Cześć,
piszę trochę w nietypowej sprawie. Moje pytanie odnosi się do tego, jaki sport w razie niemożności gry w tenisa jest najlepszy dla tenisistów-amatorów?
Tak mnie wzięło, bo chociaż z kondycją nie mam już problemów, to jak po długiej przerwie zagrałem w piłkę, to dosłownie po dwóch przebiegnięciach długości hali ledwo żyłem. Za drugim razem było już lepiej, ale ten pierwszy raz był dla mnie sporym zaskoczeniem.
Na forum było już, że taki basen za dobry dla tenisistów nie jest, tak samo jak mało co daje jazda rowerem. O takie odniesienia mi chodzi
Pozdrawiam