WIELKI SZLEM: US OPEN 2020

[hohvar]

Fatalna sytuacja dla wizerunku Novaka, ale i całej dyscypliny.

Z tym pierwszym się zgodzę, z drugim - nie. Odbieram to raczej tak, że dyscyplina się obroniła, stosując literalnie przepisy w odniesieniu do jednej ze swoich największych gwiazd, podczas turnieju, który "niemal-na-pewno-wygra". Sędzia turnieju wytrzymał presję i nie dał się przekonać Novakowi podczas kilkuminutowej wymiany poglądów.

Dla mnie US Open się w tym roku skończył. Nie oglądam dalej. Bzdurna sytuacja, bzdurna kara.

Szkoda, żałuję. Pooglądam za Ciebie .

Ciekawe, czy cały incydent przyspieszy decyzję o odejściu od instytucji sędziego liniowego na rzecz aparatury?

[trainterr]

Pierwszy raz żal mi Novaka. Ale nie oglądałem od początku, tylko ów fragment. Trochę mi głupio, bo wcześniej sam to wykrakałem, pisząc, że jeśli sam czegoś nie odwali to z taką grą ma tytuł w kieszeni.
Ale z drugiej strony, czas wydać konkretny przepis (o ile go jeszcze nie ma, nie orientuję się), mówiący jednoznacznie co wolno a czego nie. Kiedy trenowałem dawno temu ręczną, wszedł przepis, że piłkę po gwizdku sędziego trzeba było położyć na parkiet, nie odrzucić, a położyć, jak się zrobiło inaczej - kara 2 minut wykluczenia. To działało.
Może Nole zapłacił frycowe za przypadki w przyszłości. Ale z drugiej strony, bo to teatr, bo to cyrki liniowej - a gdyby trafił w oko i była strata oka? Może czas pomyśleć o ochronie liniowych - przed ich eliminacją. Już widzę komentarze - liniowi jak bramkarze w hokeju.

Jaki teatr, jakie cyrki liniowej ? Czy Wy oglądaliście ten sam mecz ? Kobieta dostała piłką, wcale nie tak lekko posłaną w szyję - mogła się udusić lub dostać krwotoku wewnętrznego, a Wam szkoda Novaka ? Nie rozumiem totalnie tego, co tutaj się pisze. Parę piłek wcześniej po przegranym punkcie huknął piłką całą mocą w boczną bandę (gdzie też mógł oberwać jakiś operator kamery) - można sobie sprawdzić na YouTube, jeśli ktoś nie oglądał całego meczu. Nawet na amatorskich kortach nigdy nie widziałem, żeby ktoś kogoś ustrzelił piłką, poza rozgrywanym obecnie punktem.

https://www.youtube.com/watch?v=Gwr8DffGoRg

[Cambrinus]

Myślę, że wielu osobom tutaj jest żal Novaka, bo chyba każdy kto grał trochę w tenisa, zrobił dokładnie to samo co on. Po przegranym gemie serwisowym chcesz się po prostu jak najszybciej pozbyć piłki i nie raz robiłem dokładnie to co on, tylko że raczej ja z nadgarstka nie strzelę z taką siłą jak on, no i dwa w amatorskim tenisie nikogo za mną nie ma, więc nikogo nie trafię co najwyżej wywalę piłkę za płot. Trafić takim zagraniem sędziego i to jeszcze w okolice głowy/szyi to jest po prostu mega pech, a jeśli pech wyeliminowuje Cię z turnieju, który możesz wygrać to jest przykro po prostu. Poza tym raczej wszyscy tutaj uważają, że decyzja o dyskwalifikacji w świetle przepisów była słuszna. Zastanawiamy się tylko czy przepisy, które tak samo oceniają celowe przypałowanie w sędziego, jak przypadkowe i jednak względnie niezbyt mocne zagranie są fair. I może wygląda to trochę w stylu "tylko lekko trzepnął, a mógł zabić", no ale...

[Gary]

Myślę, że wielu osobom tutaj jest żal Novaka, bo chyba każdy kto grał trochę w tenisa, zrobił dokładnie to samo co on. Po przegranym gemie serwisowym chcesz się po prostu jak najszybciej pozbyć piłki i nie raz robiłem dokładnie to co on, tylko że raczej ja z nadgarstka nie strzelę z taką siłą jak on, no i dwa w amatorskim tenisie nikogo za mną nie ma, więc nikogo nie trafię co najwyżej wywalę piłkę za płot. Trafić takim zagraniem sędziego i to jeszcze w okolice głowy/szyi to jest po prostu mega pech, a jeśli pech wyeliminowuje Cię z turnieju, który możesz wygrać to jest przykro po prostu. Poza tym raczej wszyscy tutaj uważają, że decyzja o dyskwalifikacji w świetle przepisów była słuszna. Zastanawiamy się tylko czy przepisy, które tak samo oceniają celowe przypałowanie w sędziego, jak przypadkowe i jednak względnie niezbyt mocne zagranie są fair. I może wygląda to trochę w stylu "tylko lekko trzepnął, a mógł zabić", no ale...

Podpisuję się pod tym postem, to jest dokładnie to, co ja od wczoraj nieudolnie próbuję napisać.

[TomPL]

Ciekawe, czy cały incydent przyspieszy decyzję o odejściu od instytucji sędziego liniowego na rzecz aparatury?

No skąd! Po prostu od jutro każą im oprócz maseczek zakładać przyłbicę i kask! I może jeszcze szalik.

[CFA]

Fatalna sytuacja dla wizerunku Novaka, ale i całej dyscypliny.

Z tym pierwszym się zgodzę, z drugim - nie. Odbieram to raczej tak, że dyscyplina się obroniła, stosując literalnie przepisy w odniesieniu do jednej ze swoich największych gwiazd, podczas turnieju, który "niemal-na-pewno-wygra". Sędzia turnieju wytrzymał presję i nie dał się przekonać Novakowi podczas kilkuminutowej wymiany poglądów.

Dokładnie tak. Tenis jako dyscyplina się obronił. Wyobraźcie sobie te komentarze, gdyby sędzia się ugiął.

[Jacek iREM]

Jaki teatr, jakie cyrki liniowej ? Czy Wy oglądaliście ten sam mecz ?

Nie zrozumiałeś mnie. Napisałem to kursywą (jako cytat) i odniosłem się do tego, pisząc o trafieniu w oko...
Czytajmy ze zrozumieniem, bez wyrywania z kontekstu. Tu nie TVP

[McGyver]

Jaki teatr, jakie cyrki liniowej ? Czy Wy oglądaliście ten sam mecz ? Kobieta dostała piłką, wcale nie tak lekko posłaną w szyję - mogła się udusić lub dostać krwotoku wewnętrznego, a Wam szkoda Novaka ? Nie rozumiem totalnie tego, co tutaj się pisze.

Krwotoku, umrzeć? To idźmy dalej, dlaczego by nie oskarżyć Djokovica z kodeksu karnego o potencjalną próbę zabójstwa piłą, przepraszam piłką tenisową?
Coraz bardziej chory ten świat się staje.

[RatRace]

Akurat przepisy nie odnoszą się do intencji i nie biorą jej pod uwagę. Przepisami tutaj jest Grand Slam Rulebook - książka reguł Wielkiego Szlema.

I na dobrą sprawę kwestia jest trochę dyskusyjna. Novak, jak mi się wydaje mógl wylecieć tylko wtedy, gdyby jego czyn zakwalifikować jako Wykrocznie Główne. Paragrafy które odnoszą się do tego:

Nadużycie piłek - ewidentnie tak, bo mowa jest o uderzeniu piłki z lekceważeniem konsekwencji. Tylko że ta sekcja nie mówi o tym, że to wykroczenie mogłoby być traktowane jako Wykroczenie Główne.

Nadużycie cielesne - to wykroczenie może być Wykroczeniem Głównym, w przypadku gdyby było szkodliwe, skandaliczne. Po angielsku mowa o Major Offence of Aggraviated Behaviour. Aggraviated to chyba z kolei działanie z okolicznościami obciżającymi, które tutaj były. Ale jest małe ale. Regułą definiuje nadużycie cielesne jako niedozwolony dotyk. A stricte dotyku nie było.

Niesportowe zachowanie - to wykroczenie może być Wykroczeniem Głównym, w przypadku gdyby było szkodliwe, skandaliczne. Jest zdefiniowane jako działanie obraźliwe lub szkodliwe dla sportu. Za to zresztę wyleciał Nalbandian w Queens.

Kluczowe moim zdaniem było nie to co widział a czego nie widział, czego chciał a czego nie chciał, ale jakie były konsekwencje. Sędzina w Queens zdecydowała się wykluczyć Nalbandiana, po tym jak widziała ranę u sędziego. A zatem najbardzie istotne było to, że sędzina osunęła się na ziemię i miała problem z oddychaniem.

I jeśli tak zostało to zakwalifikowane, to moim zdaniem decyzja słuszna. No bo do czego dojdziemy jak nie będzie reakcji, zawodnicy się rozzuchwalą i będą polować na sędziów a oni uciekać.

[ayshe]

Myślę, że wielu osobom tutaj jest żal Novaka, bo chyba każdy kto grał trochę w tenisa, zrobił dokładnie to samo co on. Po przegranym gemie serwisowym chcesz się po prostu jak najszybciej pozbyć piłki i nie raz robiłem dokładnie to co on, tylko że raczej ja z nadgarstka nie strzelę z taką siłą jak on, no i dwa w amatorskim tenisie nikogo za mną nie ma, więc nikogo nie trafię co najwyżej wywalę piłkę za płot. Trafić takim zagraniem sędziego i to jeszcze w okolice głowy/szyi to jest po prostu mega pech, a jeśli pech wyeliminowuje Cię z turnieju, który możesz wygrać to jest przykro po prostu. Poza tym raczej wszyscy tutaj uważają, że decyzja o dyskwalifikacji w świetle przepisów była słuszna. Zastanawiamy się tylko czy przepisy, które tak samo oceniają celowe przypałowanie w sędziego, jak przypadkowe i jednak względnie niezbyt mocne zagranie są fair. I może wygląda to trochę w stylu "tylko lekko trzepnął, a mógł zabić", no ale...

w punkt.
Od siebie tylko dodam, że w moim odczuciu sankcje w takich przypadkach są stopniowane właściwie, tzn. przy wymierzaniu kary bierze się pod uwagę skutki takich akcji. Wszyscy wiemy, że takie " mordowanie piłki w przypływie frustracji" zdarza się często, z reguły kończy się na ostrzeżeniu, czy utracie punktu i zawodnicy raczej się tym specjalnie nie przejmują. W tym wypadku splot okoliczności doprowadził do naruszenia nietykalności cielesnej sędzi i bezpośredniego narażenia jej na utratę zdrowia, więc kara polegająca na utracie punktu czy seta, jak też kara finansowa byłyby niewspółmierne do wyrządzonej szkody. Parę dni wcześniej Bedene w meczu z Daniiłem strzelił w trybuny w stronę kamerzysty i miał kupę szczęścia, bo piłka odbiła się od poręczy i gość oberwał rykoszetem, od razu pokazał, że jest ok. nikomu nic się stało, więc sędzia poprzestał na ostrzeżeniu właśnie.

[Vivid]

Jaki teatr, jakie cyrki liniowej ? Czy Wy oglądaliście ten sam mecz ? Kobieta dostała piłką, wcale nie tak lekko posłaną w szyję - mogła się udusić lub dostać krwotoku wewnętrznego, a Wam szkoda Novaka ? Nie rozumiem totalnie tego, co tutaj się pisze.

Ochłoń i nie ekscytuj się zbyt mocno bo groteską już trąca
OK, obejrzałem incydent i znalazłem nagranie gdzie można było dokładnie odsłuchać rozmowę.

Po pierwsze - dla mnie to on odrzucił piłkę, dość niefortunnie, nie popatrzył. Ja mam oczywiście inne doświadczenia, dostać taką piłką to śmiech na sali. Od amatorów w grupach dla początkujących mocniej dostawałem wolejem podczas treningów ,,, A dostawałem bo nawet mi się nie chciało uchylać lub rakietę nadstawiać. To co on zrobił to było PACNIĘCIE piłki. Możesz oberwać piłką lecącą lekko ponad 100 km/h z rotacją awansującą, piecze kilka minut, ślad jest na 2-3 dni, nic poza tym. Sędzina dostała dość niefortunnie, nie uważam, że zrobiła teatr, zwyczajnie się wystraszyła. Miała prawo, nie czepiam się. Ale żadne zagrożenie życia. Po pierwsze piłka za wolna, po drugie piłka jest za duża by przy takiej dynamice wyrządzić szkodę. Przydusiło ją, zakrztusiło się, tyle. Jeżeli twierdzisz inaczej to kiedy jest jej pogrzeb? ....

Co do Novaka to też mi go szkoda bo nagminnie ciska się piłkami i i rakietami o wiele mocniej, tylko na szczęście dla frustratów nikt nie obrywa. Dostają ostrzeżenie i luz. A tu będzie, że Novak to samo zło, debil, klaun, pajac itd.
Dla mnie w tej sytuacji nie. Nawet go nie będę ganił bo według mnie on odrzucał piłkę, zamiast ręką zrobił to rakietą. Nie popatrzył, miał pecha. Popatrzcie uczciwie, inni jak grali bez podawaczy piłek to podchodzili pod bandę i odkładali piłki? Dokładnie tak samo je odrzucali, dłonią lub rakietą. My amatorzy też tak robimy.
To co, Novak do amatorów?

Co do samej rozmowy z arbitrami. Moim zdaniem konkretna i w dobrym duchu. Za to Novakowi daję zdecydowanie
Film jest na YT, rozmowa po angielsku, średniozaawansowany angielski starczy w zupełności, w sumie to chyba i względnie podstawowy.

Dobrze zauważył RatRace - niejako Novak poleciał ku przestrodze. Jasny przekaz dla innych, miejcie umiar. Ciskać piłkami można, toleruje się to, ale nie po ludziach.

[tomkillaz]

Jaki teatr, jakie cyrki liniowej ? Czy Wy oglądaliście ten sam mecz ? Kobieta dostała piłką, wcale nie tak lekko posłaną w szyję - mogła się udusić lub dostać krwotoku wewnętrznego, a Wam szkoda Novaka ? Nie rozumiem totalnie tego, co tutaj się pisze.

Ochłoń i nie ekscytuj się zbyt mocno bo groteską już trąca
OK, obejrzałem incydent i znalazłem nagranie gdzie można było dokładnie odsłuchać rozmowę.

Po pierwsze - dla mnie to on odrzucił piłkę, dość niefortunnie, nie popatrzył. Ja mam oczywiście inne doświadczenia, dostać taką piłką to śmiech na sali. Od amatorów w grupach dla początkujących mocniej dostawałem wolejem podczas treningów ,,, A dostawałem bo nawet mi się nie chciało uchylać lub rakietę nadstawiać. To co on zrobił to było PACNIĘCIE piłki. Możesz oberwać piłką lecącą lekko ponad 100 km/h z rotacją awansującą, piecze kilka minut, ślad jest na 2-3 dni, nic poza tym. Sędzina dostała dość niefortunnie, nie uważam, że zrobiła teatr, zwyczajnie się wystraszyła. Miała prawo, nie czepiam się. Ale żadne zagrożenie życia. Po pierwsze piłka za wolna, po drugie piłka jest za duża by przy takiej dynamice wyrządzić szkodę. Przydusiło ją, zakrztusiło się, tyle. Jeżeli twierdzisz inaczej to kiedy jest jej pogrzeb? ....

Co do Novaka to też mi go szkoda bo nagminnie ciska się piłkami i i rakietami o wiele mocniej, tylko na szczęście dla frustratów nikt nie obrywa. Dostają ostrzeżenie i luz. A tu będzie, że Novak to samo zło, debil, klaun, pajac itd.
Dla mnie w tej sytuacji nie. Nawet go nie będę ganił bo według mnie on odrzucał piłkę, zamiast ręką zrobił to rakietą. Nie popatrzył, miał pecha. Popatrzcie uczciwie, inni jak grali bez podawaczy piłek to podchodzili pod bandę i odkładali piłki? Dokładnie tak samo je odrzucali, dłonią lub rakietą. My amatorzy też tak robimy.
To co, Novak do amatorów?
Co do samej rozmowy z arbitrami. Moim zdaniem konkretna i w dobrym duchu. Za to Novakowi daję zdecydowanie
Film jest na YT, rozmowa po angielsku, średniozaawansowany angielski starczy w zupełności, w sumie to chyba i względnie podstawowy.
Dobrze zauważył RatRace - niejako Novak poleciał ku przestrodze. Jasny przekaz dla innych, miejcie umiar. Ciskać piłkami można, toleruje się to, ale nie po ludziach.

Kilka zastrzeżeń.
To co zrobił Djokovic było idiotyczne. Dlaczego? Murowany faworyt do tytułu nie może doprowadzać, nawet w trudnej dla siebie sytuacji do utraty kontroli nad emocjami prowadzącej do samowyeliminowania się z turnieju. W tym sensie lekkomyślne trzepnięcie piłką w sędzinę było głupotą. Zaznaczam, że piszę to jako fan Djokovica, jednak nie można być bezkrytycznym wobec bezmyślnych zachowań.
Piszesz, jakie to niegroźne jest oberwanie piłką tenisową na podstawie własnych doświadczeń, ok. Nie znam przypadków, w których doszło do jakichś poważnych urazów, co z tego? Nietrudno mi jednak wyobrazić sobie sytuację, kiedy kobieta dostaje pechowo w oko i jednak już nie jest tak kolorowo.
W końcu, jednak rozróżniałbym odrzucanie piłek w pustą ścianę z tyłu, a strzelanie na oślep, gdy są tam ludzie/sędziowie. Takie otoczenie wymaga kontroli zachowań. Po to mamy mózgi.

[Vivid]

OK, już Ci wyjaśniam jak ja to widzę.
Czym innym jest walnięcie na pałę w obszar gdzie jest człowiek, gdy tam patrzysz, a czym innym odrzucenie piłki z lekką irytacją poprzez odbicie jej rakietą prawie za siebie.
Druga kwestia, nie teoretyzuj. Stało się coś? Hospitalizowana jest? Nie. Czyli gdyby babcia miała wąsy to ... tramwajem się nie ogolisz
Jak dostaniesz w splot słoneczny to też może zabić ale kończy się to zapowietrzeniem na kilkanaście sekund.
Piłka w oko? Można, przykład Goffina. Ale generalnie to zatrzyma się na łuku brwiowym i kości policzkowej. Jak byłem młody to kolega dostał tak serwisem na treningu. Strzał od trenującego 15-latka. Limo na dobre dwa tygodnie
Pamiętajmy, że piłka jest miękka i się odkształca. Zagrożenie życia jest marginalne. Przy takiej akcji jak u Djoko zerowe. Za mała prędkość i brak rotacji.

[tomkillaz]

Dzięki za przypomnienie przypadku Goffina, tym bardziej pozostanę przy swoim zdaniu. Pozdrawiam.

[Vivid]

Murek też miał chyba taki incydent

[asad]

No to teraz w końcu jest jakaś nadzieja na zmianę pokoleniową, chyba że wygra PKB to wtedy nie będzie się liczyć

[Cambrinus]

Serena będzie musiała grać 3 seta z Sakkari a już pod koniec 2 odcięło jej prąd, wiec może być ciekawie.

[Barti]

Co do całej sytuacji, nie będę wnikał w szczegóły, przychodzi mi do głowy tylko jedna refleksja. Wielokrotnie na forum poruszaliśmy wątek sięgnięcia po WSa przez kogoś z "next żen". Pojawiały się głosy, że dojdzie do tego dopiero wtedy, kiedy Roger, Rafa i Novak pokończą kariery. Może nie wydarzyło się to sensu stricto, jednak ogólny wydźwięk jest dla mnie smutny. Kolejny przykład, pokazujący jak na dłoni mizerię tego pokolenia.

Od wielu lat regularnie grywałem w tenisa stołowego z przyjacielem, średnio dwa razy w tygodniu po półtorej godziny. Wyniki były bardzo wyrównane, z delikatnym wskazaniem na mnie. Jeździliśmy na turnieje i nic z wyników tych sparingów nie wynikało, zbierałem ciężkie baty. W ubiegłym roku udało mi się przełamać ten jego turniejowy prymat, od tego czasu zwyciężyłem z nim w każdym turniejowym starciu. Tak sobie myślę, że te nasze sparingi pełniły rolę ATP250/500/1000, gdzie młodzież potrafi dobrać się do skóry starej gwardii, a nasze mecze turniejowe w tenisowej rzeczywistości odzwierciedlają Szlemy. Wydaje mi się, że nieważne kto ten turniej zgarnie, z tyłu głowy będzie miał świadomość, kontynuując tę delikatną abstrakcję, że mojego sparingpartnera tam nie było (turniejowe triumfy na turniejach, na których go brakowało mi się się przytrafiały), i kiedy panowie wrócą, znowu założy pampersa.


Żyjemy w erze genialnych zawodników, obserwujemy piękną historię, i to samo w sobie nie stanowi powodu do smutku, wręcz przeciwnie - jest piękne. Do refleksji skłania z kolei fakt, że nikt nie jest wieczny, osobiście ciężko będzie mi podziwiać kogoś, nawet seryjnie wygrywającego Szlemy, tylko dlatego, iż lepsi od niego w każdym względzie tenisiści ze względów fizjologicznych musieli zakończyć kariery.

[ayshe]

Thiem z FAA.. zieeew do n-tej potęgi. Jeden się dekuje pod bandą a drugi spięty jak sprężyna

[Aleksev]

Cały dzień czekałem na ten mecz (FAA-Thiem) i jak na razie ogromny zawód.