To nie jest pierwszy raz, widziałam takie skurcze w najlepszych czasach - że przypomnę jak Rafa osunął się się z krzesła na konferencji - co tak bardzo rozbawiło Karolinę Wozniacką. Albo krzesełka na AO dla Nadala i Djokovica przed ceremonią - kiedy obaj nie mogli ustać na nogach...wwojtek pisze:Heh, wydaje mi się, że to raczej świadczy o braku tego czegoś na literkę "d", bo jak tu przystawiać wczorajsze kondycyjne kłopoty (w środku sezonu!) do wielogodzinnych maratonów z Djokoviciem w finałach US Open i Australian Open...Tenisówka pisze: E: O kondycji Hiszpana też coś mówi, że po 2,5 godziny gry ma skurcze - dawniej nie do pomyślenia .
Bywało.
Obejrzałam jeszcze raz powtórkę drugiego seta, zwracając uwagę głównie na Rafę - i dalej nie wiem co mój ulubiony Włoch miał na myśli. Myślałam, że może coś mi umknęło, gdy oglądałam w emocjach, na żywo - ale dalej nic nie zauważyłam.Tenisówka pisze:Tak wczorajszą awanturkę w czasie finału opisuje Eurosport.
http://eurosport.onet.pl/tenis/atp/atp- ... ala/dm7c49
Podsumowując mecz:
-Rafa dalej bez kończącego forhendu i ze słabym serwisem. Niby nigdy nie był serwismenem - ale jak porównam sobie jego serwis, gdy wygrywał USO i to co teraz - to przepaść.
-Fabio jak był nienormalny - tak pozostał. Powinien był ten mecz wygrać, bo to on był lepszy na korcie. W ogóle jak facet o takich umiejętnościach - ma tak słabe wyniki - to woła o pomstę do nieba.
I tak Fognini - mimo perfekcyjnych umiejętości przegrał i ma na koncie 3 zwycięstwa turniejowe w karierze , a Rafa wygrał 67 turniej w karierze, 47 na mączce. Jeszcze 2 i dogoni Vilasa, jeszcze 3 i będzie graczem wszechczasów na clayu.
Dlatego niech sobie gra w kurnikach jak forma nie na Mastersy. Zresztą Hamburg nie taki kurnik - niedawno był tysięcznikiem.
PS. Witam wszystkich po powrocie z Hiszpanii. Myślałam, ze uciekam przed upałami, ale widzę, że jakby z deszczu pod rynnę.. Chyba Matka Natura chce mnie wykończyć..