TomPL pisze:matek20 pisze:Autostradę ma, pytanie czy wykorzysta.
Gdzie? Jak? Z Jankovic ostatnio przegrała, z Bacinszky i Niculescu też, z Wozniacką też oczywiście, nawet z Muguruzą przegrała. Autostrada... do Krakowa
Napiszę to tylko raz bo nie chce mi się dyskutować z "myślą" wg której łatwa drabinka to jest chyba taka gdy ma się "bye" do finału.
Radwańska zaliczyła niezliczoną liczbę porażek z zawodniczkami wszelkiej maści więc pisanie, że drabinka jest trudna bo jest w niej zawodniczka z którąś kiedyś przegrała jest delikatnie mówiąc komiczne, w szczególności ta Jankovic. Ależ oczywiście Tom, przegrała z Jankovic... w Rzymie na mączce rok temu.
Wg Twoich standardów w swojej połówce mogłaby grać tylko z Govortsovą lub Keys (lepsza z tej pary w następnej rundzie).
Jankovic? W swojej całej karierze nie była dalej niż w 4 rundzie.
SevenUP pisze:El Diablo pisze:SevenUP pisze:Według Przeglądu Sportowego AR już chyba jest w finale Wimbledonu (o ile nie wygrała...), cyt. "Autostrada do finału"
Nie wiem z czego się śmiejesz, drabinka marzenie, przy dojściu do finału jeszcze przy odrobinie szczęścia trudny półfinał przeciwniczki i kto wie?
Nie oglądam Pań ale Twój wpis mnie zaciekawił więc rzuciłem okiem na drabinkę i ciężko o lepszy układ.
Tzn. trochę może to nieopatrznie ująłem, owszem drabinka jest bardzo dobra ale żeby walić zdjęcie AR na całą okładkę z tytułem "Autostrada do finału" i podpisem "legenda tenisa mówi, że AR może wygrać" szczególnie po półrocznym gnojeniu to trochę za dużo.
O widzisz i ja się z tym zgadzam tylko nie od dzisiaj piszemy, że to są klakierzy i oportuniści. Z jednej skrajności w drugą, a wyważonych wypowiedzi brak. Jest albo
albo
.
---------------
Kyrgios potrafi zagrywać wygrywające z niczego... albo potrafi też zawalić "pewniaki".