Przecież Fed i Stan w 2008 w Pekinie zdobyli złoto IO pokonując po drodze Bryanów, wiadomo więc, że to świetna para, ale grająca od święta, bo na codzień ma inne priorytety. Bracia Brayn innej alternatywy nie mają, bo singlistami są mizernymi, więc debla tłuką.
Moim zdaniem debel jest istotny jedynie podczas IO i właśnie Pucharu Davisa, pozostałe imprezy są olewane przez najlepszych.
No, ale mniejsza o to, ja w sumie się powtarzam, najważniejsze by Stan lub najlepiej Roger zamknęli jutro sprawe, bo biało-czerwoy wulkan wybucha...