Jurek Kiler pisze:Vivid pisze:Jurek Kiler pisze:...pytanie tylko co się stanie kiedy zabraknie Federera, Nadala i Djokovica a także odejdzie Serena Williams i Maria Sharapova?
Nic się nie stanie.
Tak samo ludzie marudzili u schyłku Beckera/Edberga/Lendla i przyszli Sampras/Agassi/Courier/Chang.
A jak ci się kończyli to weszli Federer/Nadal/Djokovic/Murray.
Tak tak, tylko o ile Federer, Djovic, Nadal i Murray byli godnymi zastępcami, tak boje sie się, że kolejne pokolenie nim nie będzie, że będzie święciło triumfy nie z racji wybitnych umiejętności a ze względu na pustkę którą po sobie w/w tenisiści zostawili. Mam więc obawy czy zastępcze pokolenie będzie zdolne przyciągać tłumy i z medialnego punktu widzenia w dalszym ciągu utrzymywać tenis jako dyscyplinę sportową na samym szczycie.
Zbyt chyba daleko idący pesymizm.
A Federer, Nadal czy Djokovic to co, nie było ich i nagle weszli i zluzowali seniorów? Nie, przecież grali, pokazywali się i ... zbierali słuszny oklep. A w pewnym momencie dojrzeli i równocześnie panujący mistrzowie ciut przysiedli i nastąpiła zmiana.
Przecież my już dziś obserwujemy gdzieś od czasu do czasu przyszłą czołówkę. Tylko teraz jeszcze nie robią na nas wrażenia.
Nawet jak gdzieś zapadają w pamięć to jeszcze nic pewnego. Ktoś kto rokuje dziś może się spalić z różnych powodów, a ktoś kto wydaje się przeciętniakiem nagle wystrzeli.
Należy pamiętać, że tenis to gra umysłów, gra psychiki. Wszyscy mają świetną technikę, bardzo dobrą motorykę, ale żeby je wykorzystać do maksimum potrzeba pewności siebie i odporności psychicznej. Szczególnie to pierwsze, pewność siebie, może wzrosnąć w praktycznie chwili, a to znacząco wpływa na grę.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja