeszcze nie ruszyły rozgrywki. rotfl
Z oczekiwań w nowym roku to głównie ustabilizowanie się formy, ogarnięcie w końcu na przyzwoitym poziomie serwisu, no i przede wszystkim żeby zdrowie a konkretnie kolano na to wszystko pozwoliło.
Obrazek
_____
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Podsumowanie tenisowego roku 2011

Sezon oficjalnie zakończyłem także mogę podsumować.

Sezon 2011 mogę nazwać do bólu statystycznie średnim.
Ani nie pograłem nadmiernie, ani za mało.
Pogoda też była średnia, ani za mało ani za dużo deszczu czy upałów.
Jakiejś rewolucji sprzętowej też nie było. Skasowałem Oscillate-y, skasowałem Vapory VII, zacząłem grać w B2K11. Ale ja mam stopy praktycznie na to niewrażliwe, więc zero atrakcji :).
Zacząłem znów grać z owijkami wierzchnimi, skóry się już wyślizgały. Używam starych dobrych Super Grapów, także nic nowego.
Większa rewolucja będzie w nowym sezonie bo zamierzam na początku roku zmienić ramy.
Najpóźniej początek marca by się jeszcze wgrać do sezonu letniego.
Czekam na premiery Heada - Radical MP, Radical Pro, Prestige S. Coś z tej trójcy trafi do mojej torby w sile sztuk dwóch, więcej mi się nie chce wciągać za każdym razem. :P

A co do forum to nadal będę Was ganiał jako administrator i nabijał się z Was jako kolega-użytkownik :P.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ZlosliwyGnom
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 960
Rejestracja: 30 paź 2009, 09:37
Lokalizacja: Łódź

Re: Podsumowanie tenisowego roku 2011

To i ja coś skrobnę.
Początek roku był obiecujący. Dużo gier w lidze, sporo treningów, niezła forma. Początek sezonu na kortach otwartych również dobry. Niezła (jak na mój poziom) gra w majowym TF-ie, a w czerwcu pierwsze pudło w turnieju (3 miejsce). Później spadek formy i błąd taktyczny. Nie powinienem startować w cyklu Mistrzostw Zgierza, a w Grand Prix Łodzi. W pierwszym cyklu frustrowali mnie starzy wyjadacze-przebijacze, a w drugim była kategoria dla debiutantów (czytaj leszczy :wink: ). Gdy później patrzyłem na wyniki, to patrząc na nazwiska w tej kategorii miałem szanse coś ugrać (a na pewno więcej pograć). Teraz powoli wracam do gry. Zobaczymy jak będzie się rozwijała nowa formuła ligi.
Yonex EZONE DR98 (310g)
NTRP 2.1765298753578
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Podsumowanie tenisowego roku 2011

U mnie podsumowywać nie ma zbytnio czego :-(. Do Sierpnia zagrałem może z 15-16 razy, potem nastąpiła transformacja w warzywo. Przez te kilka gier zacząłem jedynie kombinować z bekhendem, prawdziwego grania praktycznie zero. Oby Nowy Rok sprowadził odrobinę zdrowia i pozwolił cieszyć się sprzętem, który mam nadzieję starczy na długo (bez konieczności niepotrzebnych kombinacji) ;-).
Awatar użytkownika
jurek
Orator
Orator
Posty: 623
Rejestracja: 8 sie 2008, 20:41

Re: Podsumowanie tenisowego roku 2011

Krótko podsumowując - umiejętności poszły w górę, ale często nie nadążała głowa. Wiele spotkań w lidze przegrałem na własne życzenie, bo zabrakło spokoju i kortowego wyrachowania. Spodziewanego awansu do 1. ligi nie było, ale wyciągam z tego cenną naukę i liczę na więcej w przyszłym sezonie.
Ogólnie grałem sporo. Bywało, że i po kilka razy w tygodniu. Zainwestowałem w koszyk i piłki, co przełożyło się na poprawę serwisu - był moment, że regularnie wychodził fajny kick. Pod koniec sezonu znów coś się rozsypało i trzeba będzie od wiosny znów podejść metodycznie. Oby przyszła szybko! W każdym razie forehand jest regularniejszy, backhand też (już nie muszę bronić się pseudo-slajsem), siatka nadal tragedia. Słowem jest nad czym pracować.
Byliśmy z klubem na dwóch turniejach wyjazdowych - także cenne doświadczenie i możliwość zobaczenia, co grają inni.
Na jesieni rozpoczęliśmy ligę deblową pod balonem. Za deblem nie przepadam, ale zawsze lepiej poodbijać niż nie :).
Chyba pierwszy sezon rozegrany jednymi ramami i stwierdzam, że ta stabilizacja mi służy. Choć Prestige S kusi :wink:. Przetestować zawsze można. A wiosnę zacznę pewnie od testów kilku naciągów, które zgromadziły się w szafce :).

W Nowym Roku życzę Wam wszelkiej pomyślności i spełnienia tych małych i dużych tenisowych marzeń!
Mantis Pro 295
"We can learn from the past, but those days are gone. We can hope for the future, but there might not be one".
"Failure is simply the opportunity to begin again, this time more intelligently".

Wróć do „Gra rekreacyjna”