Uważam, że źle na to patrzysz. Działania tego typu, podejmowane po fakcie, mają co do zasady inne podstawy i przesłanki. Przecież nie chodzi o zapobieganie temu danemu zdarzeniu, to już się stało.
Tu chodzi raczej o pewną prewencję wobec innych. Chodzi o to żeby pokazać jasną dezaprobatę i wysłać sygnał, że nie będzie to ponownie mile widziane i nie przejdzie bez echa.
Prosta logika - jak ktoś Ci coś zrobi złego, a Ty nie zareagujesz, to może być nawet omylnie odebrane, że Ci się podobało Jak wyrażasz twardy sprzeciw to przekaz jest jasny.
Djokovic firmował imprezę swoim nazwiskiem, wyszło jak wyszło, teraz zbiera baty (oczywiście przesadne) by ktoś inny nie wpadł na podobny pomysł. Dostaje za to, że przede wszystkim utrudnił działania tym, którzy w biznesie turniejowym siedzą od lat. Ich przekaz, nie wprost, jest jasny - wiemy, że jest problem i trzeba ponieść dodatkowe koszty, ale nie życzymy sobie by przez jakiegoś harcownika one dodatkowo rosły.
Dlatego trzeba się po Serbie zdrowo przejechać żeby innym wybić z głowy takie pomysły.
Ludzie zwyczajnie chronią własny biznes budowany latami.
Tu wrócę do tego co napisałem - czym innym jest teoretyczne zagrożenie, a czym innym fakt.
Wyjaśnię na przykładzie. Jeżeli masz w firmie wartościowego pracownika i nie zawsze masz co mu dać do roboty (czasem tak bywa) to jako szefowi jest Ci na rękę tego faktu nie formalizować. Ty udajesz, że nie wiesz, pracownik czymś się tam w takich chwilach zajmie (nawet czymś prywatnym) i jest OK Ale inaczej będzie jak on przyjdzie i powie - szefie, nie mam roboty. Wtedy musisz zareagować, koniec udawania ślepego bo reakcja jest konieczna wobec pracownika, ale i innych pracowników. Szef nie może oficjalnie tolerować bumelki
Normalnie organizator przychodzi zgłosić władzom lokalnym imprezę. Władze mówią - ale covid-19. Organizator - ale jakieś przykłady? No i mamy teoretyczną dyskusję, korzystną dla organizatora.
A teraz to organizator usłyszy - przykładu chcesz, patrz Djokovic ....
I już ma mocno ograniczone pole manewru. Jak napisałem wcześniej - z faktem ciężko dyskutować.
Inaczej to widzę. A nie sądzisz, że jak się pchasz pod topór to nie miej pretensji, że Ci na głowę może polecieć? Novak podjął ryzyko. Nie udało się. To niestety, życie jest brutalne, teraz trzeba ponieść konsekwencje i po tyłku oberwać. Gdyby się udało to by się puszył i chodził w glorii i chwale. Coś za coś ...ayshe pisze: ↑25 cze 2020, 21:31 Chodzi o to, że samo organizowanie USO w epicentrum epidemii obarczone jest sporym ryzykiem bez względu na wydarzenia na Bałkanach i nie wiem w jakim Ty żyjesz świecie iluzji, ale w moim jak coś pieprznie, to niezależnie od intencji, podjętych środków zapobiegawczych i tak ktoś trafi na stos, bo tak już działa ten podły świat, który zawsze chce mieć kogoś winnego. Jak to mówili, dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie, ...
Na co naiwnie liczyłaś? Pogłaszczą Serba po głowie i powiedzą - luz, nic wielkiego się nie stało. Proszę ...