Zabawa w tenisowe limeryki

[alergia]

#65

Pewna Domi z Bratysławy
chciała zaznać smaku sławy.
Lecz schudła wielce
w prawej ręce
i odtąd gra już dla zabawy.

[alergia]

Dziś mam 2 na cześć "bohaterów" pierwszej rundy AO.

#66

Pewien Dustin z gorącej Jamajki
sen miał kiedyś zaiste jak z bajki.
Że ma szlema w gablocie
oraz krocie na koncie,
lecz przed snem wypalił dwie fajki.

#67

Piękna Ana z kraju Tito
spiła raz się margeritą.
Na kort wybiegła
lecz wnet poległa.
No i na co ci to, kobito?

[hohvar]

#68
Rafa z krainy walczących byczków
Prowadzony na korcie jak psina na Smyczku
Pętla forhendowa,
W środku- jego głowa
O mały włos nie zawisła na stryczku

[alergia]

#69

Raz Tim Smyczek w dalekiej Australii
z chorym mistrzem stanął do batalii.
I choć dobrze smyczkował
to mistrz nagle ozdrowiał.
I biedny Tim wylądował w zimnej balii...

[alergia]

#64
Raz pewien Andy z wyspy Wielkiej Bryta-
nii leżał pod palmami i "Guardiana" czytał
A że był bez gaci
Więc dwaj paparazzi
Zrobili mu zdjęcie, myśląc: "Celebryta?"

Czekam na mecz Agnieszki, troszkę się nudzę, więc złapała mnie głupawka,
i stąd wersja "śląska".

#64.1

Raz pewien Andy, znany szkocki Brytol
leżał pod palmami i "Guardiana" czytoł.
A że był bez gaci
więc dwaj paparazzi
olali go, bo nic nie przytoł.

[hohvar]

#64.1

Raz pewien Andy, znany szkocki Brytol
leżał pod palmami i "Guardiana" czytoł.
A że był bez gaci
więc dwaj paparazzi
olali go, bo nic nie przytoł.

#70
Raz maestra Fedzia z dumnej Helwety
Pokąsał w Australii Sępi niestety
Kończy się era
Króla Rogera
Szukać poza kortem musi już podniety

[alergia]

#71

Pewien Nick z miasta Canberra
talent ma jak jasna cholera.
Lecz ze zdrowiem nietęgo,
tutaj nie jest potęgą,
więc kto wie, czy go czeka kariera.

[alergia]

Po dzisiejszej durnej porażce z Lalo dobra rada dla Jerzego:

#72

Pewien Jerzyk z miasta Łodzi
lubił sobie sam zaszkodzić.
Lecz walnął setkę
i marsz na kozetkę,
bo nie mógł się z tym pogodzić.

[Majorka]

Płacząc po odpadnięciu Rafcia z AO...
Nr.73

Raz Tomasz z Czech, jak Romcas zbój
Pomyślał, dosyć tego , a ... *
Nadalem zamiotę
A może potem
I puchar będzie też mój.

---------
* - przepraszam, ale dobrze się rymuje

[alergia]

To i ja się utrzymam w tym klimacie.

#74

Jeden Tomasz, co w Monte Carlo gości,
wygrać z Rafą nigdy nie miał śmiałości.
Lecz brak pieluchy
dodał mu otuchy,
więc złoił go wręcz bez litości.

Temu drugiemu Czechowi też się należy, a co tam:

#75

Pewien Rosół, w Czechach zgotowany,
był to gracz kiedyś raczej mało znany.
Lecz raz zabulgotał,
i Rafcia złomotał.
Legendą się stał - ot tak, dla odmiany.

[TomPL]

Panie sypią limerykami jak z rękawa i ciągle na wysokim poziomie - brawo.

[Elf]

#76

Rafał z Majorki, doznał dzisiaj skuchy
Odpadł z Tomaszkiem, co już bez pieluchy.
Nadaluchny łkają,
Nervosol łykają,
Czekają na Paryż i formy wybuchy.

[hohvar]

# 77
Raz w Australii Rafę z majorkowej dali
Czterej jeźdźcy Apokalipsy złoić próbowali
Jak nie Smyczkiem
To Berdyczkiem
Na RG po puchar Szlema go wysłali


# 78
Pewien blond model H&M znad Wełtawy
Z jakimś takim różowym Rafą nieruchawym
W mig się uporał
I -o tempora -
O mores, Nike poszło się paść na Wimbla trawy...

[alergia]

#79

Pewien Milos z Kanady żywicznej
o karierze marzył zagranicznej.
Lecz szlema wciąż nie ma,
to chyba jest ściema,
uczesanie ma za to prześliczne.

[alergia]

#80

Piękna Kimberly z brytyjskiej wyspy
swego Andrew wspiera we wszystkim.
I zamiast "płaczkiem"
po prostu "faczkiem"
poczęstowała Tomasza soczystym.

[Elf]

#80

Piękna Kimberly z brytyjskiej wyspy
swego Andrew wspiera we wszystkim.
I zamiast "płaczkiem"
po prostu "faczkiem"
poczęstowała Tomasza soczystym.

Padłam! Czapki z głów!

[alergia]

Padłam! Czapki z głów!

A dziękować, dziękować.
Tu mam coś na zachętę dla Stacha, póki mecz z Novakiem jeszcze w toku:

#81

Pewien Stan z przepięknej Lozanny
zwykł przed meczem kłaść się do wanny.
Wanna dobra jest bowiem,
by gorącą schłodzić głowę,
nawet lepsza niż prysznic poranny.

[hohvar]

#81

Pewien Stan z przepięknej Lozanny
zwykł przed meczem kłaść się do wanny.
Wanna dobra jest bowiem,
by gorącą schłodzić głowę,
nawet lepsza niż prysznic poranny.

#81.1
Pewien Stanisław z przepięknej Lozanny
Serba próbował wziąć z wdziękiem panny
Tutaj przymierzy,
Tam coś uderzy
Lecz piłki wracały jak od ścianny

[alergia]

Dobre, Hohvar!
Tylko teraz niech Stach nie przerżnie tego meczu, bo trzeba będzie znowu przerabiać wierszydło.

[alergia]

Do bani z taką robotą, trzeba jednak zmienić tę wersję na bardziej adekwatną do sytuacji:

#81.2

Pewien Stan z przepięknej Lozanny
zwykł przed meczem kłaść się do wanny.
Wanna dobra jest bowiem,
by gorącą schłodzić głowę,
lecz dziś zaspał i tusz wziął poranny.