Słuchaj, jeżeli - jak piszesz - Radicalem Pro gra Ci się świetnie, a jedynym problemem jest częste zahaczanie ramą, to ja bym Ci radził zostać przy tej rakiecie. To jest bardzo, bardzo dobry sprzęt i można nim na korcie cuda wyczyniać. Nie wiem, czy przesiadka na Speeda Pro rozwiąże Twój problem. Na logikę biorąc, nie powinno mieć to żadnego wpływu, ale zbyt wiele już na korcie widziałem, by nie wierzyć w siłę efektu psychologicznego (na zasadzie: zmieniam ramę i od razu jestem lepszym zawodnikiem)
. U wielu to naprawdę działa.
Na siłę bym zatem Radicala nie odstawiał. Pracowałbym dalej nad techniką (sprawdź kąt ustawienia rakiety na kontakcie z piłką - za płasko lub zbyt stromo prowadzona rakieta zwiększa prawdopodobieństwo zahaczenia piłki ramą, a przede wszystkim punkt kontaktu - uderzenie ramą to często efekt złego timingu - uderzasz zbyt wcześnie lub zbyt późno i zamiast trafić centrycznie naciągiem zahaczasz piłkę "dolną" lub "górną" ramą).
Zastanowiłbym się też nad chwytem, jako że ramirez to także często efekt próby grania topspinem przy forehandowym chwycie.
No i jeszcze zastanowiłbym się nad swingweightem ramy w relacji do Twojej techniki i "szybkości" ręki - jeśli próbujesz zagrać mocny topspin a nie dajesz rady rozpędzić ręki na tyle, by odpowiednio szybko wykonać wycieraczkę, to piłka może Ci się ześlizgiwać po strunach i zaczepiać o ramę.
Fajnie byłoby, jakbyś potrafił ustalić dokładną przyczynę, dla której trafiasz ramą
. To by ułatwiło znalezienie rozwiązania.
A Speeda Pro bym raczej potestował przed jakąkolwiek decyzją o przesiadce. To dość popularna rakieta, więc prędzej czy później powinna wpaść Ci w ręce.