Awatar użytkownika
Azeszty
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 7 cze 2017, 03:14

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Odnośnie "kołczingu", są głosy aby dopuścić coaching w wielkich szlemach. Bez sensu. Żeby było sprawiedliwie to właśnie nie powinno być żadnego coachingu. Inaczej będzie turniej kto ma lepszego kołcza, kto ma lepsze możliwosci techniczne. Oczywiście, same rady kołcza nie wygrywają, ale wielki szlem i wielkie pieniądze niech będą dla tych co są samodzielni na korcie. Ja bym dołożył dodatkowe ostrzeżenie, w przypadku coachingu ostrzeżenie tylko dla kołcza, bez konsekwencji dla zawodniczki. Na ostudzenie i na zorientowanie się w co gramy.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Azeszty pisze:Odnośnie "kołczingu", są głosy aby dopuścić coaching w wielkich szlemach. Bez sensu. Żeby było sprawiedliwie to właśnie nie powinno być żadnego coachingu. Inaczej będzie turniej kto ma lepszego kołcza, kto ma lepsze możliwosci techniczne. Oczywiście, same rady kołcza nie wygrywają, ale wielki szlem i wielkie pieniądze niech będą dla tych co są samodzielni na korcie. Ja bym dołożył dodatkowe ostrzeżenie, w przypadku coachingu ostrzeżenie tylko dla kołcza, bez konsekwencji dla zawodniczki. Na ostudzenie i na zorientowanie się w co gramy.
I co by dawało takie ostrzeżenie? Co by następowało przy recydywie? Jak dla mnie wpływ trenera w czasie samego meczu jest niezbyt istotny, więc pozwoliłbym na doradzanie z wysokości boksu, tak żeby to nie zaburzało płynności gry. Między punktami niech sobie pokazują czy nawet krzyczą co chcą.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Azeszty pisze:Odnośnie "kołczingu", są głosy aby dopuścić coaching w wielkich szlemach. Bez sensu. Żeby było sprawiedliwie to właśnie nie powinno być żadnego coachingu. Inaczej będzie turniej kto ma lepszego kołcza, kto ma lepsze możliwosci techniczne. Oczywiście, same rady kołcza nie wygrywają, ale wielki szlem i wielkie pieniądze niech będą dla tych co są samodzielni na korcie. Ja bym dołożył dodatkowe ostrzeżenie, w przypadku coachingu ostrzeżenie tylko dla kołcza, bez konsekwencji dla zawodniczki. Na ostudzenie i na zorientowanie się w co gramy.
Świat to nie zbór pobożnych życzeń. Nie tworzy się prawa i zasad dla samego prawa i zasad. Wtedy mamy zwykłą farsę. Problem w tym, by prawo można było egzekwować. Jeżeli tak nie jest to tylko się je ośmiesza i relatywizuje.
Powinno być dokładnie odwrotnie do tego co postulujesz - czyli pomoc trenera powinna być dozwolona. Powody są dwa:
1. Przez analogię do innych dyscyplin sportu.
2. Przede wszystkim zakaz jest nieegzekwowalny ... Nie trzeba tyrady na miarę Fiedela Castro by przekazać wskazówki. Wystarczy, że trener umówi się z zawodnikiem na kilka i będzie je pokazywał (drapanie po czole, po nosie, podbródku itp.). A jak zawodnik zapomni, to może mieć kartkę w termobagu ;) (jedna zawodniczka tak miała). Można też mieć telefon i kogoś w innej części trybun. On będzie pokazywał co trzeba ;)
Natomiast nie jest też argumentem przeciw kołczingowi, że ktoś trenera ma, a ktoś nie. To zawodnik decyduje, czy zatrudnia trenera, czy nie. Pewnie, lepszych zawodników stać na lepszych trenerów. Ale nikt nie powiedział, że życie jest fair. Nie jest i nie będzie. Albo się trzeba przebić, albo koszyk i sztundki :P Nie można, i zwyczajnie się nie da, regulować go zakazami. Zawsze są problemy i trzeba sobie zwyczajnie radzić ...

Pomijam aspekt psychologiczny. Łatwiej jest sobie radzić jak coś jest dozwolone, a ktoś sobie na to nie może pozwolić. Gorzej jest jak jakiś zakaz tego teoretycznie zabrania by wyrównać szanse, ale życie życiem i praktycznie z uśmiechem na ustach się to omija.
Wtedy frustracja jest zdecydowanie większa ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Azeszty
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 7 cze 2017, 03:14

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

A niech się drapie i po jajkach, i szyfruje enigmą.
Dzis potrafi wpaść na kort kołcz z komputerem i z doskonałą analiza seta, gdzie trafiać, gdzie grać, itp. więc sprawiedliwy jest jawny zakaz komunikacji. Oczywiście nigdy nie będzie 100% fair, ale powinnismy dązyć do wyrównania szans, a nie do wprowadzania dodatkowych róznic i kłód pod nogi. Nikt nie będzie biegał za Moratouglu, ale kamery widzą. Szyfrowanie powinno być dozwolone (dłubanie w nosie, drapanie sie po lewym jajku) bo tego i tak rzadko który zawodnik wyłapie w czasie meczu, po ktorym jajku drapał się Patric.
Inaczej będziemy mieć na trybunach kołczy-pajaców, cały czas wymachujących rękoma i drapiących się po łysych pałach. Kołcz ma siedzieć cicho i zachowywac się jak zwykły człowiek.
Awatar użytkownika
Majorka
Nestor
Nestor
Posty: 5860
Rejestracja: 12 maja 2011, 23:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Vivid pisze:Pomijam aspekt psychologiczny..
A ja jako fachowiec z tej dziedziny - nie pomijam i powiem, że człowiek w stresie, zdenerwowany, pod wpływem adrenaliny - nie przyswaja tego co się do niego mówi. rotfl Słyszy - i rozumie - pierwsze może dwa słowa. Obecność jest uspokajająca, ale nie treść. Szum słów człowieka , który jest bliski i szanowany - a nie to co on mówi.
Jak chciałby coś naprawdę przekazać ,to musiałby to podać w jednym, krótkim zdaniu.

Ale ja też uważam, że wejście trenera na kort powinno być dozwolone, jak w niektórych turniejach WTA. Lepsze to niż śmieszne afery , podpowiedzi, miny , gesty, kary. A dla jakości gry i przebiegu spotkania - patrz wyżej :wink:
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2018, 21:18 przez Majorka, łącznie zmieniany 1 raz.
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

A ja tam bym wolał by tenisiści/tenisistki byli takimi kozakami, że radzą sobie bez pomocy trenera, a na korcie jest po prostu sam, w przeciwieństwie do piłkarzy, bokserów itp...

Ale co bym wolał nie jest tak bardzo istotne, istotne jest by regulamin był spójny, sytuacje w której to pod egidą ITF nie można nawet podpowiadać z trybun, a pod egidą WTA trener co dwa gemy może przeprowadzać rozmowę z podopieczną w cztery oczy jest absurdalne.

Oczywiście sędzia Ramos nie popełnił żadnego błędu, po prostu Serena kolejny już raz zrobiła wiochę, ale może to zajście posłuży temu, że zostaną podjęte rozmowy, które poskutkują konkretnymi decyzjami.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Azeszty pisze:Oczywiście nigdy nie będzie 100% fair, ale powinnismy dązyć do wyrównania szans, a nie do wprowadzania dodatkowych róznic i kłód pod nogi.
Brzmi to jak z jakiegoś Marksa czy innego Lenina. rotfl Nie wiem, gdzie przyzwolenie trenerom na podpowiadanie miałoby powodować wprowadzanie dodatkowych różnic, czy zwłaszcza kłód pod nogami. :]
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Niech podpowiadają ile wlezie...
Dowiedzieć się, jak się powinno zmienić swoją grę to jedno, a wdrożyć to w czyn, przełożyć na wynik - drugie. Prostego przełożenia typu super coach = super gra nie ma i nie będzie, to jednak realny tenis a nie konsola :wink: .

W moim podpisie jest fragment autentycznego coachingu. Były też oczywiście bardziej konkretne rady. Karolina i tak wtopiła (inna sprawa, że układ ojciec-córka na tym etapie to moim zdaniem ostre przegięcie).

Tworzenie sztucznych zasad, jak napisał Vivid: nieegzekwowalnych, tylko ośmiesza organizacje tenisowe.
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

To może inaczej. Wyrównywanie szans? To są jakieś bzdety dla ... frajerów i nieudaczników :P :twisted:
Sport, tym bardziej wyczynowy, jest dla aktywnych, kreatywnych i ... twardych. Nie szukamy pomocy, sami idziemy po swoje i stwarzamy sobie okazje. Tak to już działa, że nie chodzi o oszukiwanie systemu, a o tworzenie dróg i okazji.
Trochę jak w tym starym dowcipie - czemu w Czechach nie było partyzantki za czasów nazistów? No bo Niemcy zakazali rotfl
Poza tym bzdurą jest regulowanie czegoś czego nie da się egzekwować. Jak się nie chce kołczingu to zostaje ban na wejścia szkoleniowców na kort. Ale jak wspomniałem, to iluzja. Trener przed telewizor, a pomagier z komórką na trybunę ...
Podobnie jest z tzw. startowym. Formalnie nie wolno, a jak jest, wszyscy wiedzą rotfl
Ktoś finansuje turniej to chce mieć obsadę, nie ma co robić cyrku, pozwolić oficjalnie wypłacić kasę.
A teraz jakieś szopki w stylu - robię imprezę, gwiazda gra. A za jakiś czas, "przez przypadek", mój dobry kolega, czy nawet partner biznesowy, robi imprezę dla swoich klientów i zaprasza jako atrakcję gwiazdę, odpłatnie. Nie ważne czy w ogóle taka np. kolacja miała miejsce, ważne, że gwiazda skasowała ;)
Z kołczingiem jest podobnie. Po co mają się drapać po jajach, czy coś z nosa przez nieuwagę wydłubać na wizji jak emocje ponoszą :P?
Niech trener zejdzie na kort w przerwie i swoje powie. Dziś tenis to biznes, a biznes to też show. Podstawić mikrofony (tak się robi), dodatkowa atrakcja dla widza. A dla grających lekcja jak wygląda wyczynowa (czasem nie ;)) podpowiedź na korcie.

Majorka, właśnie ja, jako niefachowiec od psychologi ;) o tym mówię - nie ma wykładu na miarę Castro bo to nie ma sensu. Krótkie sygnały, wcześniej omówione. A jak trzeba to rozpiska co jaki sygnał znaczy i kartka w termobag :P
W czasie wymiany nie patrzy się na trenera, między punktami można.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Azeszty
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 7 cze 2017, 03:14

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Vivid pisze:To może inaczej. Wyrównywanie szans? To są jakieś bzdety dla ... frajerów i nieudacznik"ów :P :twisted:
Sport, tym bardziej wyczynowy, jest dla aktywnych, kreatywnych i ... twardych. Nie szukamy pomocy, sami idziemy po swoje i stwarzamy sobie okazje. Tak to już działa, że nie chodzi o oszukiwanie systemu, a o tworzenie dróg i okazji.
właśnie o to chodzi, po co twardzielom kołcz na korcie? Twardziel powinien sobie radzić sam, bez pomocy osób trzecich. Albo sam zdobywasz szlema, albe powinno się przy szlemach pisać też i nazwisko kołcza. właśnie na tym polega dodatkowa wartosć szlema, że jest to praca samodzielna.

Vivid pisze: Poza tym bzdurą jest regulowanie czegoś czego nie da się egzekwować. Jak się nie chce kołczingu to zostaje ban na wejścia szkoleniowców na kort. Ale jak wspomniałem, to iluzja. Trener przed telewizor, a pomagier z komórką na trybunę ...
To nie jest żadna iluzja, w piłce nożnej nie usmierca się trenera tylko wyrzuca na trybuny i niech ginie w tłumie i się bawi w szyfrowanie wiadomosci. To szyfrowanie jest tak żałosne, że wiecej czasu zabiera odszyfrowanie i pamiętanie szyfru, a co dopiero wprowadzenie jakichś wskazówek w działanie.
Vivid pisze:
Niech trener zejdzie na kort w przerwie i swoje powie. Dziś tenis to biznes, a biznes to też show. Podstawić mikrofony (tak się robi), dodatkowa atrakcja dla widza. A dla grających lekcja jak wygląda wyczynowa (czasem nie ;)) podpowiedź na korcie.
Tu mówimy o szlemach i zwyklutkich turniejach WTA. Rzeczywiście, widownia w podrzędnych turniejach WTA jest często tak znikoma, ze dorady kołcza (słyszane w TV) są jedną z rozrywek. Ale na szlemach nie ma co robić szopki i mecz powinien być samodzielny.
Vivid pisze:
W czasie wymiany nie patrzy się na trenera, między punktami można.
No tutaj mi zaimponowałeś. Jeśli w czasie wymiany masz czas na patrzenie sie na kołcza to jesteś superman. :::sup2:::

Reasumując, żadnych kołczy na wielkich szlemach. Jedynie sędzia na początku powinien dać jasny sygnał, że będzie ostry i nie będzie tolerował żadnych wygłupów i prób wymuszania czegokolwiek bo ... dwa lata temu w meczu X to zawodnikowi Y wolno było cośtam powiedzieć. To tak jak żądanie, aby wszyscy sedziowie piłkarscy tak samo sędziowali. Wiadomo, że jeden sędzia lubi dawać żółte i czerwone, a drugi jest bardziej powsciągliwy.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Azeszty pisze:To nie jest żadna iluzja, w piłce nożnej nie usmierca się trenera tylko wyrzuca na trybuny i niech ginie w tłumie i się bawi w szyfrowanie wiadomosci.
Przecież to porównanie to bzdura, w piłce nożnej jak trener wyleci, to dzwoni do asystenta i ten przekazuje instrukcje piłkarzom, nie ma potrzeby szyfrowania czegokolwiek, a już na pewno nie dyryguje z trybun gestami.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Azeszty
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 7 cze 2017, 03:14

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

W tenisie (i piłce nożnej zresztą też) ważniejszy jest bezpośredni kontakt z zawodnikiem. A nie jakieś instrukcje przez telefon. Owszem, można szyfrem przekazać jak grać, ale to już wyższa szkoła szyfrowania.
Oczywiscie, że nie dyryguje gestami, bo go nikt nie dostrzeże. Oficjalnie nie wolno mu też używać komorki.
W każdym razie, za przewinienie trenera nie karze się drużyny w postaci bramki czy rzutu karnego. I to jest sprawiedliwe. Trener na dalekie trybuny i ma siedzieć cicho. Podobnie mogłoby być w tenisie.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

Azeszty pisze:
Vivid pisze:To może inaczej. Wyrównywanie szans? To są jakieś bzdety dla ... frajerów i nieudacznik"ów :P :twisted:
Sport, tym bardziej wyczynowy, jest dla aktywnych, kreatywnych i ... twardych. Nie szukamy pomocy, sami idziemy po swoje i stwarzamy sobie okazje. Tak to już działa, że nie chodzi o oszukiwanie systemu, a o tworzenie dróg i okazji.
Właśnie o to chodzi, po co twardzielom kołcz na korcie? Twardziel powinien sobie radzić sam, bez pomocy osób trzecich. Albo sam zdobywasz szlema, albe powinno się przy szlemach pisać też i nazwisko kołcza. właśnie na tym polega dodatkowa wartosć szlema, że jest to praca samodzielna.
Tenis jest ... był, bardzo skostniały i tradycyjny przez dziesiątki lat. Ale ostatnio mamy sporo rewolucji. Ty jesteś za tradycją, ja za powiewem zmian. To kwestia gustu, nie ma co się spierać.
Azeszty pisze:
Vivid pisze: Poza tym bzdurą jest regulowanie czegoś czego nie da się egzekwować. Jak się nie chce kołczingu to zostaje ban na wejścia szkoleniowców na kort. Ale jak wspomniałem, to iluzja. Trener przed telewizor, a pomagier z komórką na trybunę ...
To nie jest żadna iluzja, w piłce nożnej nie usmierca się trenera tylko wyrzuca na trybuny i niech ginie w tłumie i się bawi w szyfrowanie wiadomosci. To szyfrowanie jest tak żałosne, że wiecej czasu zabiera odszyfrowanie i pamiętanie szyfru, a co dopiero wprowadzenie jakichś wskazówek w działanie.
Mylisz trochę sytuacje. Trener w piłce nożnej nie jest eliminowany z ławki za kołczing ;)
Natomiast nie jesteś trenerem czy zawodnikiem, więc akurat masz prawo nie wiedzieć, że żaden szyfr do komunikacji nie jest potrzebny, tym bardziej skomplikowany. Taktykę omawia się krótko przed meczem, a ewentualne wskazówki co kiedy są ... jeszcze krótsze ;)
Azeszty pisze:
Vivid pisze:
W czasie wymiany nie patrzy się na trenera, między punktami można.
No tutaj mi zaimponowałeś. Jeśli w czasie wymiany masz czas na patrzenie sie na kołcza to jesteś superman. :::sup2:::
Chyba przegapiłeś jedno małe "nie" ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Tadek 11
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 203
Rejestracja: 26 sie 2018, 14:33

Re: WIELKI SZLEM: US OPEN 2018

W tej "komunikacji z Kołczem" nikt nie jest w stanie przebić Nadala, czy ktoś rozszyfrował jego tajemne znaki ręką??? :D
Lepiej być głupim z nadzieją niż beznadziejnie mądrym
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Coaching w tenisie

Przeniesiona dyskusja z wątku USO 2018.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Coaching w tenisie

Małe pytania techniczne do zwolenników dopuszczenia trenera na kort:

1. Jak wyobrażacie sobie tę obecność trenera na korcie w kontekście płynności gry?
2. Czy trener może wchodzić na kort celem udzielenia rady w każdej chwili, np. pomiędzy poszczególnymi piłkami, pomiędzy gemami, lub co dwa gemy, lub po secie?
3. Czy może trener powinien móc już stale siedzieć na ławeczce zawodnika podczas meczu?

Generalnie jestem za tym, aby zawodnik był na korcie sam. Tenis to gra indywidualna, również w sferze mentalnej i intelektualnej. Trener może coś tam z boku podpowiedzieć, zasygnalizować, ale nie może to wpływać na jakiekolwiek przedłużenie gry, zakłócenie jej płynności albo skutkować wybiciem przeciwnika z koncentracji i rytmu.

Nie do zaakceptowania dla mnie są takie sytuacje jak w koszykówce czy siatkówce, gdzie gra jest ciągle przerywana, bo coś nie idzie i trener na bieżąco może interweniować.
Awatar użytkownika
Azeszty
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 7 cze 2017, 03:14

Re: Coaching w tenisie

Będzie jeszcze większa szopka i bałagan. Dziś jak nie idzie to zawodniczka czasami próbuje różnych sztuczek, włącznie z przerwami medycznymi. Jeśli treneiro będzie wchodził w kort to będą razem odwalać cyrk. Dodatkowa pokusa i możliwość odwalania cyrku.
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Coaching w tenisie

Marcin_L pisze:Małe pytania techniczne do zwolenników dopuszczenia trenera na kort:

1. Jak wyobrażacie sobie tę obecność trenera na korcie w kontekście płynności gry?
2. Czy trener może wchodzić na kort celem udzielenia rady w każdej chwili, np. pomiędzy poszczególnymi piłkami, pomiędzy gemami, lub co dwa gemy, lub po secie?
3. Czy może trener powinien móc już stale siedzieć na ławeczce zawodnika podczas meczu?

Generalnie jestem za tym, aby zawodnik był na korcie sam. Tenis to gra indywidualna, również w sferze mentalnej i intelektualnej. Trener może coś tam z boku podpowiedzieć, zasygnalizować, ale nie może to wpływać na jakiekolwiek przedłużenie gry, zakłócenie jej płynności albo skutkować wybiciem przeciwnika z koncentracji i rytmu.

Nie do zaakceptowania dla mnie są takie sytuacje jak w koszykówce czy siatkówce, gdzie gra jest ciągle przerywana, bo coś nie idzie i trener na bieżąco może interweniować.

Podpisuje się, dodatkowo wzmocniony wspomnieniami Agassiego. Samotność na korcie jest ważnym elementem tej gry, często decydującym o dramaturgii widowiska. Zostawić jak jest, ale być konsekwentnym w egzekwowaniu przepisów.

Nawiasem mówiąc - podobno szefowa USTA prywatnie przeprosiła Ramosa. Czyli na zewnątrz prezentujemy idiotycznie pojmowaną poprawność polityczną, a wewnętrznie używamy rozumu. Co za czasy... .
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Coaching w tenisie

Marcin_L pisze:Małe pytania techniczne do zwolenników dopuszczenia trenera na kort:

1. Jak wyobrażacie sobie tę obecność trenera na korcie w kontekście płynności gry?
2. Czy trener może wchodzić na kort celem udzielenia rady w każdej chwili, np. pomiędzy poszczególnymi piłkami, pomiędzy gemami, lub co dwa gemy, lub po secie?
3. Czy może trener powinien móc już stale siedzieć na ławeczce zawodnika podczas meczu?

Generalnie jestem za tym, aby zawodnik był na korcie sam. Tenis to gra indywidualna, również w sferze mentalnej i intelektualnej. Trener może coś tam z boku podpowiedzieć, zasygnalizować, ale nie może to wpływać na jakiekolwiek przedłużenie gry, zakłócenie jej płynności albo skutkować wybiciem przeciwnika z koncentracji i rytmu.

Nie do zaakceptowania dla mnie są takie sytuacje jak w koszykówce czy siatkówce, gdzie gra jest ciągle przerywana, bo coś nie idzie i trener na bieżąco może interweniować.
Moje zdanie jest takie, że żadnego schodzenia na kort, ale jak chcą przekazywać gesty, czy nawet krzyczeć między wymianami (np. "Graj jej skróty, bo jest gruba i wolno biega."), to spoko, póki nie odbywa się to w czasie wymiany i czas między punktami jest zachowany.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Coaching w tenisie

hokej pisze: Nawiasem mówiąc - podobno szefowa USTA prywatnie przeprosiła Ramosa. Czyli na zewnątrz prezentujemy idiotycznie pojmowaną poprawność polityczną, a wewnętrznie używamy rozumu. Co za czasy... .
Też nawiasem mówiąc - na anglojęzycznych stronach wyczytałem, że część sędziów zapowiedziała, że w ogóle nie chce już sędziować meczów Sereny.

Poza tym szeroko rozumiane środowisko sędziów ma pretensje do WTA za jaskrawy brak wsparcia dla sędziego i poparcie Sereny (ITF wyraził pełne poparcie dla Ramosa).

@Gary: :::gd:::

Wróć do „Rozgrywki ATP i WTA”