Na Cilica nie mogę patrzeć, to gwarant mało interesującego meczu, coś jak Cameron Diaz w filmie.
Za to Coric - baaardzo chętnie, myślę że jest w stanie ograć Feda na niemieckim pastwisku.
To przecież półfinał.Vivid pisze:Cilic - Kyrgios? No nawet popatrzę Choć to krowi tenis
No ja jednak Coricia wole nie... Po ciężkim meczu na IW lepiej jednak i spokojniej oglądałbym mecz z Hiszpanem, z którym Federer nigdy nawet seta nie stracił.Vivid pisze:Federer z Bałtyckiem Glutem? Nie, dziękuję, słabe ...
Wolę zdecydowanie Corica.
Mówisz - masz. Skreczował Agut. I Federer trafi na wypoczętego Corica.Vivid pisze:Ja wcale nie życzę Federerowi spacerku po tytuł. Niech ma pod górę jak najmocniej. Nie dlatego, że mam coś do niego, tylko dlatego, że jak mam oglądać to chcę widowiska, a nie egzekucji.
Dla mnie na trawie Bałtycki Glut to nie przeciwnik dla Szwajcarskiej Krówki
Dokładnie tak! Ciśnienie to by miał Federer, gdyby w cuglach wygrał te dwa turnieje, jeszcze przy okazji kogoś "znańszego" pokonując. A teraz to on doskonale i najlepiej wie, gdzie jest ze swoją grą, więc nie sądzę, żeby akurat to miało jakiś wpływa na występ na Wimblu.Jakuboto pisze:Statystycznie tylko dla statystyków. On sam wie w jakiej jest formie.
Może to element taktyki i teraz też tak zrobiJurek Kiler pisze:Zobaczymy, przed rokiem mocno postraszył swoich konkurentów właśnie w finale w Halle ośmieszając Zvereva.
Tak właśnie było A Ci konkurenci wychodząc później na wimbledońską trawę nie mieli w pamięci nic innego, jak tylko " hallską rzeź" na Aleksandrze I wygrana była? Była! Ty Jurek naprawdę wierzysz, że takie rzeczy w zawodowym sporcie na szczycie się dzieją?Jurek Kiler pisze:Zobaczymy, przed rokiem mocno postraszył swoich konkurentów właśnie w finale w Halle ośmieszając Zvereva.