WTA Championships 2014

[daw09]

Idealnie pasowało Simonie tempo gry przeciwniczki, ustawiała się z reguły na czas do uderzenia i w sumie to ona kreowała grę. Serena nie mogła dziś nic zdziałać.

Ed.: A więc drugi etap zmagań grupy czerwonej za nami i nadal nic nie wiadomo. Każda z Pań może jeszcze awansować do półfinałów.

1. Simona Halep 2:0 4/0 24/7
2. Ana Ivanovic 1:1 2/2 20/16
3. Serena Williams 1:1 2/2 14/20
4. Eugenie Bouchard 0:2 0/4 9/24

Po kolei, stosunek zwycięstw do porażek, wygranych setów do przegranych i to samo z gemami.

Wydaje się, że jutro Serena powinna wygrać z Kanadyjką w dwóch setach (w teorii) i wtedy wszystko będzie zależało od tego jak poradzi sobie Ana w meczu z Simoną.

[El Diablo]

Przynajmniej jest ciekawie. Serena miała dzielić i rządzić w swojej grupie, a tu przegrana w dwóch setach.
Fajnie też że Sharapova przegrała z Woźniacką. Dzięki temu cały czas będzie walka w obu grupach... no, tylko Bouchard może odpuści swój ostatni mecz...

[Smyk]

Mam nadzieję, że nie odpuści. W końcu można powalczyć o sporą kasiorę, zachowanie twarzy i sporą sensację. Liczę na zacięty mecz.

[El Diablo]

Obyś miał rację ale jej mowa ciała jest jaka jest... ot nie idzie to po co się starać.

[SevenUP]

Jak Serena zagra tak jak dziś, to raczej nie ma dużych szans. Już prędzej chyba się wycofa. A Agnieszka wczoraj grała o 23.30, a jutro o... 13.30 Dobry rozsztrzał terminarza.

[Smyk]

Myślę, że u Sereny to był jednorazowy wypadek. Do meczu z Genie się ogarnie.

[Kerm]

Jaka miła niespodzianka w ten zimny, deszczowy dzień, przychodzę do pracy a tu 13.30 w Singapurze.

Więc co... oglądam. Aga pokaż, że wygrana z Petrą nie była przypadkiem.

[Tenisówka]

Bardzo zmotywowana Agnieszka, widać, że zależy. Pobiegają sobie trochę dziewczyny, 5:4 dla Radwańskiej.

Pierwszy set dla Dunki.

[Kerm]

Cóż, 5:7 w pierwszym secie. W drugim będzie lepiej.

Edit: Jednak nie było. Zabrakło jednak trochę woli walki pod koniec spotkania.

[El Diablo]

Woz 7:5 w pierwszym. Takie przebijanie do upadłego choć Radwańska próbowała wywrzeć presję, trochę goniła Karolinę i to z sukcesami w postaci punktów, ba! Grała nawet serve & volley. Ale ani jedna ani druga nie ma kończących zagrań, dużo wymęczonych punktów. Woz przy siatce = tragedia. W tej materii nic się nie zmieniło.

Tak naprawdę to panie grają tak samo z tą różnicą iż Karolina ślepo gra topspinem, a Agnieszka gra jakimś topornym złożeniem forehandowym oraz podnosząc piłkę w defensywie dając szansę przeciwniczce na spartolenie smecza. Radwańska w tym meczu nie jest jednak pasywna ale powiedzmy sobie szczerze gatunek przeciwniczki po prostu na to pozwala.

Ciekaw jestem jak prezentuje się dzisiaj Karolina w porównaniu do meczu z Sharapovą. Jeśli gra na podobnych obrotach to Sharapova musiała siać po autach jeszcze częściej niż Kvitova.

[McGyver]

Cóż, 5:7 w pierwszym secie. W drugim będzie lepiej.

Chyba będzie gorzej.
Zobaczymy jak jeszcze zagra dzisiaj Kvitova, ale jak ponownie przegra, całkiem prawdopodobne staną się moje wcześniejsze przewidywania, że pojedynek Radwańskiej z Kvitovą był o pietruchę.

[Tenisówka]

Widać, że przygotowania do maratonu sprzyjają Woźniackiej. Biega jeszcze więcej niż normalnie.
Teraz teoretycznie powinien być ciekawy mecz o ile Petra powalczy.

[Kerm]

Cóż, 5:7 w pierwszym secie. W drugim będzie lepiej.

Chyba będzie gorzej.
Zobaczymy jak jeszcze zagra dzisiaj Kvitova, ale jak ponownie przegra, całkiem prawdopodobne staną się moje wcześniejsze przewidywania, że pojedynek Radwańskiej z Kvitovą był o pietruchę.

No niestety się nie udało, w pierwszym secie miała jednak siłę i chęć do walki. W drugim tego zabrakło w końcówce, za dużo UE i mamy wynik, jaki mamy.

[El Diablo]

Na razie turniej mistrzyń jest raczej turniejem "mystszyń" bo poziom nie porywa.

[ppeter]

Ciekaw jestem jak prezentuje się dzisiaj Karolina w porównaniu do meczu z Sharapovą. Jeśli gra na podobnych obrotach to Sharapova musiała siać po autach jeszcze częściej niż Kvitova.

Nie oglądałem meczu Karoliny z Agnieszką ale Maryśka gra dużo mocniej, więc Karolina oprócz tego, że wybierała co się da i co się nie da, to jeszcze miała okazje do kontr, Karolina często w zasadzie przykładała rakietę i kierowała piłkę w puste pole, bo Maryśka nastawiona na kończący strzał odsłaniała kawał kortu.

[El Diablo]

Padnę ze śmiechu jeśli Petra nie skończy spotkania mają 5:0 w decydującym secie.

[Kerm]

Skończyła, tylko nie tak szybko jak myślałeś.

[Marcin_L]

No, Petra dopięła mecz.

Wiem, jestem wredny i uprzedzony audialno-akustyczno-foniczno-etnicznie, ale lubię jak Szarapowa przegrywa.

[wwojtek]

Po wygranej Kvitovej układ grupy jest taki, że nawet przy porażce Radwańskiej w ostatnim meczu, jest ona w stanie zakwalifikować się do półfinału. Warunek to wygrana Woźniackiej z Kvitovą. Decyduje bowiem najpierw bezpośredni pojedynek zainteresowanych, potem stosunek setów/gemów (tak przynajmniej wynika z angielskiej Wikipedii). Przy takim układzie Szarapowa też również ma jeszcze szansę, tu już będzie decydować stosunek setów i gemów - trzy zawodniczki będą miały stosunek meczów 1-2, a Radwańska "wyżej" niż Kvitova, ale "niżej" niż Szarapova.

[daw09]

Taka sytuacja:

1. Karolina Woźniacka 2/0 4/1 32/23 (9+)
2. Agnieszka Radwańska 1/1 2/2 20/18 (2+)
3. Petra Kvitova 1/1 2/2 17/17 (0)
4. Maria Sharapova 0/2 1/4 20/31 (11-)

Ciekawe jaką rozpiskę dadzą jutro organizatorzy. Fajnie by było, gdyby zaczęli od spotkania Karoliny z Petrą, emocje wtedy gwarantowane do samego końca. Analiza na szybko, moga być błędy.

1) Jeżeli Petra wygra z Karoliną 2:0, to Agnieszka będzie musiała pokonać Marię nawet stosunkiem 2:1, ale będzie wtedy niebezpiecznie, bo trzeba będzie liczyć gemy. Także fajnie by było, gdyby udało się wygrać Polce w dwóch (czy to możliwe ?)
2) Jeżeli Petra wygra z Karo 2:1, sytuacja jest niemal taka sama, choć trochę lżejsza, bo Agnieszka ma troszeczkę lepszy bilans gemów od Czeszki na ten moment.
3) Gdy Petra przegra z Karoliną, to Polka awansuje przy obojętnie jakim zwycięstwie nad Rosjanką. Możliwy jest tu nawet scenariusz, gdzie Aga przegrywa z Marią, ale i tak dostaje się do semis - wystarczy tylko jeden wygrany set z Szarapovą.

A wiec wniosek taki, że nie ma co patrzeć na to, co zrobi Petra, tylko za wszelką cenę starać się wygrać z Rosjanką.

Szkoda dziś tego spotkania Agnieszki, mecz na równym poziomie i walka 50/50 do ostatniej piłki. Polka jednak jest momentami niecierpliwa i chciała kończyć szybkoi popełniając błąd. Do tego mam wrażenie, że nie wytrzymywała czasami wymian w porównaniu do silnej jak skały Dunki. Co na plus, to na pewno gra przy siatce Agi, świetnie się oglądało, jak ruszała do przodu.