Polityka jest "na odwal się", coś tam nadamy o ile nie koliduje z boksem, zapasami w błocie czy kisielu i jeśli pora jest przyzwoita - bo nikt nie będzie po nocy siedział w robocie dla tenisa.No chyba, że Janowicz gra to jeśli tylko są kamery transmitują.
Kłopotliwe to dla nas, ale widać ze słupków oglądalności im wynika, że wszystko się lepiej ogląda (sprzedaje) niż tenis.
Najlepszy dowód, że w przerwie reklamują "Paprykarz szczeciński" - kto to je?