Hym, czytam niektóre posty i mi się na wymioty zbiera
"Djoko to, Djoko tamto", "Rafa bez formy" blablabla. Tylko ja oglądałem mecz z Lopezem? Rafa go ZMASAKROWAŁ grając super tenis i jeśli wejdzie dobrze w mecz z Djokiem, to jego też zmasakruje
Poza tym można równie dobrze mówić, że to Djoko jest bez formy, bo wyników w USO Series (w ogóle kogo one obchodzą? Nadal przed Wimblem też na trawie nie błyszczał, a Murray i Fedek jak widać z formą za wcześnie wystrzelili) wcale nie miał lepszych, a poza Fedem też nie grał z nikim wybitnym. Pokonał Rogera, chwała mu za to, ale nie ukrywajmy - na dobrym poziomie to był ostatni set, a sam dwa wcześniej "oddał" waląc błąd za błędem.
Dalej, mamy 7-2 dla Novaka na hardzie, ale ostatnie 3 spotkania były w drugiej połowie zeszłego roku, kiedy Nadal był po kontuzji kompletnie bez formy, a Serb wspinał się właśnie na wyżyny sezonowej formy (końcówkę to miał atomową). Zresztą wielu zawodników wtedy skorzystało z tego (Denko go zlał 3 razy, Delpo 2, Cilić, Soda itd.).
Panowie nie grali przeciwko sobie jeszcze w WSie na innej nawierzchni, niż clay, więc w ogóle nie ma co patrzeć na te statystyki. To jest inna impreza, inne nerwy. Nadal jest stworzony do rywalizacji, Djok może się spalić jak np. Soda na RG, który po genialnym meczu z Fedem (zagrał znacznie lepiej niż Novak wczoraj) znowu się spalił, mimo, że dwa poprzednie spotkania z Nadalem wygrał.
Zmęczenie Djokovicia? To chyba jakiś żarcik? Nad Nadalem w AO 09 nikt się nie użalał, a przez ponad 5 godzin ganiał w półfinale jak szalony a Fedek sobie Roddicka w trzech gładkich do domu posłał.
I zapominacie o jednym - po pierwsze Nadal twierdzi, że ma jeszcze luzy (i ja w to wierzę, widziałem lepsze jego mecze niż wczorajszy czy QF z Verdasco), po drugie po raz pierwszy gra w pełni zdrowy i w formie. Czemu w ogóle nie bierzecie pod uwagę, że Serb się może spalić PSYCHICZNIE? Już w tym roku mieliśmy dwa nieciekawe finały, w których przecież nowicjusze nie grali.
EDIT
El Diablo pisze:Na hardzie przed jak i w trakcie US Open nie prezentował się dobrze.
Ja tam się zgadzam z DUN-em, że mecz z Lopezem to był jego jeden z najlepszych w karierze na hardzie... Więc zaprezentował się
lokalnie dobrze
DUN I LOVE pisze:
Bardziej irytujące jest to, że Nadal nie wygrał turnieju na hard od 18 miesięcy, doznając przy tym całego szeregu dotkliwych porażek od graczy z Top-8 (wypisałem te wyniki w temacie o Nadalu).
Ja bym dał człowiekowi po kontuzji spokój... Myślę, że jak pogrzebać na forum to łatwo można znaleźć posty treści mniej więcej "Nadal się skończył, nigdy więcej nic nie wygra".