FiliP
Nowy
Nowy
Posty: 12
Rejestracja: 7 lut 2010, 20:13

Psychika dziecka na korcie

Na wstępie wyjaśnię że szukam porady, jak wspomóc chęć i zaangażowanie dziecka do rywalizacji na korcie (i nie tylko).
Mój syn ma 8 lat gra w tenisa ponad 3 lata (3-4 razy w tygodniu). Całkiem nieźle mu to wychodzi, opanował już w miarę technikę, ma niezłą koordynacje ruchową itp. Pojawiły się pierwsze drobne sukcesy.
Ale pojawił się też pierwszy poważny problem jaki zauważyłem. Chodzi właśnie o psychikę.
- syn jeśli wygrywa lub prowadzi wyrównane spotkanie to jest wszystko OK - jest skoncentrowany, zaangażowany, stara się ze wszystkich sił. Ale jeśli tylko przegra 4-5 piłek z rzędu to po prostu się poddaje (traci chęć do gry, zapomina o technice itp).
Wiem że to jest trudny temat, ale wszelkie porady mile widziane :)

Dodam jeszcze, że to jest chyba nasza taka wada narodowa, że nie potrafimy walczyć do końca. Mieszkam przy granicy i mam okazję często obserwować rywalizację sportową Niemców - u nich tego nie widać, niezależnie od wieku zawsze walczą na 100% i do końca.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychika dziecka na korcie.

Oj fakt, u nas jak idzie to idzie a jak nie idzie to już mogiła. To faktycznie nasza przywara narodowa.
A co do syna to mnie jakoś jest trudno coś podpowiedzieć, brak mi doświadczenia. Gra turniejowa dzieciaków to coś innego od samego szkolenia.
Na pewno bezpiecznie jest motywować pozytywnie. Nic się nie stało i nie stanie jak się przegra ale z drugiej strony szkoda przegrać z kelnerem :)
Taka lekka deprecjacja rywala nie jest zła, oczywiście nie publicznie.
Każdy to indywidualny przypadek, jednego trzeba pogłaskać a innego wręcz kopnąć w tyłek.
Nie rozmawiałeś o tym z trenerem syna? On będzie, powinien mieć, najlepsze rozeznanie. Rozumiem, że trenera nie ma na meczach syna i tego nie widzi? Gdyby był to powinien reagować a jak nie to ... zmiana trenera ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Psychika dziecka na korcie.

A Tatuś komentuje może na głos mecze syna?
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
FiliP
Nowy
Nowy
Posty: 12
Rejestracja: 7 lut 2010, 20:13

Re: Psychika dziecka na korcie.

W czasie gry nigdy nie komentuje meczy syna. Jedynie czasem wykorzystując krótka przerwę przypominam mu o zamachu i pętli.
Trenera fakt, raczej na meczach nie ma ale się nie dziwie bo zazwyczaj o jednej porze jest sporo meczy i na wszystkich nie da rady być. A rozmawiając z nim na ten temat, nic się nie dowiedziałem.
Na razie po takim załamaniu syna staram się go pocieszyć a po turnieju jak już ochłonie próbuje z nim pogadać dlaczego się tak stało, dlaczego się poddał zamiast policzyć do dziesięciu , ochłonąć i przypomnieć sobie wszystko co się nauczył.
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Psychika dziecka na korcie.

Nie mam jakiejś super rady, ale przypomina mi się to co mawiał mój trener i co mam głęboko w sercu. Mawiał: "nie sztuka wygrać mecz (walkę) kiedy Ci idzie, prawdziwą sztuką jest przełamać się i wygrać mecz (walkę) kiedy nie idzie. To jest dopiero zwycięstwo".

Osiem lat, to jeszcze bardzo młody człowiek. Nie ma co naciskać i się jakoś bardzo szarpać. Powodzenia!
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Psychika dziecka na korcie.

Wydaje mi się, że jest to w dużej mierze kwestia treningu. Trener w trakcie ćwiczeń, lub gier kontrolnych powinien zwrócić uwagę na takie zachowanie i starać się zwrócić jego uwagę na rozgrywaniu najbliższych piłek, na powrocie do dobrego uderzenia.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PIXI
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 959
Rejestracja: 31 maja 2008, 19:03
Lokalizacja: Mysłowice/Sosnowiec

Re: Psychika dziecka na korcie.

A moim zdaniem to jest indywidualna kwestia. Jeśli się gra dla wyników, to trzeba wierzyć w siebie i walczyć, ale to zależy od psychiki danej osoby (co wiąże się też z dojrzałością sportową danej osoby, może to przyjść z wiekiem). Jeśli się ten sport kocha - zdenerwowanie nie powinno przychodzić ze względu na własną grę, bo gra się na tyle, na ile się potrafi, jedynie można się wkurzyć ze względu na grę rywala, jeśli on gra właśnie tylko i wyłącznie dla wyników, zapominając o fair play i zdrowej rywalizacji, jaka powinna panować na turniejach amatorskich. Wtedy przychodzi własna bezsilność, przez którą łatwo wyjść z równowagi.

Jednak jeśli przegrane (szczególnie przez własną niemoc) mecze nie mobilizują do ostrzejszego treningu - uważam że taka osoba nie powinna mieć wiele wspólnego ze sportem, a przynajmniej z uprawianiem czegoś dla wyników.
out of business
Clapton
Weteran
Weteran
Posty: 1137
Rejestracja: 13 sie 2007, 19:59

Re: Psychika dziecka na korcie.

Witam!

Opisany na wstępie przypadek idealnie pasuje również do mojej pociechy. Syn ma 9 lat, gra od 4 sezonów, 2- 3 razy w tygodniu po 1 1/2 godziny. Dopóki gra idzie po jego myśli, wszystko jest OK, jak tylko zdarzą mu się 2-3 błędy gra się rozsypuje. Też pracuję nad tym zagadnieniem, staram się syna motywować, absolutnie żadnej presji bo jeszcze się kompletnie zniechęci. Generalnie lubi on poodbijać z trenerem, ze mną z kolegą ale jak tylko mu wspominam o jakimś turnieju to od razu słyszę stanowcze NIE.

Przepraszam ale sam żadnego rozwiązania Ci nie podsunę, sam go poszukuję.
Zapewniam Cię jednakże iż wielu rodziców ma podobne problemy.

Pozdrawiam!
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Psychika dziecka na korcie.

Clapton pisze:Zapewniam Cię jednakże iż wielu rodziców ma podobne problemy.
Tak z ciekawości - to rodzice mają problem czy dziecko?
Awatar użytkownika
el-biczel
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 202
Rejestracja: 3 cze 2009, 18:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: Psychika dziecka na korcie.

TadX - rodzice mają problem, bo nie wiedzą jak dziecku pomóc - ja to tak rozumiem, a Ty próbujesz się psychologicznie czepiać ;) Dobra, wiem ja też się teraz Ciebie czepiam ;)

Niestety ja wam nie pomogę, nie mam dzieci. Ale jak obserwuję swojego 6 letniego bratanka na korcie (gra od kilku miesięcy, raz w tygodniu) to na razie widzę głównie problemy z koncentracją :D
Willy
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 197
Rejestracja: 18 wrz 2007, 13:51

Re: Psychika dziecka na korcie.

Ja mam córę - 10 lat. Trenuje tenis, za duże słowo. Zimą raz w tygodniu ale z porządnym fachowcem i ze mną w niedzielę, czyli w sumie niewiele (ja nie trenuję bo sam słabo gram, ale się bawimy). Zimą wygrywają łyżwy. Latem i owszem trochę częściej.

Ostatnio byliśmy na turnieju skrzatów i moje obserwacje:
* jeden tatuś po każdej nieudanej zagrywce syna komentował: znowu nie było pełnego ruchu, zamknij rakietę, co Ty robisz itp. efekt pociecha na rowerze do domu;
* inny tatuś zrobił chińską awanturę sędziemu, bo był "out!" on widział;
* inny polecił córce serwować "z dołu" bo serwując normalnie robiła podwójne.

Moim zdaniem (nie mówię, że tak nie robicie), powinno się kłaść nacisk na zabawę i radość z samej gry. Bo tak naprawdę to nieważne, które miejsce się zajmie w jakimś turnieju skrzatów. Ważne żeby dobrze się bawić, podkreślać, ze sam udział to już osiągnięcie. Absolutnie nie "promować hebla" typu serwuj z dołu bo... Nam się z najstarszą córą udaje, cała zadowolona, lubi turnieje (chociaż przegrała ostatnio, ale grała i bez hebla i o to chodzi). Młodsza, niby wychowujemy tak samo, a nie chce grać, bo boi się przegrać. Mi też mówi: nie idź na mecz bo przegrasz i będziesz zły.

I chyba dochodzimy do sedna, często reakcje rodziców na wygraną/przegraną wpływają na zachowanie się pociech. I nie mówię tylko o kwestiach sportowych. A w szkole: czy raczej pochwalimy dziecko za systematyczną naukę i tróję, czy zakuwanie w ostatniej chwili i szóstkę? A może jeszcze ściąganie aby była ta szóstka? To właśnie nauka systematyczności, pochwał za małe, a tak naprawdę wielkie sukcesy dnia codziennego jest tym co w konsekwencji pomaga wyrobić psychikę zwycięzcy, który może i popłacze po przegranej, ale następnego dnia bierze się do zwykłej szarej codziennej roboty, bo to jedyna droga, która prowadzi do sukcesu.

Polecam artykuły Krystiana Pfeiffera, są na naszej stronie i część z nich można użyć moim zdaniem również przy ciężkiej pracy, jaką jest wychowanie pociech.
Willy
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychika dziecka na korcie.

Trochę odchodzicie od tematu. Problem "KAR" (Klub Ambitnego Rodzica) był już omawiany a tu ktoś pojawia się z konkretem i nie widzę podstaw by Go od ręki kwalifikować jako członka KAR-u a takie odnoszę wrażenie.
Jedno jest pewne, tenis na tym poziomie to zabawa, jak ktoś to zrozumie to ma szanse na wyniki. Cieszymy się i gratulujemy wygranych ale i cieszymy się i podnosimy dobre elementy w przegranych. Natomiast to nie rozwiązuje problemu poruszonego w wątku. To niekoniecznie jest kwestia koncentracji tylko może i gdzieś samooceny. Jak idzie to idzie, jak nie idzie to znaczy, że się nie nadaję i koniec walki. Może tu jest problem bo tak to wygląda? Ale to trzeba zobaczyć na żywo a nie gdybać.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
oleczka25
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 1 cze 2014, 02:03

Re: Psychika dziecka na korcie.

Z dziećmi trzeba rozmawiać, wytłumaczyć im, że jak przegra to się nic nie stanie, jak przegra kilka piłek zachęcić do dalszej rywalizacji, dodać otuchy i w żaden sposób nie krytykować. Czasami warto odpocząć od rywalizacji, wtedy dziecko samo zechce grać a jak nie to nic na siłę.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychika dziecka na korcie.

Ola, no to jak ja chcę z Tobą rozmawiać jak coś nie idzie to Ty nie, czemu? ... rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
daroos
Weteran
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: 17 kwie 2007, 13:37
Lokalizacja: Łódź

Re: Psychika dziecka na korcie.

Widzę tutaj pewne podobieństwo do naszego reprezentanta Jurka Janowicza, który w trakcie treningów ze swoim Fińskim szkoleniowcem bardzo często stroi fochy i siada mu koncentracja kiedy piłki przestają mu wchodzić w kort. Wówczas Tiilikainen mówi, że wszystko jest OK. Nie przejmuj się. Graj swoje na luzie. Powtarza to w nieskończoność. Myślę, że podobnie było z Jurkiem kiedyś, jak z twoim synem i nie miał mu (Jurkowi) kto tego wytłumaczyć i pokazać jak sobie z tym radzić przez co teraz kiepsko sobie radzi z niepomyślnymi sytuacjami na korcie i często rzuca rakietą o kort. Nie doprowadź, żeby z twoim synem było podobnie i nie lekceważ teraz takiego zachowania. Zwłaszcza teraz bo później może być tylko gorzej i trudniej poradzić z tym problemem.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Psychika dziecka na korcie.

Zapomnieliście o pewnych uwarunkowaniach osobniczych. Niektóre dzieci są wybitne technicznie i świetnie graja na treningach idealnie realizują założenia i ćwiczenia ale nie mają potrzeby rywalizacji, a zwłaszcza dominacji. Tam gdzie ta cecha jest bardzo silna po paru niepowodzeniach następuje samoistna mobilizacja. Obserwowałem takie przypadki. Częstsze to zjawisko u dziewczynek niż chłopców. Najbardziej utalentowaną 10-latkę która widziałem i która zostawiała za sobą przepaść rywalizacja w ogóle nie interesowała. Z drugiej strony widziałem chłopaka który gryzł ziemię a ojciec który siedział w spokoju i komentował ze mną mecz, przy zmianie stron rzucił krótko: jak ma cię to męczyć to rzuć ręcznik na siatkę i zejdź jak nie umiesz tego wygrać bo nie masz jaj. Efekt? Myślałem ze siłownia już dawała 110% ale zobaczyłem 120 za chwilę.
Tego się nauczyć nie da.
Dla tych dzieci które tego nie mają tenis w rywalizacji jest zabawą dopóki wygrywają. To jak na treningu wszyscy chwalą, wszystko idzie OK. Wszyscy dzieci klepią po plecach (tak trzeba) Jak przestaje być zabawnie (przegrywają do tego dzieci widzą że otoczenie jest niezadowolone).

Co można zrobić? Motywować o ile to wystarczy. W skrajnych sytuacjach wycofać dzieci z rywalizacji i tylko trenować, aż dążenie do zwycięstw pojawi się i będzie na tyle silne że pokona zniechęcenie.

Czego przede wszystkim trzeba nauczyć? Tego że rywal nas obserwuje i widzi że w głowie już żeśmy przegrali, Jak nauczy się maski waleczności (jak Nadal) ta maska potrafi czasem wrosnąć w skórę. :D
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
oleczka25
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 1 cze 2014, 02:03

Re: Psychika dziecka na korcie.

Vivid pisze:Ola, no to jak ja chcę z Tobą rozmawiać jak coś nie idzie to Ty nie, czemu?
Widocznie nie jesteś moim autorytetem żebym miała Cię słuchać tak to jest jak się za dużo gada rotfl
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychika dziecka na korcie.

oleczka25 pisze:
Vivid pisze:Ola, no to jak ja chcę z Tobą rozmawiać jak coś nie idzie to Ty nie, czemu?
Widocznie nie jesteś moim autorytetem żebym miała Cię słuchać tak to jest jak się za dużo gada rotfl
Albo za mało słucha ... rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ZlosliwyGnom
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 960
Rejestracja: 30 paź 2009, 09:37
Lokalizacja: Łódź

Re: Psychika dziecka na korcie.

Tutaj znajdziesz kilka ciekawych artykułów na ten temat:
http://www.tenis-warszawa.pl/at.html
Yonex EZONE DR98 (310g)
NTRP 2.1765298753578
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychika dziecka na korcie.

Podsumowując - najlepsze rozwiązanie to kupić dobry bat :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Moje dziecko gra w tenisa”