I kasa od sponsorów leci .Tenisówka pisze:"Maraj" okupuje kort centralny trzeci dzień. Jak ktoś słabo zorientowany odpala ES to wychodzi, że w RG gra tylko Szkot. To się źle skończy się la Szkota.
Ale ani Karlovic ani Isner nie preferują długich wymian więc nawet w długim meczu za dużo sobie nie pobiega.Cambrinus pisze:Murray w następnej rundzie ma Karlovica, a później pewnie Isnera, jak będą dobrze serwować to znowu mogą to być bardzo długie mecze. W QF będzie Nishikori/Kyrgios i z taką grą to Szkot wyleci z turnieju, a nawet jak jakoś wygra, to w półfinale pewnie będzie czekał Wawrinka, chociaż on też gra tak sobie. Czy ktoś jeszcze wierzy, że Murray ma szanse na wygranie tego turnieju?
Moim zdaniem, głowa. Nie wytrzymuje "łatki" faworyta do wygrania RG. Nikt go nigdy poważnie nie brał na tym turnieju, na cegle w Paryżu. Najlepszy mączkowy sezon i wygrana z numerem 1 na świecie w finale ostatniego Mastersa sprawiły, że zaczęło się dużo o nim mówić w kontekście wygrania FO, być może jak na jego głowę za dużo. Jak dotrwa fizycznie do 4 rundy to powinno być z nim lepiej pod względem tenisowym.Jurek Kiler pisze:Nie wiem co tu Szkot odwala, ponoć nauczył się gry na kortach ziemnych, ponoć jest w najwyższej formie a by awansować do trzeciej rundy musi potrzebować 10 setów?
Brawo. To była trudna przeprawa.Bongos pisze:Nerwowa końcówka Agnieszki. Idziemy dalej.
No i co z tym wnioskiem, żeby w pierwszym tygodniu Szlema grali best of 3 .Jakuboto pisze:No i Andy przegrywa 1:2 w setach. Z tą różnicą, że tu nie powinno być przerwy jednego dnia no i przeciwnik młodszy. Co jest nie tak?
Bo to (rodowodowo dużo o ) nie jest HiszpankaEl Diablo pisze:Wysłuchałem sobie wywiadu Babs z Muguruzą i zadziwiła mnie przepaść językowa jeśli chodzi o zawodników i zawodniczki z Hiszpanii. Garbine naprawdę płynnie i swobodnie posługuje się j. angielskim. Rzuciłem okiem w biografię ale nie ma niczego co by tłumaczyło ten stan rzeczy... Wypada to trochę karykaturalnie jak znajomość tego języka porównamy z robiącym od lat za komentatora Corretją. Zasadniczo zawodnicy i zawodniczki z Hiszpanii bardzo słabo radzą sobie z angielskim - słuchanie wywiadów z Nadalem/Vinci/Errani etc. to katorga dla moich uszu.
Przecież Vinci i Errani to Włoszki. Co nie zmienia faktu, że z angielskim to u nich słabo.El Diablo pisze:Zasadniczo zawodnicy i zawodniczki z Hiszpanii bardzo słabo radzą sobie z angielskim - słuchanie wywiadów z Nadalem/Vinci/Errani etc. to katorga dla moich uszu.