Dzięki za infoMajorka pisze:Jest na Polsat Sport Extra. Wychodzą panowie na kort, komentuje Olejniczak.
Trzymaj się Hubert!
i wstydu nie było. Franciszek jednak jest trochę wyżej ze swoim tenisem od Huberta.Może z czasem się chłopak podciągnie jeszcze. Sama formuła nawet ok tylko brak gry na przewagi zabiera połowę z atrakcyjności meczu tenisowego imo.
No popatrz - a mnie ta "nagła śmierć" tylko dodaje emocji.Tenisówka pisze:..Sama formuła nawet ok tylko brak gry na przewagi zabiera połowę z atrakcyjności meczu tenisowego imo.
Brakło mi woli walki w tym meczu, a był jak najbardziej do wygrania ! Obudził się trochę w trzecim secie, ale nie na długo. W mojej ocenie - skoro udało mu się wziąć udział w tym ciekawym zakończeniu sezonu to powinien na maksa podejść do tematu, ale to tylko moje subiektywne zdanie. 
Dokładnie.van basten pisze:Wszystko dzieje się błyskawicznie. Coś a'la szachy szybkie.
Szybka formuła, szybka gra, szybki kort, dużo akcji przy siatce. Taka formuła wymusza koncentrację non stop, chwila zadumy i po secie, przysnąć nie można. Jakby inna bajka - wcale nie gorszy jakościowo tenis, a brak "dziadków" powoduje brak zdecydowanych faworytów. Prawdziwa chwila oddechu. W pełni się zgadzam, co do prawdopodobnego składu finału. Dobrze, że dzięki Tobie coś wiem o sytuacji po meczach czwartkowych, bo w internecie informacji o tym w sumie ciekawym turnieju jak na lekarstwo, a nie mogłem dzisiaj nic oglądać.Majorka pisze:Przegrał Hubert z Tsitsipasem. Niby miał nawet brejki - ale jeszcze daleko Polakowi do poziomu jaki prezentuje Grek.
Półfinały:
1, De Minaur - Munar
2. Tsitsipas - Rublev.
I nadzieja na finał Australijczyka z Grekiem. Alex też gra znakomicie i taki finał byłby najlepszym podsumowaniem turnieju.
Wszystko prawda, tylko u mnie przyjemność jakby mniejsza. Jedno przełamanie i od razu ogromna presja i brak czasu na odrobienie - mi się to nie podoba, mało przestrzeni na mecz. Najciekawiej jest, gdy grają TB, bo to i na zmianę serwują więc szanse równe i więcej piłek w gemie bo co najmniej 7 a zazwyczaj więcej. Tak w ogóle to wydaje mi się, że wszystko zmierza w stronę ping-ponga, w którym też przećwiczono skracanie setów i zwiększanie liczby setów. W zasadzie mogliby w tenisa grać dokładnie według punktacji tenisa stołowego i byłoby superMajorka pisze:Dokładnie.van basten pisze:Wszystko dzieje się błyskawicznie. Coś a'la szachy szybkie.
Ja oglądam z przyjemnością.
![:]](./images/smilies/krzywy.gif ":]"){kind=small}
