PitS pisze:..Bo tenis to nie jest gra na hot-dogi, to jest gra strategiczna w której gracz musi mieć czas i możliwość znalezienia rozwiązania taktycznego na narzucony styl gry, wypracować i przetestować własną odpowiedź elementem tej taktyki może być również gra na długość wymian i wydolność, a skrócenie gemów wypłaszaczy różnorodność.
Wiesz, ja zawsze doceniałam to, jak ważna jest w tenisie strategia (dlatego zawsze lubiłam oglądać Murraya), i też miałam obawy jak będzie wyglądała gra w układzie set do 4, mecz do 3 setów, decydujący punkt przy przewadze. I powiem Ci, że niewiele to zmienia w jakości gry. Może inaczej - ja nie widzę zmiany . Nie mam wrażenia, że którykolwiek z zawodników grałby inaczej, gdyby grał w "starym stylu".
Raczej mam przeciwne wrażenie, pozytywne - ten nowy system wymusza lepszą koncentrację. Tu nie można nawet na chwilę "przysnąć"..
No i jest coaching - pomoc taktyczna, ta możliwość szybszego znalezienia rozwiązania taktycznego. I tablet do sprawdzania statystyk.
Mnie się bardzo te rozwiązania podobają. I brak mylących się liniowych, i pomoc trenera i możliwość sprawdzenia swoich statystyk na komputerze, i zegar. I to granie "lepszy z 5" krótkich setów.
W całym turnieju nie podoba mi się tylko jedno - przyznawanie "dzikiej karty" przez organizatorów. Nie można przyznać dzikusa do najlepszych
To tak jakby w Londynie grało 7 najlepszych w roku + jakiś Angol z drugiej setki..
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski