US Open 2015 (WIELKI SZLEM)

[Madox]

Biedny Darcis, Roger go zmielił. Koncert Maestro .

[Jurek Kiler]

Biedny Darcis, Roger go zmielił. Koncert Maestro .

W takich meczach, kiedy rywal nie zmusza Rogera do
większego wysiłku to ten potrafi grać jak za najlepszych lat. Rzeczywiście to był koncert, Fed w trzy krótkie sety zagrał blisko 50 winnerów, Darcis momentami głupiał po zagraniach Rogera, no nic nie mógł biedny wskórać.

No jest w formie, dla mnie w znacznie lepszej niż w roku poprzednim, ale czy da mu to końcowy triumf nie mam pojęcia. Perspektywa pokonania Berdycha, Murraya/Wawrinki i Djokovica jest potwornie trudna do zrealizowania.

[matek20]

Biedny Darcis, Roger go zmielił. Koncert Maestro .

No jest w formie, dla mnie w znacznie lepszej niż w roku poprzednim, ale czy da mu to końcowy triumf nie mam pojęcia. Perspektywa pokonania Berdycha, Murraya/Wawrinki i Djokovica jest potwornie trudna do zrealizowania.

Ludzie, co wy do cholery macie z tym Berdychem. Nosz.. Gościu nie ma totatalnie jaj i to że raz czy dwa ograł Feda czy Nadala w wielkim szlemie nic nie znaczy. Na dodatek w tym roku nic nie gra.
Jak ja uwielbiam to zabezpieczanie się kibiców Federera. Zaraz się dowiem, że w sobotę trzeba będzie się obawiać Kohlscreibera, który już w Halle pokazał jak się pokonuje Rogera

[widget]

Tak nawiasem Murray może "odchorować" ten ostatni mecz z Francuzem. Nie dość, że 5 setów, to naprawdę solidnie się nabiegał. Gdzieś w drugim tygodniu może mu paliwa zabraknąć. No chyba że następne to będzie lekki spacerek po lesie.

[Tenisówka]

Lleyton poległ po pięciosetowym meczu z młodszym kangurem i tym samym pożegnał się na zawsze z US OPEN .
Szkoda, że mu się jakiś zacniejszy przeciwnik nie trafił na to ostatnie spotkane w NY - taka karma widać.

Chyba sobie budzik nastawię na 3 - bo Fafa z Fabiem robią za mecz dnia. Oby Fabio nie poprawił statystyki wygranych spotkań na twardej nawierzchni - dwa zwycięstwa w sezonie wystarczą.

[El Diablo]

Lleyton poległ po pięciosetowym meczu z młodszym kangurem i tym samym pożegnał się na zawsze z US OPEN .
Szkoda, że mu się jakiś zacniejszy przeciwnik nie trafił na to ostatnie spotkane w NY - taka karma widać.

Można na to spojrzeć z wielu stron... powyższa to jedna...

Druga to jakby nie było zmiana warty, młody wygrywa, pochodnia symbolicznie przekazana... no i 5 setów, a nie bęcki. Lepiej to wygląda moim zdaniem...

[HeadShot]

Eh, wczoraj usnąłem na meczu Cetkowskiej z Łozniaki, całkiem niezłe spotkanie jak na WTA było do momentu kiedy jeszcze patrzyłem...

A to, że usnąłem to pluję sobie w brodę podwójnie, bo dorwałem na Karo kurs coś ponad 3 na zakładach na żywo, a w planach miałem poczekać aż na Cetkowską będzie podobny po drugim secie...

[picnic]

Jak się oglądało Andrzeja M. na korcie to często można było zaobserwować na korcie miny pokazujące,że umiera albo grymasy i aktorzenie. Ale wczoraj raczej bez udawania podpierał się rakietą i łapał oddech. Może to negatywnie zaowocować w następnych meczach.
Fedex wczoraj dał popis, patrząc na tą rzeźbę wszechobecną na tym US Open to jedynie on może być w stanie powstrzymać Novaka.
Jeśli dojdzie do ich kolejnego pojedynku w wielkim szlemie to mam nadzieje, że tym razem Fedzia się nie spali.

Ale to jeszcze odległe czasy i kilka innych meczy dla nich do wygrania.

[Bongos]

Ja trafiłem rano na końcówkę meczu Woźniackiej z Cetkovską. Widziałem wszystkie piłki meczowe dla Karoliny i byłem pełen uznania dla Czeszki bo wszystkie 4 piłki meczowe (a na pewno 3 z nich) skończyła winnerem. Pięknie się to oglądało.

[Jurek Kiler]

Biedny Darcis, Roger go zmielił. Koncert Maestro .

No jest w formie, dla mnie w znacznie lepszej niż w roku poprzednim, ale czy da mu to końcowy triumf nie mam pojęcia. Perspektywa pokonania Berdycha, Murraya/Wawrinki i Djokovica jest potwornie trudna do zrealizowania.

Ludzie, co wy do cholery macie z tym Berdychem. Nosz.. Gościu nie ma totatalnie jaj i to że raz czy dwa ograł Feda czy Nadala w wielkim szlemie nic nie znaczy. Na dodatek w tym roku nic nie gra.
Jak ja uwielbiam to zabezpieczanie się kibiców Federera. Zaraz się dowiem, że w sobotę trzeba będzie się obawiać Kohlscreibera, który już w Halle pokazał jak się pokonuje Rogera

Jak ja uwielbiam czytać te twoje głupoty, Berdych pokonał Federera już 2-krotnie w Wielkim Szlemie, raz właśnie na US Open i to właściwie w identycznej sytuacji co teraz, bo Szwajcar do tej konfrontacji fruwał nad kortem, uchodził nawet za głównego faworyta do tytułu. Przyszedł jednak gorszy dzień w ćwierćfinale jak na złość z dobrze grającym Berdychem i papa Nowy Jorku.

Federer tak na marginesie awansował na trzecie miejsce w historii wygranych spotkań na US Open, ma ich 74 i jest pierwszym tenisistą w dziejach, który we wszystkich Wielkoszlemowych turniejach jest w pierwszej trójce z największa liczbą wygranych spotkań. W Nowym Jorku może jeszcze doścignąć Andre Agassiego, wiadomo jednak co musiałby zrobić...

Ja trafiłem rano na końcówkę meczu Woźniackiej z Cetkovską. Widziałem wszystkie piłki meczowe dla Karoliny i byłem pełen uznania dla Czeszki bo wszystkie 4 piłki meczowe (a na pewno 3 z nich) skończyła winnerem. Pięknie się to oglądało.

Też to widziałem, naprawdę niesamowicie się wyboroniła, dość powiedzieć, że w tie-breaku również posłała 5-6 kończących i zmiotła Dunkę z kortu. Mimo wszystko Wozniacki w rankingu znacząco nie spadnie, jeśli w ogóle.

[SevenUP]

Mimo wszystko Wozniacki w rankingu znacząco nie spadnie, jeśli w ogóle.

Safarova ją wyprzedzi. Nie mniej te zawodniczki już będą bardzo zbliżone do końca TOP10 a Kviotva też broni Azji i pewnie na koniec roku trochę się pozmienia.

[Tenisówka]

Kukuszkin serwował na wygranie 2 seta z Cilicem i się sam ciapa odłamał.
5:4* w drugim i serwis obrońcy tytułu.

[Majorka]

Jakoś nic mi dzisiaj nie pasuje z tych pojedynków.. Może obejrzałabym Tsongę ze Stachowskim? Ale jakby pokazali w tv, na komputerze mi się nie chce.
Najciekawszy mecz Sereny. I ten mecz obejrzę. Kibicuję Serenie w drodze do Szlema. Bardzo bym chciała, żeby jej się udało.

Rafy nie oglądam. Mam wymówkę - godzinę.
Ale powiem wam prawdę - boję się. Więc umyśliłam sobie taki scenariusz: idę spać, wstaję , sprawdzam wynik, jak ok- oglądam z odtworzenia, jak łomot - nawet jednej piłki nie obejrzę. O. Takie założenie. Bardzo mądre podejście.
A tak będzie: Idę spać, nie mogę zasnąć, zerkam na wynik w kompie, denerwuję się, usiłuję zasnąć - wstaję - oglądam w tv -klnę i wściekam się - znów nie mogę zasnąć (ze złości lub radości)..

Ed. No nie, źle spojrzałam. Serena też w sesji wieczornej, to Venus wcześniej. No to i Sereny nie oglądam. Marny dzień.

[El Diablo]

Ale przecież grają Twoi dwaj ulubieńcy! Toż niezależnie od wyniku powinnaś być zadowolona!

[Majorka]

Ale przecież grają Twoi dwaj ulubieńcy! Toż niezależnie od wyniku powinnaś być zadowolona!

Mówisz? Ulubienic Nr 2 do Numeru 1 nie ma nawet podskoku..
Rafa gra tak fatalnie, że wszystko mnie boli jak na to patrzę. A mimo to, gdzieś w głębi duszy, stale mi się wydaje, ze zaraz, za moment, przy następnej akcji - zacznie grać jak parę lat temu.. To jest jednak jakaś choroba.

[Jurek Kiler]

Panowie Kukuszkin Cilic trochę pograją, póki co 7:6, 6:7...
Co tam dzisiaj ciekawego, hmmm...baby to nie a ATP...Raonic & Lopez, Chardy & Ferrer i Bautista-Agut & Goffin - no nie są to łatwe mecze do przewidzenia, może wiele się dziać. Ciekaw jest jak Novak pokaże się z Seppim, Włoch to już wyższy kaliber i może może go trochę przetestuje. Nadal z Fogninim to pozycja obowiązkowa i co tam się wydarzy nie mam pojęcia, wiele od Włocha zależy, bo Rafa to gra większą lub mniejszą kaszanę.

[niespotykany]

Paire ładnie wyskoczył z formą. Kto tam następny w drabince do rozstrzelania.

[Jurek Kiler]

Paire ładnie wyskoczył z formą. Kto tam następny w drabince do rozstrzelania.

Pomocą służę: Tsonga/Stakhovsky

[arez]

Paire ładnie wyskoczył z formą. Kto tam następny w drabince do rozstrzelania.

Hipster pokonał utykającego weterana.

[El Diablo]

Cilic morduje się z Kukuszkinem... 3 tiebreaki, a o meczu zadecyduje 5-ty set.
Dzisiaj nie ma nic ciekawego poza Nadalem z Fochninim... ale ta godzina.