No to koniec sezonu. Sezonu bardzo ciekawego. Sezonu zmieniających się wielokrotnie liderów. Walki o tytuł do ostatniej kolejki. Ostrej walki o premiowane grą w pucharach europejskich miejsca. O utrzymanie się menadżerów na posadach.
Znamy mistrza Anglii. Znamy wielkich przegranych. Znamy spadkowiczów.
Jak ja widzę moją ulubioną ligę? Ano tak:
Manchester City - mistrz Anglii - czyli :Znakomity Banał..
Niby wszystko gra i buczy, do niczego nie można się przyczepić, wszystkie formacje na poziomie, żadnych dziur... ale czegoś brak. Nowatorstwa? Własnego stylu? Charyzmy?
Liverpool - vicemistrz Anglii - czyli:Wielki Przegrany.
Przebudował zespół Brendan Rodgers. Nadał zespołowi to czego brakuje City - styl i jakość.
Ale..wypuścili tytuł, o który walczą 25lat - na własne życzenie.*
Chelsea - 3 miejsce - czyli: Powrót Króla Udany? No nie wiem. Niby Mourinho zastrzegał się od początku, że nie gra o tytuł w tym sezonie, bo musi przebudować zespół - ale nie jest to do końca prawdą. Mou w tytuły mierzy zawsze.
Fakt, niewiele zmienił w składzie - grał tym co dostał - sprzedał Matę, narzekał na Hazarda i Oscara - narzekał, bo wymagał mocnego wspomagania defensywy. W przyszłym sezonie kończą się kontrakty Lamparda, Terry'ego, Cole'a - ciekawa jestem co będzie?
I ile czasu dostanie od Abramowicza. Wymagającego sukcesów.
Arsenal - 4 miejsce - czyli: Nihil novi. Jak zawsze - znakomity początek, nadzieje kibiców i tylko miejsce premiowane LM. Świętą cierpliwość mają do Wengera.
Ja gdybym była piłkarzem i popatrzyła na skrzywioną minę mego menadżera... ten facet ma wypisaną na twarzy klęskę.
5. Everton - pod Roberto Martinezem. Szacunek. Ciekawie ustawiona drużyna. Fajnie grali chłopaki. Widać, że odejście Moyesa wraz z całym sztabem przeciętniaków - posłużyło klubowi.
6. Tott'ham - jakości Bale'a brakowało, wywalenie AVB nie pomogło w niczym. Nijaki ten Tottenham w tym sezonie.
7. Manchester United - Klęska. Najgorszy sezon od ćwierćwiecza. Można było się spodziewać trudności - ale to były same złe wybory. Zle wybrany menadżer, złe transfery, brak koncepcji, brak kontroli nad szatnią. Nie będę spekulować ile w tym winy Fergusona - ale myślę, że dużo. Mam nadzieję, ze "nowy" - ktokolwiek nim będzie - potrafi narzucić swoje bezwzględne ja.
Warto zwrócić uwagę na wysoką pozycje Southampthon - ładnie grający zespół i bardzo dobrze zarządzany.
Może jeszcze menadżerowie.
1.
Manuel Pellegrini - Zrobił z gwiazd -zespół. Opanował szatnię. Jest mądry (ustawienia, taktyka, zakupy) i spokojny.
2.
Brendan Rodgers - dla mnie, mimo końcówki sezonu - znakomitość. Odbudował jakość Liverpoolu, młodych wypromował, znalazł miejsce dla starego Gerrarda, zatrzymał Suareza.
Grał ciekawą, ofensywną piłkę. Tak zresztą grało też Swansea jak był ich trenerem. Aż dziw, że to szkoła Mourinho. Brendan Rodgers to przyszłość.
3.
Jose Mourinho. - Mou to Chelsea więc uwagi powyżej. Dodam tylko, że pomimo wszystko dalej żałuje, ze nie chciano go w United.
4.
Roberto Martinez. - To, jak Brendan - menadżer przyszłości. Ciekawa jestem, który wielki klub go capnie - bo, że tak będzie - nie wątpię.
* - Liverpool stracił mistrzostwo remisując 3:3 z Crystal Palace - prowadząc 3:0. Crystal Palace grał o typową pietruszkę. O nic. Ani o żadne awanse, ani nie bronił się przed spadkiem. Czy wygrałby, czy przegrał - i tak zostawał na 11 miejscu. Walczyli jak lwy.
Dla mnie to esencja ligi angielskiej - taka postawa.
Koniec wypracowania.
W sobotę FCB gra z Atletico o mistrzostwo Hiszpanii, więc musiałam się spieszyć - Anglia zejdzie na daleki plan.
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski