ATP 500: ABN AMRO World Tennis Tournament

[fortomorrow]

Przecież to oczywiste że mówimy o sytuacji gdy Federer będzie w pełni zdrowy. Moja opinia nie jest odosobniona i nie chodzi tu wcale o Wilandera. Nie ma go kto ograć w tym roku i wydaje mi się że wiele w tej kwestii się nie zmieni.

[Jurek Kiler]

Swoją drogą jak patrzę na takiego Szwajcara - na jego dobór uderzeń, szybkość, zmienność gry, na jakość defensywy, wybór momentów do ataku, taką jakąś lekkość wykonania tego wszystkiego - to niedocenianie tej jakości, ba, stawianie go na równi z innymi - świadczy o całkowitej nieznajomości rzeczy.
Nie przepadam za Rogerem - ale nie mam wątpliwości, że oglądamy najlepszego tenisistę w historii dyscypliny.

Brawo za powrót na 1 miejsce w rankingu.
To naprawdę nieprawdopodobne osiągnięcie. 36 lat..

Im bardziej komplementujesz Rogera tym bardziej uwypuklasz klasę Nadala*

*23-15

Przecież to oczywiste że mówimy o sytuacji gdy Federer będzie w pełni zdrowy. Moja opinia nie jest odosobniona i nie chodzi tu wcale o Wilandera. Nie ma go kto ograć w tym roku i wydaje mi się że wiele w tej kwestii się nie zmieni.

Też uważam, że jest faworytem, ale jest takie coś jak pokora.

[Maestro]

Piękną oprawę Holendrzy zrobili .

Zgadzam się, oprawa pierwsza klasa.
A powrót na pozycję lidera mając 36,5 - klasa sama w sobie.

[Jurek Kiler]

No od tej oprawy to się więcej spodziewałem, co on za pudło dostał? Nie specjalnie się wysilili, poza tym zmontowalili krótki filmik, wow!

Dobrze oglądało się dziś Federera, ciekawe czy uda mu się zgarnąć ten Rotterdam, chyba potrzebuje finału by być pewnym pierwszego miejsca do Indian Wells.

[kis12]

To jest jedyneczka coś niesamowitego

[Maestro]

Swoją drogą jak patrzę na takiego Szwajcara - na jego dobór uderzeń, szybkość, zmienność gry, na jakość defensywy, wybór momentów do ataku, taką jakąś lekkość wykonania tego wszystkiego - to niedocenianie tej jakości, ba, stawianie go na równi z innymi - świadczy o całkowitej nieznajomości rzeczy.
Nie przepadam za Rogerem - ale nie mam wątpliwości, że oglądamy najlepszego tenisistę w historii dyscypliny.

Bardzo trafna i obiektywna opinia, która dodatkowo doceniam biorąc pod uwagę nie kierowanie się osobistymi sympatiami i antypatiami do poszczególnych zawodników.

[advantage]

Mamy to!!! World No.1 - Roger Federer.

Czy utrzyma tą pozycję dłużej? Zobaczymy. Jeżeli zwycieży w tym turnieju na pewno szansa się zwiększy. Jeżeli jednak straci lidera to i tak będzie duża szansa że na Wimbledon przyjedzie jako No.1 bo Nadal broni ogromnej ilości punktów na mączce.

PS: Kolejna liczba, która tak kojarzyła mi się z Federerem się zmieni - 302.

[Jurek Kiler]

Do nowej liczby szybko się przyzwyczaisz, jak wygra jutrzejszy mecz to będzie minimum 306. Wydaje mi się, że to nie ostatnia zmiana na pozycji lidera w tym roku, między tą dwójką jest tak ciasno i w tak różnych okresach mocno punktowali w zeszłym roku, że jedna wpadka x będzie skutkowała awansem y. Roger w Rotterdamie jeszcze może sporo zyskać, 320 "oczek", potem zobaczymy co Rafa zrobi w Acapulco i ile z 2000 punktów będzie w stanie "obronić" Federer w marcowych Mastersach. Dopóki żaden młody nie wzniesie się na poziom godny lidera rankingu niech te dinozaury zbierają bonusy do swych karier i liderują.

[Maestro]

Faktycznie dla losów rankingu dość istotne będzie to kto ile punktów zdoła "obronić" w kolejnych turniejach. Do części sezonu na kortach trawiastych Federer broni 2045 (45 za Dubaj wiadomo ze nie będzie bronić, więc do obrony zostaje 2000) punkty, a Nadal 5625, więc obaj mają co bronić, szczególnie Hiszpan ma dużo do obrony.
A tymczasem Seppi wygrał pierwszego seta 7:6 po naprawdę fajnym widowiskiem. Ale początek drugiego seta to niestety spadek poziomu i już się Włoch z Rosjaninem po jednym razie przełamania i remisują 1:1.

[meszka]

Faktycznie dla losów rankingu dość istotne będzie to kto ile punktów zdoła "obronić" w kolejnych turniejach. Do Wimbledonu Federer broni 2045 (45 za Dubaj wiadomo ze nie będzie bronić, więc do obrony zostaje 2000) punkty, a Nadal 5625, więc obaj mają czego bronić, szczególnie Hiszpan ma dużo do obrony.
A tymczasem Seppi wygrał pierwszego seta 7:6 po naprawdę fajnym widowiskiem. Ale początek drugiego seta to niestety spadek poziomu i już się Włoch z Rosjaninem po jednym razie przełamania i remisują 1:1.

Zapomniałeś o 500 z Halle

[Maestro]

Faktycznie dla losów rankingu dość istotne będzie to kto ile punktów zdoła "obronić" w kolejnych turniejach. Do Wimbledonu Federer broni 2045 (45 za Dubaj wiadomo ze nie będzie bronić, więc do obrony zostaje 2000) punkty, a Nadal 5625, więc obaj mają czego bronić, szczególnie Hiszpan ma dużo do obrony.
A tymczasem Seppi wygrał pierwszego seta 7:6 po naprawdę fajnym widowiskiem. Ale początek drugiego seta to niestety spadek poziomu i już się Włoch z Rosjaninem po jednym razie przełamania i remisują 1:1.

Zapomniałeś o 500 z Halle

Celna uwaga, ale w tym przypadku to się źle wyslowiłem bo miałem na myśli ogólnie cześć sezonu ma kortach trafiastych a nie Wimbledon, ale dzięki za spostrzegawczość

[Jacek iREM]

Jak dla mnie niech się Roger cieszy że wygrał, Filip zagrał kosmicznie bekhendem, podejmował dojrzałe decyzje i mało się mylił.

Federer mimo wszystko był wyraźnie lepszym zawodnikiem, oczywiście w tie-breaku mogło być różnie i było tam nerwowo, ale jakoś nie wydawało mi się by Kolba mógł wygrać mając tylko jeden mini break. Natomiast przy serwisie to nie oszukujmy się, przewaga Federera była gigantyczna, chyba nie było nawet jeden równowagi, ani jednego zagrożenia, idąc w drugą stronę zanosiło się na to, że w końcu Roger złamie.

Chyba oglądaliśmy inny mecz
Masa nieczystych uderzeń, dużo złych wyborów taktycznych, wystarczył moment dekoncentracji i by było pozamiatane.
Ja kocham Federera, ale Ty to już często przeginasz pałę

Fajnie, że Roger spełnił ten swój lekko ukryty cel/sen.
Marzenia WARTO MIEĆ i podzedł fajny przekaz w świat.

[Jurek Kiler]

Jak dla mnie niech się Roger cieszy że wygrał, Filip zagrał kosmicznie bekhendem, podejmował dojrzałe decyzje i mało się mylił.

Federer mimo wszystko był wyraźnie lepszym zawodnikiem, oczywiście w tie-breaku mogło być różnie i było tam nerwowo, ale jakoś nie wydawało mi się by Kolba mógł wygrać mając tylko jeden mini break. Natomiast przy serwisie to nie oszukujmy się, przewaga Federera była gigantyczna, chyba nie było nawet jeden równowagi, ani jednego zagrożenia, idąc w drugą stronę zanosiło się na to, że w końcu Roger złamie.

Chyba oglądaliśmy inny mecz
Masa nieczystych uderzeń, dużo złych wyborów taktycznych, wystarczył moment dekoncentracji i by było pozamiatane.
Ja kocham Federera, ale Ty to już często przeginasz pałę

No chyba oglądaliśmy inny. Szwajcar zdobył 13 punktów więcej, ani razu nie bronił bp, miał z kolei 6 szans na przełamanie. Oczywistym jest, że kiedy jest tie-break to bywa różnie, wyszedł świetny return na jego samym początku Kolbie i długo to trzymał, w końcu jednak nie dał rady i miałem przeczucie, że nie da, że jeden mini break to będzie za mało, tak samo miałem przeczucie, że w końcu straci swój gem serwisowy, bo cały czas bezbłędny przy bronieniu bp prawdopodobnie nie będzie. Ja byłem dosyć spokojny podczas tego meczu, może dlatego, że go aż tak jak Ty jednak nie kocham.

Pomijam fakt, że ja nigdzie nie napisałem, że Federer nie popełniał UE i nie podejmował złych decyzji, moment dekoncentracji to zawsze może wystarczyć do straty seta, zwłaszcza jeśli masz takiego rywala, który właściwie nie ma słabych stron i zwłaszcza kiedy jesteś Federerem. Ale w ogólnym rozrachunku był widocznie lepszy, poza tym tie-breakiem to gdzie Ty widziałeś zagrożenie?

No taki jest system liczenia punktów w tenisie, Rogerowi w zeszłym roku zdarzyły się dwie przegrane z Donskoyem i Haasem, które teoretycznie nie powinny, bo widać było, że ma przewagę, teraz mogło być podobnie, no ale nie było.

No i dobrze, bo mamy jedynkę, to takie zwięczenie tego fantastycznego okresu, do tej pory w ogóle nie układał terminarza pod ten cel, raz postanowił i się udało, szacunek. 62 wygrane mecze na 67 od powrotu, 8 tytułów, trzy szlemy, trzy mastersy, 15-2 bilans z top 10, numer 1, jest to absolutnie surrealistyczne. Pytanie tylko co dalej, czy nie straci motywacji, czy można jej w ogóle nie stracić? Nie chce mi się znęcać nad jego rywalami, ale jak zdrowie mu pozwoli i nadal będzie głodny to nie widzę przeszkód by dalej nie zgarniał niemal wszystkiego przynajmniej do końca tego sezonu.

[Maestro]

6:3 w pierwszym secie dla Federera, a w finale już czeka Dimitrov.
E: 6:3 7:6 dla Rogera. Jest finał i pierwsze miejsce w rankingu przynajmniej do IW. Oby starczyło czasu na regenerację przed jutrzejszym finałem.

[Jurek Kiler]

Jeśli Roger jutro nie zwycięży a Rafa zatriumfuje w Acapulco to Hiszpan wraca na pierwsze miejsce.

Federer zagrał średnio, może być ciężko z Dimugiem, Bułgar jeśli nawet w pięćsetce się nie postawi Szwajcarowi to będzie mega pussy.

Federer ma jutro szanse na 20 tytuł rangi 500, może być jedynym tenisistą, który będzie mógł pochwalić się 20+ tytułami w turniejach każdej rangi, od 250ki do Wielkiego Szlema. To już 10 finał Szwajcara od zeszłorocznego powrotu, 10 w 14-ym starcie, a 146 w ogóle.

[Majorka]

Zaczął Dimitrov bardzo przyzwoicie, nagle bez żadnej zapowiedzi - zapaść- oddanie gema. A jako, że to Dimitrov to pozbierać się nie potrafi. Dwa przełamania. I Federer serwuje na seta. I już. 6:2.

[Madox]

Dimitrov 2 gemy zagrał na poziomie i tyle.

[lolxd2]

Zawsze i wszędzie Grigor Dimitrov bejbifedem będzie...

[Vivid]

Dziadek chyba gładko wyklepie "Landrynę"

[Jurek Kiler]

Hmmm a co niektórzy tak krytykowali tych co tezy stawiali, że zeszłoroczne triumfy Dimitrova czy Socka to czysty przypadek...