Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Jeden z komentarzy z onetu pod materiałem o zwiększeniu liczby kontroli trzeźwości do 16mln rocznie. Nic dodać, nic ująć.
Jestem lekarzem, chirurgiem, pracuję w oddziale ratunkowym jednego z największych warszawskich szpitali klinicznych.
Wszystkie media, policja i politycy kreują następujący obraz największego zagrożenia na polskich drogach.
Według nich jest to młodzieniec lat 20-25, który będąc pod wpływem alkoholu lub amfetaminy, a najlepiej jednego i drugiego, pędzi przez środek miasta 200 km/godz. stuningowaną beemką z ciemnymi szybami, nie zatrzymuje się do kontroli policyjnej i po staranowaniu kilkunastu samochodów zatrzymuje się na latarni.
W lecie pierwszeństwo obejmuje motocyklista, szybkość wzrasta do 250 km/godz., a niektóre serwisy bez żenady mówią nawet o 300 km/godz.
Diagnoza utrwalona od wielu lat i powtarzana jako oczywisty, niepodważalny dogmat jest jedna: główną przyczyną wypadków w Polsce są szybkość, brawura, alkohol. Czasem, z rzadka, gwoli już największego obiektywizmu, ktoś jeszcze wspomni o dziurawych drogach i kiepskim stanie technicznym pojazdów.
Chodzi o to, że w Polsce zdecydowana większość ludzi na drodze ginie w zupełnie innych okolicznościach, niż wynika to z obrazu kreowanego przez media, policję i polityków.
Z moich statystyk wynika: małolat w czarnej beemce z ciemnymi szybami pod wpływem amfetaminy lub alkoholu trafia do szpitala (lub trafiają jego ofiary) raz na dwa miesiące. Motocyklista, który kogoś zabił, trafia się raz na pół roku. Natomiast motocyklista, którego ktoś zabił lub próbował zabić, trafia do nas dwa razy w tygodniu.
A wiecie Państwo, kto jest - też w moich statystykach - absolutnym numerem jeden, jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka, kilkanaście razy dziennie.
Myślicie Państwo, że ktoś, kto kogoś przed chwilą zabił, ma chwilę refleksji nad sobą? A może wręcz myślicie, że ktoś taki nie wygrzebie się z wyrzutów sumienia do końca życia? Zapewniam, nic z tego. Policja przywozi sprawców śmiertelnych wypadków do szpitala na pobranie krwi, więc z nimi muszę rozmawiać, choć napełniają mnie wstrętem. Zero refleksji! Zero wyrzutów sumienia! "To ta staruszka wtargnęła na pasy! Jakie czerwone, jeszcze było żółte!" Pani przywieziona przez policję zrobiła w oddziale ratunkowym awanturę mężczyźnie, którego pół godziny wcześniej przejechała wraz z prowadzoną przez niego za rączkę pięcioletnią córeczką na przejściu dla pieszych, a to oni mieli zielone światło: "Gdzie lazłeś, baranie! Ja miałam zieloną strzałkę, a więc pierwszeństwo!".
Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Czytałem to rok temu.
Przykład pierwszy:
Jadę ulicą jednokierunkową o dwóch pasach ruchu, która dojeżdża do innej drogi i opasy mają strzałki, albo lewo albo prawo. Ja w prawo ale przede mną stoi kilka samochodów, trochę to dziwne bo na tamtej drodze z lewej w prawo nic nie jedzie, a pierwszy samochód nie rusza? Wyglądam, pierwszy samochód stoi na prawoskręcie z lewym kierunkiem. rotfl Kobicina.

Przykład drugi:
jadę wąską drogą i na łuku w lewo po lewej stronie w moim kierunku (czyli po swojej prawej, niezgodnie z przepisami) idzie babcia z laseczką. Pierwsza myśl - fajnie by było jakby zza zakrętu z przeciwka wyjechał samochód - mówisz i masz. O_O
Widać na pierwszy rzut oka że się nałożymy równo z babcią, a tyle miejsca nie ma, z tym że babcia nie idzie po mojej stronie ten z przeciwka powinien mnie puścić hamując. Ale to Baba w merolu była, więc ma pierwszeństwo, ja miałem refleks i pobocze przy 90km/h
Miała szczęście że byłem na niedoczasie do pracy, pewnie spoliczkowałbym kobietę.

Przykład trzeci nagminny:
Do pracy jadę wzdłuż torów a potem skręcam w lewo przejeżdżając przez nie. Są tam takie inteligentne światła że jak szlaban jest zamknięty to nie włączą zielonego lewoskrętu na tory, dopiero kiedy ruch pojawi się od torów. kłopot w tym że między moją jezdnią a torami jest kilka wyjazdów z bram które generują fałszywy ruch od torów i zapalenie się lewoskrętu z drogi na tory. łącznik do torów ma 100m, ale ile razy widziałem otrąbiony samochód którzy został na środku skrzyżowania to była Baba "bo ona to zielone miała". A że nie miała go gdzie zrealizować to przecież nie jej wina?
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

PitS pisze:Przykład drugi:
jadę wąską drogą i na łuku w lewo po lewej stronie w moim kierunku (czyli po swojej prawej, niezgodnie z przepisami) idzie babcia z laseczką. Pierwsza myśl - fajnie by było jakby zza zakrętu z przeciwka wyjechał samochód - mówisz i masz. O_O
Widać na pierwszy rzut oka że się nałożymy równo z babcią, a tyle miejsca nie ma, z tym że babcia nie idzie po mojej stronie ten z przeciwka powinien mnie puścić hamując. Ale to Baba w merolu była, więc ma pierwszeństwo, ja miałem refleks i pobocze przy 90km/h
Miała szczęście że byłem na niedoczasie do pracy, pewnie spoliczkowałbym kobietę.
A mogłeś z taką prędkością jechać? Może inaczej, czy odpowiednia prędkość do danej drogi?
Obrazek Speed Graphene MP
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

PitS, a nie wystarczyło napisać:

Przykład 1
Baba ...

Przykład 2:
Baba ...

Przykład 3:
Baba ... i wszystko jasne. rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Link

I dla mnie, nie mającego nic wspólnego z prawem, to są jaja. A co jeżeli autem kierowała żona/córka/syn wezwanego? Nawet morderca ma prawo odmówić wskazania osoby najbliższej, jeżeli może ją to narazić na konsekwencje prawne. O_O
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

hokej pisze:Link

I dla mnie, nie mającego nic wspólnego z prawem, to są jaja. A co jeżeli autem kierowała żona/córka/syn wezwanego?
A co to zmienia? Jeśli nie potrafi(nie chce) wskazać, niech sam płaci - to jego samochód, nie dopilnował. :]
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Wyrok nie dotyczy odmowy zapłacenia, jeśli go dobrze odczytałem - dotyczy odmowy wskazania sprawcy.
Sytuacja teoretyczna, chociaż mocno prawdopodobna - jedziemy sobie na wyjazd służbowy w 4 osoby, daleko. Zmieniamy się za kierownicą. Po 8-10 miesiącach przychodzi wezwanie z Pierduśkowa Małego, od ITD, czyli bez zdjecia. Kto to pamięta?

Jeśli chodzi o termin zawiadomienia to akurat autentyk, ze stolicy dostaję regularnie takie fotki po prawie roku.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Aż sobie sprawdzę czy aby faktycznie nowela kodeksu dopuszczała Straże Miejskie/Gminne jako oskarżyciela publicznego w sprawie i czy SN wycofał się ze swojego wcześniejszego orzeczenia. Ale orzeczenie SN w tych sprawach to było chyba pod koniec 2013 (grudzień (?)) więc coś mi się wydaje, że znów pismaki coś pomieszali ...

Druga kwestia - odmowa to jedno, a nie wskazać z przyczyn obiektywnych - fotka od tyłu, to co innego. Kwestia jak dokładnie zmajstrował facet to pismo.

A na deser najlepsze - a jakim w ogóle prawem sąd był uprzejmy to rozstrzygać? O_O
Jeżeli nawet pan wyraźnie odmówił wskazania to raczej nie na komendzie a pismem z firmy. W takim razie zgodnie z k.p.a. sąd musi:
1. sprawdzić z urzędu swoją właściwość - czyli czy może w tej sprawie rozstrzygać.
2. Stwierdzić że nie może gdyż sądem właściwym do rozstrzygania jest sąd właściwy dla miejsca popełnienia czynu. W tej sytuacji sąd winien stwierdzić brak swojej właściwości i przekazać sprawę do odpowiedniego sądu.

Ale luz, takie głupoty się nagminnie dzieją. W tym roku dwie takie sprawy wygrałem, wyroki są już prawomocne, a sędziowie orzekający wyszli na idiotów, czym się oczywiście w ogóle nie przejmują. :D

Nie wolno odmówić wskazania, ale należy domagać się np. fotki kierowcy bo gdybać nikt nie będzie. Pomijając już fakt, że ewentualne wskazanie błędne rodzi poważniejsze ujemne skutki prawne więc trudno żebym się na nie narażał przed czym też chroni mnie prawo.
Trzeba zawsze pamiętać - postępowanie wyjaśniające prowadzi organ a nie obywatel. A to, że organ często chce to zwalić na nas to nie znaczy, że mu wolno i można na to się godzić.
W praktyce jak nas wzywają i okazują zdjęcie to mamy pełne prawo popatrzeć i powiedzieć panu strażnikowi, że tu jest zdjęcie a tu jest nasza twarz (wskazując na siebie) i to on a nie my mamy stwierdzić czy się zgadza. I nie ma gadania o odmowie współpracy czy utrudnianiu postępowania, to klasyczna gadka. Pan funkcjonariusz prowadzi postępowanie a nie my, obywatele. Można najwyżej powiedzieć, że dość podobny ten gość na zdjęciu, ale czy ja wiem ...
Tylko patrzeć dokładnie w protokoły co się podpisuje! Bo potem napiszą, że odmówił i będzie kłopot. Nie odmówił, na podstawie przedstawionego materiału nie jest pewny i nie może potwierdzić, koniec, kropka!

Warto pamiętać - sąd to nie święta krowa, sąd się myli, albo i bywa zwyczajnie niedouczony (sic!).
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Basic pisze:
PitS pisze:Przykład drugi:
jadę wąską drogą i na łuku w lewo po lewej stronie w moim kierunku (czyli po swojej prawej, niezgodnie z przepisami) idzie babcia z laseczką. Pierwsza myśl - fajnie by było jakby zza zakrętu z przeciwka wyjechał samochód - mówisz i masz. O_O
Widać na pierwszy rzut oka że się nałożymy równo z babcią, a tyle miejsca nie ma, z tym że babcia nie idzie po mojej stronie ten z przeciwka powinien mnie puścić hamując. Ale to Baba w merolu była, więc ma pierwszeństwo, ja miałem refleks i pobocze przy 90km/h
Miała szczęście że byłem na niedoczasie do pracy, pewnie spoliczkowałbym kobietę.
A mogłeś z taką prędkością jechać? Może inaczej, czy odpowiednia prędkość do danej drogi?
Droga biegła poza terenem zabudowanym rozumianym przepisami, jechałem tak szybko jak mogłem żebym był w stanie uniknąć kolizji co de facto wykonałem, gdybym nie stosował zasady ograniczonego zachowania dziś bym tego nie pisał.

Sytuacja z dziś:
Miałem ekspres za Chęciny bo koleżanka źle zrobiła dokumenty, zawiozłem poprawkę i zależało mi żeby szybko wrócić. W drodze powrotnej Mazda6 się obraziła że śmiałem ją dogonić co sugerowało że będę go na tej trudnej drodze wyprzedzał i zaczął uciekać.
Bajka, jest jeleń który sprawdza teren, tylko za takim jechać. Wprawdzie wolniej niż jechałbym sam ale za to bez ryzyka kontrolowania prędkości.
Wjeżdżamy na dwupasmówkę pod Chęcinami i facet nie zjeżdża na prawo tylko na lewym rura do przodu. To ja na prawy bo widzę że za dwieście metrów na skrzyżowaniu wyjeżdża samochód i nie zamierza zatrzymać się na pasie rozdzielającym jezdnie tylko wetnie się gościowi na pas. Mazda jakby tego nie widziała, albo facet chciał wyegzekwować swoje pierwszeństwo na siłę.

Koniec końców Mazda w ostatniej chwili zatańczyła, wyleciała na mój pas i myślałem że pojedzie co najwyżej trąbiąc na buraka. Nieee!!! on się na moim pasie zatrzymał, równo z debilem który wymusił z lewej. No na to nie wpadłem. Dość że ja jadąc 50m za Mazdą na prawym pasie nie miałem już miejsca ani na jazdę ani na zatrzymanie. Mój dopiero zatańczył na pełnym dohamowaniu szukając miejsca miedzy barierką energochłonną a Madzią. Zabić debili to mało. A wszystko przez przerost ego nad umiejętnościami.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Kiedyś mi mój kolega powiedział - wiesz, ja raz w życiu miałem pierwszeństwo ... i połamane obie nogi ...
I to jest całkiem mądra sentencja. Nie ma co na siłę komuś udowadniać, że ma się rację, koszty bywają zbyt wysokie, czasem nieodwracalne. :(
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Co to za **##* zwyczaj podziwiania wypadków na polskich drogach? Nawet mi do łba nie przyszło, że każdy zacznie hamować jak wryty :-(.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

bugaloo pisze:Co to za **##* zwyczaj podziwiania wypadków na polskich drogach? Nawet mi do łba nie przyszło, że każdy zacznie hamować jak wryty :-(.
Mój ojciec kiedyś zaparkował Poldkiem w takim widzu, Poldek miał hamulce jakie miał, a Lancia miękką #upę. rotfl Ja tym Poldkiem jeździłem potem pół roku bez naprawy, a Lancia się kończyła na tylnej szybie i koła jej się nie obracały. :angel:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

No ja właśnie też zaparkowałem :/
Tylko efekt odwrotny. Volvo niby bezpieczne to się ładnie poskładało, a Toyota 4 runner jak po kopniaku. Czekając na lawetę... doliczyłem się 4 kolejnych stłuczek, tacy to ludzie ciekawscy. Szczęście w nieszczęściu, że to służbowe auto... ostaną się prywatne zniżki ;-).
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Jaki jest najszybszy samochód na polskich drogach? ..... Służbowy. :wink:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Podobno ;-)... Ale u mnie to tak nie działa. 14 lat bez żadnego punktu i nawet na dziurach i krawężnikach zwalniam :-D. No i w środku w każdym aucie wychuchane jak by co dopiero z salonu wyjechało.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

A jak się widzowie trykną to jeszcze potrafią z pretensjami do uczestników pierwotnej stłuczki przylecieć...
Autentyk! :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Teraz to już mnie nic nie zdziwi. Zły jestem na siebie na maksa ale co zrobić, chyba z wiekiem refleks szwankuje... ;-).
Awatar użytkownika
alfred
TROLL
Posty: 1050
Rejestracja: 24 sty 2013, 23:20

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Chciałbym zwrócić uwagę na pewną ważną kwestię, aczkolwiek chyba trochę bagatelizowaną przez kierowców. Dzikie zwierzęta wpadające nagle na drogę, wprost pod koła. Lub wręcz skaczące przed maską i uderzające w przednią szybę, meldując się na fotelu pasażera, w najlepszym wypadku. Ostatnio uderzyłem dzika. Ślizgnął mi się po błotniku i trochę go pogiął. Sprawa oczywiście nie dotyczy takich błahostek, jaka mi się przytrafiła. Ale do rzeczy. Czy potrafimy sobie wyobrazić następstwa "spotkania się" z sarną, czy dzikiem jadąc z prędkością 150 km/h? Pewnie tak. Ale czy o tym myślimy, rozwijając taką prędkość?
http://miedziowe.pl/content/view/70458/78/
Tych trzech chłopaków zginęło prawdopodobnie w taki właśnie sposób. Jednego znałem, feralną drogą jeżdżę dosyć często, choć rzadko aż tak szybko, jak oni. Cóż, wyobraźnia nie zadziałała. Może ona z wiekiem przychodzi dopiero ...
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Z zwierzętami sprawa jest jasna - małe ma nisko środek ciężkości a więc walisz w nie i się zasadniczo powinno odbić. Zwierzak zabity lub uszkodzony, auto w sumie podobnie ;)
Przy zwierzętach wyższych (jeleń/sarna, łoś), gdzie mają wyżej środek ciężkości, jak walniesz osobówką to jest duża szansa, że nie odrzucisz a podetniesz i fauna melduje ci się w kabinie, często rogami robiąc autograf na twarzy ...

Ja tu może przy okazji tego zagadnienia jednak zwrócę uwagę na coś innego. Osobiście lubię zwierzęta, ale wyznaję zasadę, że jak wylezie pod koła to jego problem. Nie ma uników, mogę jedynie hamować utrzymując pierwotny tor jazdy. Nie mam ochoty zabić się czy okaleczyć na drzewie czy w rowie. W sumie podobnie względem człowieka, za jego brak wyobraźni czy nawet tylko zwykłe gapiostwo nie będę ponosił konsekwencji!
W człowieka jeszcze nie wpadłem, na szczęście, zwierzaki jakieś mam już na koncie.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Mandaty, punkty, piraci drogowi ...

Vivid pisze:Ja tu może przy okazji tego zagadnienia jednak zwrócę uwagę na coś innego. Osobiście lubię zwierzęta, ale wyznaję zasadę, że jak wylezie pod koła to jego problem. Nie ma uników, mogę jedynie hamować utrzymując pierwotny tor jazdy. Nie mam ochoty zabić się czy okaleczyć na drzewie czy w rowie. W sumie podobnie względem człowieka, za jego brak wyobraźni czy nawet tylko zwykłe gapiostwo nie będę ponosił konsekwencji!.
Już niedługo na samochodzie Vivida:
SPOILER:
Prezes fanklubu Staśka :D

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”