ATP 500: Halle, Londyn 2017

[Jurek Kiler]

Tenis Lopeza jest dla mnie bardzo plastyczny, lubię go oglądać w grze.

No i Lopez triumfatorem, ależ meczycho, tatuś Feliciano ledwie to wytrzymał.

36-latek w Halle, 36-latek w Queens, świat się wali.

[Vivid]

Geriatria rządzi w sezonie 2017...
Wstyd!

[Tenisówka]

Wielka szkoda, że ten cudowny finał Lopez vs Cilic zakończył się tak banalnym błędem...

Dobry mecz i bardzo się cieszę ze zwycięstwa Lopeza, On jest stworzony do gry na trawie.

I jeszcze moja ulubiona dziennikarka wywiad przeprowadza .

[El Diablo]

Dobry mecz i bardzo się cieszę ze zwycięstwa Lopeza, On jest stworzony do gry na trawie.

Ano, mam tak samo.

Nie mogę się napatrzeć na tę pracę główki rakiety podczas slajsa...

[McGyver]

Jestem pod wrażeniem zwycięstwa Lopeza. Tyle lat gry i chyba najważniejszy triumf w karierze. Bo wygraną w Londynie chyba trzeba cenić wyżej niż w turnieju podobnej rangi w Wiedniu 2004. Nie obrażę się na finał Federera z Lopezem podczas Wimbledonu.
Tacy tenisiści jak Lopez, Muller czy Karlovic mogą sprawić niemałą niespodziankę w tegorocznym Wimbledonie. Pierwszy raz od bardzo dawna nie ma wyraźnego faworyta i poza Federerem trudno obstawiać ewentualnego finalistę.

[Jurek Kiler]

Taki zawodnik jak Lopez nie powinien nigdy kończyć kariery, niby nic wielkiego nie wygrał, ale jest po prostu technicznym geniuszem, niech tylko zdrowie mu dopisuje i będzie mógł grać do 40-ki na zadawalającym poziomie. Teraz awansuje na 25ą lokatę, więc na Wimbledonie będzie rozstawiony.

[TomPL]

Lopez gra techniką "pijany ninja" - wygląda jakby nic nie grał, a jednak się z nim przegrywa.

[Vivid]

Lopez bardziej mi przypomina takiego flegmatyka, niby te ruchy takie jakieś zwolnione na pierwszy rzut oka, ale jednak dynamika jest. Tam jest przede wszystkim perfekcyjna płynność ruchu.

[keicam]

No Roger zaczą z wysokiego "C", trzy winnery w gemie otwarcia przy podaniu Zvereva i mamy przełamanie, zobaczymy co będzie dalej.

Jak to jest z tą formą? Dzień wcześniej słabiutka drewniana, a w finale.... eksplozja?

Czytam komentarze i nie wierzę. NIKT nie zauważył, że "ruski miś" z półfinału zagrał super tenis? WSZYSTKO to (tylko) wina lub zasługa Rogera?

[Jurek Kiler]

No Roger zaczą z wysokiego "C", trzy winnery w gemie otwarcia przy podaniu Zvereva i mamy przełamanie, zobaczymy co będzie dalej.

Jak to jest z tą formą? Dzień wcześniej słabiutka drewniana, a w finale.... eksplozja?

Czytam komentarze i nie wierzę. NIKT nie zauważył, że "ruski miś" z półfinału zagrał super tenis? WSZYSTKO to (tylko) wina lub zasługa Rogera?

Wszystko? Nie, znacząca większość? Tak. Natomiast "ruski miś" mnie w ogóle nie zachwycił, jeszcze skończył na znaczącym bilansie ujemnym. Gdyby on grał dobrze to inaczej bym patrzył na postawę Federera, który serwuje na mecz i potem sam siebie przełamuje. Pomijam fakt, że odnosiłem się do wszystkich spotkań a nie tylko półfinałowego, które było najgorsze, ale finałowe i tak znacznie lepsze od pozostałych i dlatego pozytywnie mnie zaskoczył. Choć Zvereva z takim Federerem gdy ma dzień stać na znacznie bardziej wyrównaną walkę. Wynik 6:1, 6:3 to nie jest adekwatna różnica jaka ich dzieli.

[keicam]

Bilansu ujemnego (znaczącego) nie widac po wyniku końcowym. A odnośnie meczu to chyba oglądaliśmy różne spotkania. Chłopak bez respektu cisnął Rogera, ue były wynikiem obranej taktyki i klasy przeciwnika. Mecz dużo lepszy niż finał. Sugerujesz że Federerowi "udało się" wysoko wygrać finał?

[Jurek Kiler]

Co ma być widać wynik skoro Federer ten bilans miał nieznacznie lepszy? Szwajcar oddał mu dwa serwisy, które wynikały z własnych błędów.

Sugeruje, że Zvereva stać na więcej niż na 1:6, 3:6 nawet z bardzo dobrze grającym Rogerem.

[TomPL]

Ja widziałem, że Zverev po kilku gemach, w desperacji, zaczął atakować do siatki co z jego wolejem i precyzją mijanek Federara było niemal samobójstwem (statystyka 2/9!). Może tak mu doradził Misza, a może nie chciał przeciągać tej niemocy na końcowej linii.

[Joao]

Złoił młokosa aż miło, jak widać Szwajcar nie należy do wymierającego gatunku gentelmanów i niemiecka publika musiała przełknąć gorzką pigułę.

[Jacek iREM]

W moim odczuciu znowu bardzo dobrą taktykę na finał ustawił Rogerowi LJUBIČIĆ.
Po pierwsze wredne, gasnące slajsy, niemal do bólu kolan wieżowca. Po drugie ściąganie do siatki. Po trzecie klasyczne, wredne wybijanie z rytmu, byle tylko młodzian się nie rozbujał.
I to mu się udało od samego początku. Po dwóch gemach Sasza dostał zajebistego hebla i było po ptakach, a Federer zaczął "fruwać". Poszły w ruch perełki. Dawno go takiego nie oglądałem, ale gdyby nie taktyka, gdyby próbował się z nim od początku siłować na długie piłki, młody by go mógł rozjechać. To moje zdanie.

BTW znacie tę laseczkę która wręczała puchar? Nie mogę skumać skąd znam jej buzię. Kojarzy ktoś?

[Zelota1]

Eva Herzigova

[Artlight]

Eva Herzigova

Hello Boys.

Pamiętamy!

[wyczesany]

BTW znacie tę laseczkę która wręczała puchar? Nie mogę skumać skąd znam jej buzię. Kojarzy ktoś?

Kolega pytał?

[Jacek iREM]

Bingo!!!! Dzięki!!!!!

[Maestro]

Wreszcie sezon trawiasty i wreszcie jeden z moich ulubionych turniejów i do tego zakończony tak jak liczyłem, warto było śledzić turniej i na niego czekać. Co do samego finału to uważam, że zadecydowała taktyka Szwajcara opracowana przez Ljubicica.