Jacek iREM pisze:boro pisze:My tak gramy od zawsze, naszą siłą zawsze była gra z drugiej linii, to na tych pozycjach grali najlepsi nasi szczypiorniści Klempel, Waszkiewicz, Tłuczyński, Kałuziński, Wenta a teraz Bielecki, Jurecki czy bracia Liewscy, kombinacyjna gra i skrzydła tutaj było zawsze gorzej. Jedyny wybitny to Mariusz Jurasik.
Ale za dawnych czasów "koronka" śmigała od prawej do lewej, mieliśmy doskonałych skrzydłowych, którzy nie tylko byli do podawania piłek. A teraz tego nie ma. i to jest błąd. Kiedy Kola albo Dzidziuś dostaje piłę w tempo na nabiegu nie ma szans żeby ich ktoś powstrzymał, problem w tym, że oni zaczynają akcję na stojaka, od kozła a potem to już tylko odpał, faul ataku albo podwójny...
Dawniej tak się grało, teraz wszyscy grają agresywniej, często obrona 5+1 lub 4+2, nie da się sprawnie pociągnąć koronki, gra jest bardziej rwana, ale ma swoje plusy, gra z kołem, przebiegnięcia skrzydłowych, ech brakuje Jurasika i tych jego wbiegnięć i rzutów na bramkę, jeśli dobrze zaczniemy i rzucimy parę bramek z drugiej linii, będzie luźniej, wtedy koło i skrzydłowi będą mieli łatwiej.
Nie będzie łatwo, ale jeśli ograniczymy straty w ataku, mecz będzie do końca na styku ... oby.