BoyLer
Nowy
Nowy
Posty: 10
Rejestracja: 15 kwie 2012, 23:22

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

htb pisze:Mega szacun rotfl Jeśli nie potrafiłeś rozróżnić piłki burzącej Artengo 800 od innych i gra ci się nimi dobrze, to bierz te piłki. Tani jak barszcz, wytrzymałe, tylko na dłuższą metę nie wiem czy ręka nie odpadnie :)
Dlatego właśnie z jednej strony nie chcę wydać za dużo kasy na piłki, które i tak nie docenię, a z drugiej nie chcę też czegoś co może negatywne wpłynąć na zdrowie. Stąd szukam wytrzymałych bezciśnieniówek. Dodatkowo mam wrażenie, że lepiej sprawdzą się powtarzalne piłki (a bezciśnieniówki takie są przez długi czas) niż piłki, które z czasem zmieniają swoje właściwości, bo po prostu przez brak doświadczenia nie rozpoznam w którym momencie piłki już się nie nadają do gry, a w którym jeszcze tak. Poza tym, jeśli piłka z czasem ma się inaczej zachowywać to nie będę wiedział, czy w danej chwili dziwne zachowanie piłki po uderzeniu było tylko i wyłącznie moją winą, czy może wina leży też po stronie samej piłki, która już powinna wylądować w koszu na śmieci.
daroos pisze:
Clapton pisze:Trenowałem kiedyś Tretornami Micro-X z koszyka i z czystym sumieniem mogę Ci je polecić.
Ja również. Polecam. Bardzo dobre piłki na sztuczne nawierzchnie oczywiście.
Widzę, że jak ktoś już poleca jakieś bezciśnieniówki, to są to Micro-X, więc zdecyduję się na 12pak (3 tuby za 59zł) + jakieś Stage 1. I tutaj mogę zdecydować się na dość drogie Tretorny Academy, lub w innym sklepie Pro's Pro Stage 1 (chociaż zważywszy na dodatkowe koszty przesyłki oszczędność nie będzie za duża). Najtańszą opcją są Pro's Pro Jr. i nie musiał bym robić zamówienia w dwóch sklepach, ale wydają mi się trochę obciachowe ;)
Awatar użytkownika
daroos
Weteran
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: 17 kwie 2007, 13:37
Lokalizacja: Łódź

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

Aha, były jeszcze takie bezciśnieniowe piłki Dunlop Tournament, najbardziej popularne zdaje się w Niemczech, ale u nas też je można było dostać, teraz chyba nawet są powszechnie dostępne, ale wersja puszkowa - ciśnieniowa. Bezciśnieniowe były w kartonach takich :)
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

htb pisze:
BoyLer pisze:miałem do dyspozycji nowe Head Team (otwarte zgodnie z instrukcją obchodzenia się z piłkami ciśnieniowymi zamieszczoną na forum), Artengo 800 (czyli standardowe bezciśnieniowe, które nie cieszą się na tym forum dobrą sławą) i otwartymi 3 lata temu Tretornami Tournament ;) Oczywiście w trakcie gry wszystkie były w użyciu i w życiu nie był bym wstanie stwierdzić czym w danej chwili grałem itp.
Mega szacun rotfl Jeśli nie potrafiłeś rozróżnić piłki burzącej Artengo 800 od innych i gra ci się nimi dobrze, to bierz te piłki. Tani jak barszcz, wytrzymałe, tylko na dłuższą metę nie wiem czy ręka nie odpadnie :)
Nie wiem, z czego się śmiejesz. Ja też przez pierwsze lata gry nie widziałem różnicy, jeśli chodzi o piłki. Czy grałem nową, czy szmatą z koszyka, czy Tretornem, czy Dunlopem - było mi wszystko jedno. W sumie nawet na początku mojej przygody z Challengerem jeszcze piłki nie robiły mi różnicy, preferencje przyszły wraz z rozwojem tenisowym, więc ja bym proponował BoyLerowi wziąć jakieś tanie bezciśnieniówki, a oszczędzoną kasę wydać na trenera i kort. :wink:
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

Jak wam piłki uciekają, a uczycie się dopiero przebijania, to może spróbujcie tzw. miękkich. I nie chodzi mi o "gąbki", choć naprawdę fajna jest nimi zabawa na małe kara, ale są też "normalne" piłki do minitenisa. Latają wolniej i odbijają się jak "sflaczałe" ciśnieniówki (stają). Są relatywnie trwałe, a bardzo dobrze uczą "dobrych nawyków". I nie walą tak po łokciach... Tak do przemyślenia... ;)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
BoyLer
Nowy
Nowy
Posty: 10
Rejestracja: 15 kwie 2012, 23:22

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

Gary pisze:Nie wiem, z czego się śmiejesz. Ja też przez pierwsze lata gry nie widziałem różnicy, jeśli chodzi o piłki. Czy grałem nową, czy szmatą z koszyka, czy Tretornem, czy Dunlopem - było mi wszystko jedno. W sumie nawet na początku mojej przygody z Challengerem jeszcze piłki nie robiły mi różnicy, preferencje przyszły wraz z rozwojem tenisowym, więc ja bym proponował BoyLerowi wziąć jakieś tanie bezciśnieniówki, a oszczędzoną kasę wydać na trenera i kort. :wink:
Widzę, że są jednak osoby, które mnie rozumieją ;).
Co prawda nie zdecydowałem się na jak najtańsze bezciśnieniówki, ponieważ w sklepie w którym postanowiłem zrobić zakupy (nie tylko piłek) 12szt Micro-X były tylko o 10zł droższe od 12szt np Pro's Pro Championship lub Tretorn Coach. A Micro-X poza chwalonymi właściwościami zbliżonymi do ciśnieniowych uchodzą za bardzo trwałe piłki, więc oszczędność 10zł mogła by być w perspektywie długoterminowej iluzoryczna.
YOGItheBEAR pisze:Jak wam piłki uciekają, a uczycie się dopiero przebijania, to może spróbujcie tzw. miękkich. I nie chodzi mi o "gąbki", choć naprawdę fajna jest nimi zabawa na małe kara, ale są też "normalne" piłki do minitenisa. Latają wolniej i odbijają się jak "sflaczałe" ciśnieniówki (stają). Są relatywnie trwałe, a bardzo dobrze uczą "dobrych nawyków". I nie walą tak po łokciach... Tak do przemyślenia... ;)
Dlatego właśnie zainteresowałem się również piłkami typu Stage 1, czyli wolniejszymi o 25% od standardowych, a jednocześnie przystosowanymi do gry na całym korcie. Ostatecznie zdecydowałem się na zestaw 12 piłek Pro's Pro Junior :). Mam nadzieję, że dzięki nim uda się załapać podstawy. A jeśli i one okażą się zbyt "niesforne" to się najwyżej dokupi kilka sztuk Stage 2 (50% wolniejszych), by po prostu załapać podstawowe uderzenia.
Awatar użytkownika
htb
Senior
Senior
Posty: 3294
Rejestracja: 10 wrz 2009, 15:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

Gary pisze:Nie wiem, z czego się śmiejesz. Ja też przez pierwsze lata gry nie widziałem różnicy, jeśli chodzi o piłki. Czy grałem nową, czy szmatą z koszyka, czy Tretornem, czy Dunlopem - było mi wszystko jedno.
Ale ty chyba nigdy nie grałeś Artengo 800. Ja tez kiedyś grałem różnymi piłkami. 25 lat temu nie było zbyt dużego wyboru, więc często grało się dotąd aż piłka zjechała się na maksa i nie przeszkadzało i nie było widać różnicy :) Ale Artengo 800 to piłka specyficzna, do burzenia ścian nadaje się idealnie :) Ale jeśli ktoś chce się pobawić na mała kara itp. tak jak sugeruje Yogi, to jak najbardziej polecam bezciśnieniowe Artengo takie z niebieską lub zieloną kropką.
Obrazek
_____
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

BoyLer pisze:Dlatego właśnie zainteresowałem się również piłkami typu Stage 1, czyli wolniejszymi o 25% od standardowych, a jednocześnie przystosowanymi do gry na całym korcie.
Bardzo dobra decyzja. Będziecie zadowoleni. Zabawa jeszcze wolniejszymi piłkami na małe kara jest naprawdę przednia. Poza tym uczy uderzania pod piłkę i uderzenia "w przód", bez którego za nic nie chcą lecieć. Naprawdę doskonała rzecz na początek.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
BoyLer
Nowy
Nowy
Posty: 10
Rejestracja: 15 kwie 2012, 23:22

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

YOGItheBEAR pisze:Bardzo dobra decyzja. Będziecie zadowoleni. Zabawa jeszcze wolniejszymi piłkami na małe kara jest naprawdę przednia. Poza tym uczy uderzania pod piłkę i uderzenia "w przód", bez którego za nic nie chcą lecieć. Naprawdę doskonała rzecz na początek.
Czyli widzę, że warto będzie w przyszłości dokupić kilka sztuk jeszcze wolniejszych piłek do takiego treningu bliżej siatki. Zobaczymy jak się będą sprawdzać te stage 1 (Pro's Pro Junior) w niedzielę, bo na wtedy mam rezerwację kortu (na szczęście tym razem będzie to balon tylko z jednym kortem w środku, więc nie będzie wstydu przed innymi, a i powierzchnia potencjalnego biegania po piłki będzie mocno ograniczona) :).
Przy okazji po ilu dniach (takich jak obecnie, około 10-15 stopni, bez słońca raczej) od dnia deszczowego korty na dywanie lub mączce nadają się do grania (chodzi o otwarte korty)?
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Jakie piłki bezciśnieniowe dla absolutnego amatora

BoyLer pisze:Przy okazji po ilu dniach (takich jak obecnie, około 10-15 stopni, bez słońca raczej) od dnia deszczowego korty na dywanie lub mączce nadają się do grania (chodzi o otwarte korty)?
Jeśli chodzi o mączkę (korty, gdzie jest kortowy, który tym się zajmie), to jest szansa zagrać tego samego dnia lub następnego, jak popada kilka dni z rzędu, to już może być potrzebny dzień bezdeszczowy przerwy na przeschnięcie i wyrównanie, wiele zależy od podłoża, terenu.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"

Wróć do „Inny sprzęt (torby, ubrania, akcesoria)”