Żadnego dzisiejszego meczu nie mogłem obejrzeć, mam nadzieję że starcie Janowicza z Djokovicem chociaż odrobinę mi to wynagrodzi. Wiem, wiem, marzenie ściętej głowy, ale do końca nie wiadomo, jak u Serba ze zdrowiem, poza tym 'lubi' on się pomęczyć z teoretecznie słabszymi rywalami.
Nareszcie szlem, który pomimo późnych godzin meczów będę mógł spokojnie obejrzeć (no, poza dzisiejszym dniem gdzie z czasem było krucho) - jeszcze nigdy tak nie kochałem studenckich wakacji.
e1.) Co to za występy wokalne, czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Średnio mi to pasuje akurat do tenisa, ale a nuż Phill Collins natchnie Jerzyka?
e2.) Początek 4 seta a Sock ma na koncie 14 DFów, Fritz się rozszalał i niszczy asami. Ciekawe jak to się dalej potoczy, tymczasem zaczynamy seans z Jurkiem.
. e3.) Szczęśliwie, po taśmie Nole obronił bp, po czym w następnyk gemie sam przełamał Jurka. 2:5, szkoda - gra lepsza niż wskazuje wynik. Sorki za ewentualne błędy, piszę z telefonu. e4.) Jurek wykorzystuje pierwszego z 8 BP i ma 4-2, po czym oddaje podanie do 0, 2 DFy w gemie.
„Zgasiłem światło w knajpie i teraz niech się biją po mordzie, ja idę sobie na spacer.”